Nooooooooooooooo i Dzień Ojca . Zadzwoniłem do rodziców i pożyczyłem, narazie na odległość tacie . Może pogoda pozwoli na odwiedzenie ich . Myślę o następnym tygodniu .
Witajcie,trzymajcie dziś za mnie kciuki( idę do naczyniowca z nadzieją na wyznaczenie terminu angioplastyki i zeby to nie było w tym samym czasie co termin kolejnej operacji ręki bo to w dwóch różnych szpitalach i jednocześnie się nie da ,chyba,że mnie rozczłonkują
Wiem tylko tyle ,ze jutro mam dzwonic do sekretariatu ustalić termin ,bo niestety pan doktor nie pamięta czy wpisał mnie do kolejki,tak ,że jutro się okaze ale kasę za wizytę wzieli dzisiaj
malta wiadomo że kasę wziął. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzionek. Za to mój ortopeda kategorycznie odmówił bym się u niego zjawiła przed czasem. Kazał sobie powiedzieć przez telefon co się dzieje i dał poradę. Na zakończenie stwierdził fakt... i proszę bez kul nie ruszać się z domu.
Bo ja chcę z Wami żyć w przyjaźni,a nóż widelec,może los sprawi,że kiedyś w życiu się spotkamy-gdzieś w sanatorium,albo gdzie indziej-nigdy nic nie wiadomo.
Chyba tak; nie zastanawiałam się nad tym. Drugi kupiłam tuż przed pierwszą operacją bo wiedziałam, że w gipsie spędzę 2 m-ce a potem jeszcze ciut i przezimuję w jednym miejscu poza "spacerkiem" do WC... Komputer kupiłam przed 2 operacją. I to już dlatego by powiększyć okno na świat.