Hej Lid i cala reszta,ktorej nie sposow wymienic bez strachu,ze sie kogos ominelo.Czytam wlasnie zalegle posty,nazbieralo sie tego.Nie wiem,w ktorym watku mam sie dopisac,Lidian mi pomogla.Sciskam wszystkich serdecznie.Staram sie,zeby w zyciu moim cos sie dzialo,majac pewna ilesc znajomych jakos zapelniam sobie dnie roznymi zajeciami.Moze to sie nadaje do wspomnien,ale majac 17 lat zdezerterowalam ze szpitala z oddzialu dzieciecego w Warszawiez 3 kolezankami,zeby pojsc do teatru na Metro,musical,ktory byl bardzo popularny w tamtych czasach i jedyny wlasciwie.Lewe przepustki zalatwione,kurtki wyjete z szatni...matko,co za czasy.W sobote wybieram sie znow na Metro,tyle ze w innym skladzie,nowym.Zobacze,porownam.Od wczoraj juz slucham piosenek na wrzucie.Za duzo pisania-koncze.