ręce załamała .
No nie ! Jak sama tego odśnieżania nie dopilnuje, to ta łamaga nie chwyci się za łopatę i obowiązki z nią związane .
Miała tego już po dziurki w nosie.
To ciągłe pilnowanie, sprawdzanie tego mena, który wydawał jej się kiedyś wybawieniem .
Dla niej to za dużo.
Nie pamięta już kiedy byli razem ...
Nie tylko... tam w... , ale w kinie, na zakupach, robieniu posiłków i dzieci...
) - Przeszkodziły jej w tych rozmyślaniach.
Halas jaki dobiegał z podwórka uświadomił jej, że jeszcze nie obrała ziemniaków na obiad ...