www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Np. PRAWO BUDOWLANE (137390 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor OWSIAN Dodany 2008-10-24 16:15
Wyrażenie LIKWIDACJA BARIER ARCHITETONICZNYCH robi w Polsce od kilku lat dużą karierę. Stało się modnym hasłem i niemal znakiem rozpoznawczym wszystkich, którzy chcą podkreślić swoje zainteresowanie rozwiązywaniem problemów osób niepełnosprawnych. A należy on do najważniejszych. Trudno mówić bowiem o integracji społecznej osoby niepełnosprawnej, jej aktywności lub choć częściowej samodzielności, jeśli nie może ona wyjść z domu, dostać się do urzędu, zakładu pracy, pójść do wybranej szkoły, zatrzymać się w hotelu, czy pojechać pociągiem. Ale nikt też nie może zaprzeczyć, że fatalnie jest nadal. Zwłaszcza w małych miejscowościach i na trenach wiejskich.

Nikt nie może zaprzeczyć, że w ciągu ostatniej dekady wiele zrobiono, aby niepełnosprawni mogli w większym niż dotąd stopniu uczestniczyć w życiu społecznym. Dzięki już zlikwidowanym barierom architektonicznym możemy wyjść z domu, podjąć pracę, pójść do kina, do urzędu, rozpocząć studia, zobaczyć Wieliczkę, Zamek Królewski w Warszawie czy wjechać na plażę.

Nie wszyscy jednak; większość z nas siedzi jak przyspawana do czterech ścian. Zamiast na parterze, mamy mieszkanko na piętrze. Dom jest niedostosowany do naszych potrzeb i co moment pułapki jego uświadamiają nam, że jesteśmy chorzy, że czegoś nie potrafimy. Działają na nas zniechęcająco i choćbyśmy chcieli oderwać się od posępnych myśli, nie dają nam o nich zapomnieć.

Nie dają choćby wąskie drzwi do łazienki. Uniemożliwiają dotarcie do niej wózkiem. A także zbyteczne progi pomiędzy pokojami, które sprawiają, że przejazd z jednego do drugiego staje się katorgą i ryzykowną przeprawą. A gdy chcemy wyjechać z mieszkania, schody i dziury po czymś, co z uporem nazywane jest asfaltem, nierówne płyty chodnika oraz krawężniki wysokie na pół chłopa stają się przysłowiową drogą przez mękę.

Coraz częściej na ulicy, w urzędach, sklepach, kinach, restauracjach, muzeach i kościołach widać niepełnosprawnych. To w dużych aglomeracjach. Natomiast po wsiach odepchnięci przez rodzinę i opiekę społeczną, tkwią we wstydliwym ukryciu. Trzymani w jakichś obskurnych norach, w nieludzkich warunkach, w bezpiecznej odległości od ciekawskich sąsiadów zza płota pokutują za grzechy tych, co sami powinni tam żyć. Od kilku lat niektórzy z nich powoli wychodzą ze swoich domów. To w dużej mierze zasługa już usuniętych barier architektonicznych.

Choć wiele w tej sprawie już zrobiono, a zmiany zauważają wszyscy, Polska wciąż znajduje się na początku drogi. Pozostaje jeszcze bardzo wiele do naprawienia. Mimo że mamy tyle ustaw, przepisów i rozporządzeń, które obligują do dostosowania obiektów dla nas, osób niepełnosprawnych, wystarczy przyjrzeć się dworcom, hotelom, wejściom do urzędów, kawiarń i salonów sztuki, by dostrzec ich architektoniczne niedoróbki.

Wiązaliśmy i nadal wiążemy nadzieję na znaczną poprawę dostępności do budynków. Szczególnie z Prawem Budowlanym, które weszło w życie w styczniu 1995 roku, czyli 11 lat temu. Lecz wiązaliśmy te nadzieje z prawem p r z e s t r z e g a n y m. To, z czym spotykamy się codziennie, prawem nie jest, lecz jego dowolną interpretacją.

W odniesieniu do nowych budynków nakazuje ono takie ich projektowanie i budowanie, by zapewniały dostęp poruszającym się na wózkach inwalidzkich. Natomiast w stosunku do obiektów wzniesionych przed 1995 rokiem obowiązuje akt wykonawczy, jakim jest Rozporządzenie Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich lokalizacja.

Podczas przebudowy, rozbudowy, odbudowy, a nawet przy zmianie sposobu użytkowania, muszą być udostępnione także niepełnosprawnym. Muszą. Ale czy są? Te same przepisy występują także w znowelizowanych przepisach Prawa Budowlanego oraz w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury.

Osoby niepełnosprawne domagają się akceptacji takimi, jakie są, a nie takimi, jak wydaje się społeczeństwu, że być powinny. Teoretycznie posiadają te same podstawowe prawa obywatelskie, co zdrowi, jednak w praktyce napotykają na trudności w ich realizowaniu. Prawa obywatelskie są istotnie związane z pełnym uczestniczeniem obywatela w życiu społecznym, a wyrównanie szans jest głównym elementem koniecznej zmiany zorganizowania ludzi.

Tylko wtedy położy się fundamenty pod c a ł k o w i t ą integrację z resztą społeczeństwa.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-24 22:26
O to trzeba walczyć na samym początku a potem zabrać się za inne sprawy, bo bariery budowlane nas najwięcej podtrzymują od samodzielnego wystawienia własnego nosa na światło dzienne...
Nadrzędny Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-25 17:38
nieprawda. zawsze ci ktos pomoze wejsc. jedynym problemem dla wiekszosci niepelnosprawnych jest to ze sa zalezni od kogos. i dlatego ciagle postuluje asystentow osob niepelnosprawnych.
Nadrzędny - Autor 720419ewa Dodany 2008-10-26 09:32
To co piszesz jest prawdą .że prawo jest prawem ale w większości na papierze. Mieszkam w małej miejscowości , do budynków państwowych jest już w miarę dobry dostęp , ale w całym mieście tylko trzy sklepy są w właściwie dostępne dla niepełnosprawnych ( Biedronka , Lidl i Topaz) .Do innych się nie dostaniesz, nie dość że strome i śliskie schody ( obecnie modne płytki ) to i brak poręczy .Takie bariery to codzienność , jeden z forumowiczów pisze ,że zawsze może ktoś pomóc , tak tylko się mówi ,ale osoby zdrowe nie zawsze są skore do pomocy ( nie raz ktoś zatrzasną mi drzwi przed nosem ,bo nie zdążyłam się odezwać - to nie przenośnia tylko przykład z życia ) .
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-26 15:58
oczywiscie ze takie sytuacje tez sie zdarzaja bo sam tez to mam nieraz, ale sejm nie przystosuje wam sklepu w malej miejscowosci nawet ustawa, bo niektore sklepy znajduja sie w kamienicach a tam ciezko o podjazd gdyz wyraza zgode na to konserwator zabytkow. Dlatego ja jestem za duzymi sklepami jak biedronka itd. gdybys miala asystenta to on by ci pomogl, a tak niestety.
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-10-26 16:02
taki asystent musialby miec samochod ,kto by mu placil za benzyne?
Nadrzędny Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-27 10:24
zadaniem assystenta byla by pomoc tobie w niezaleznym zyciu, a nie w wyreczaniu ciebie. Asystent mialby placone wynagrodzenie za to ze idzie z toba do urzedu, a ty zalatwiasz swoje sprawy. oni by nam pomagali tak jak to jest w Danii, Szwecji itd. Takiego asystenta mialbys 24/h - oczywiscie oni by sie zmieniali co iles godzin. Ale placil by za to pfron, samorzady i mopry.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-26 19:59 Zmieniony 2008-10-26 20:18
Rafał, nie masz racji, że zawsze Ci ktoś pomoże, ponieważ uważam że dla nas lepsze byłoby pousuwanie barier budowlanych i poprawili dostęp do obiektów publicznych a dodatkowo usprawnili komunikację tramwajową, autobusową i kolejową a nawet lotnicą ponieważ też i tam są bariery, a wtedy w ten sposób stalibyśmy się sprawniejsi a asystencji też mogliby być tym pomocni co tego potrzebują... np. takim co mają dysfunkcje rąk i nóg, co sami nie mogą się poruszać nawet na wózku, lub umysłowo upośledzeni (np. z zespołem Downa) A jeśli chodzi o zabytkowe budowle, a w takich budynkach także mieszkają "ON", więc właściciele przy remoncie są ZOBOWIĄZANI do usunięcia barier... Przecież mamy XXI wiek i jesteśmy państwem w samym środku EUROPY a nie jakimś Afganistanem gdzie z powodów wojen, czy poróżnień wyznaniowych zatrzymał się tam czas.....  
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-27 10:29
no wlasnie, ja zeby gdziekolwiek dotrzec nawet do lekarza to musdze sie latac prosic, a tak assystent by mi pomogl. i bym sobie zyl sam a nie na garnuszku rodzicow. nie opowiaajcie mi ze ludzie nie pomagaja, ja robilem licencjat w szkole gdzie byly same schody, i ludzie nosili mnie po schodam az na 4 pietro gdy trzeba bylo, i nie bylo klopotu. ten licencjat trwal 3 lata.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-27 11:06
Ale sam asystent nie da rady wciągnąć dorosłego człowieka na wózku na którejś piętro więc ja pozostaję przy tym że najważniejsze jest pousuwanie możliwie wszystkich barier budowlanych... Jeśli chodzi o asystentów osobistych to też na równi ważna sprawa tak jak bariery budowlane. Dodam, że taki asystent musi także pomagać swoim podopiecznym załatwiać zawiłe sprawy bo tu też urzędnicy ("URZĘDASY") interpretują tak sprawy "ON" aby ich zniechęcać do dalszych prób pozytywnego ich załatwienia..... A to też bardzo wielka BARIERA.....
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-27 11:19
asystent ma nie byc twoja nianka, tylko ma byc osoboa pomagajaca ci we wstaniu, jesli trzeba to i przy toalecie, ma poumuc dotrzec do pracy, urzedu, kina ityd. ty nie wiesz wogole o czym ja mowie :-( i to mnie teraz zmartwilo.

Asystent w Danii
W Danii asystę osobistą może uzyskać każda osoba niepełnosprawna w stopniu znacznym. Asystent może wypełniać podstawowe czynności związane z prowadzeniem domu (sprzątanie, gotowanie, pranie, zakupy itp.) czy obsługą osobistą (zachowanie higieny, ubieranie, karmienie itp). Może także towarzyszyć podczas robienia zakupów, wizyt w urzędach, w kinie, u rodziny czy na spacerze. Do obowiązków asystenta należeć może również prowadzenie samochodu. „Asystę do kontaktów społecznych" może otrzymać także osoba chora psychicznie lub z upośledzeniem umysłowym. W niektórych wypadkach osoba niepełnosprawna jest częściowo obarczana kosztami świadczeń asystenckich, nie dotyczy to jednak osób niepracujących, utrzymujących się wyłącznie z renty. Osoby, które potrzebują ponad 20 godzin asysty tygodniowo, mogą wybrać, czy chcą, aby gmina przydzieliła im wybranego przez nich świadczeniodawcę (spośród mających podpisane z gminą umowy), czy też wolą uzyskać od gminy dofinansowanie i samodzielnie zatrudnić usługodawcę.

Asystent w Niemczech
Istniejący w Niemczech system świadczeń rzeczowych i finansowych dla osób niepełnosprawnych jest bardzo rozbudowany i zapewnia możliwość otrzymania realnego wsparcia we wszystkich sferach życia codziennego. Świadczenia realizowane są zarówno w formie rzeczowej (zamówienie określonych usług u publicznych świadczeniodawców), jak i pieniężnej (za przyznaną kwotę samodzielnie mogą nabyć sobie usługi u dowolnego świadczeniodawcy, z tych pieniędzy mogą opłacać także pracę osób najbliższych). Osoby niepełnosprawne otrzymują również wsparcie pozwalające na pełny udział w życiu towarzyskim i kulturalnym. Formy wsparcia są różne - od osoby do towarzystwa w celu pójścia do kina, teatru czy na spacer, przez usługi transportowe, po środki techniczne i medialne pozwalające na udział w wydarzeniach kulturalnych. Koszty związane z asystą ponoszone są przez państwo.

Link do asystentow w Szwecji:
http://samisobie.clan.pl/NOWINKI/szwecja.htm
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-27 12:02
A o czym ja pisałem? Pisałem o tym samym tylko ze użyłem trochę innych określeń....
Cytuję

>Rafał, nie masz racji, że zawsze Ci ktoś pomoże, ponieważ uważam że dla nas lepsze byłoby pousuwanie barier budowlanych i poprawili dostęp do obiektów publicznych a dodatkowo usprawnili komunikację tramwajową, autobusową i kolejową a nawet lotnicą ponieważ też i tam są bariery, a wtedy w ten sposób stalibyśmy się sprawniejsi a asystencji też mogliby być tym pomocni co tego potrzebują... np. takim co mają dysfunkcje rąk i nóg, co sami nie mogą się poruszać nawet na wózku, lub umysłowo upośledzeni (np. z zespołem Downa) A jeśli chodzi o zabytkowe budowle, a w takich budynkach także mieszkają "ON", więc właściciele przy remoncie są ZOBOWIĄZANI do usunięcia barier... Przecież mamy XXI wiek i jesteśmy państwem w samym środku EUROPY a nie jakimś Afganistanem gdzie z powodów wojen, czy poróżnień wyznaniowych zatrzymał się tam czas.....>


>Ale sam asystent nie da rady wciągnąć dorosłego człowieka na wózku na którejś piętro więc ja pozostaję przy tym że najważniejsze jest pousuwanie możliwie wszystkich barier budowlanych... Jeśli chodzi o asystentów osobistych to też na równi ważna sprawa tak jak bariery budowlane. Dodam, że taki asystent musi także pomagać swoim podopiecznym załatwiać zawiłe sprawy bo tu też urzędnicy ("URZĘDASY") interpretują tak sprawy "ON" aby ich zniechęcać do dalszych prób pozytywnego ich załatwienia..... A to też bardzo wielka BARIERA.....>


Używając o odmiennej budowie zdań idziemy w tym samym kierunku, nie sądzisz????
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-27 17:26
pomysl w inny sposob, a no taki ze twoj oddzial nfz bedzie sie miescil w Łodzi, a ty bedziesz mieszkał w Radomsku, i jak dotrzesz do nfz? dotrzesz do niego sam autobusem pksem? swoim samochodem? czy moze jednak asystent by ci pomogl dotrzec?? bo nfz ma byc podzielony na 6 nfz na cala polske i tyle. stad takie moje pytanie.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-27 19:00 Zmieniony 2008-10-27 19:05
Rafał....
Kręcisz się w kółko a choćbyś się kręcił nie wiem jak długo to i tak zawsze będziesz miał tył z tyłu a przód w przedzie... Wiem co masz na myśli a asystent osobisty jak i dla mnie tak i dla Ciebie jest tak samo ważny.... Lecz zauważ też że, jakby pozbyto się barier to taki asystent miałby mniej pracy i więcej czasu na inne ważne sprawy dotyczące "ON"... Dlatego dla mnie jest pousuwanie wszystkich barier budowlanych na pierwszym miejscu bo wtedy byłyby windy, podjazdy, (ale takie porządne), autobusy, tramwaje niskopodłogowe, przystanki, dworce toalety w nich byłyby przystosowane dla "ON", puby, restauracje, sklepy.... Wtedy zmniejszyła by się lista obowiązków asystenta a wzrosłaby aktywność ruchowa "ON" a razem z tym nasza zaradność....
Nadrzędny Autor maclisc Dodany 2008-10-27 21:01

>Wtedy zmniejszyła by się lista obowiązków asystenta a wzrosłaby aktywność ruchowa "ON" a razem z tym nasza zaradność....<


tak
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-28 09:56
ale czlowieku, o czym ty mowisz? czy ty myslisz ze Polske jest stac na dostosowanie wszystkich miejsc bo ty tak chcesz? no wes pomysl troche. jesli beda asystenci, to staniemy sie aktywniejsi bo bedziemy pracowac i przez to bedziemy mniejszym obciazeniem dla budzetu i zaoszczedzone pieniadze przez budzet mozna bedzie przeznaczyc na dostosowywanie. masz dobry pomysl ale w odwrotnej kolejknosci, bo twoj pomysl wydloza nasza aktywizacje o jakies 12 lat. nie oszukujmy sie bariery sa i beda. w duzych miastach jest latwiej zyc niepelnosprawnym niz w malych miejscowosciach i sie z tym zgodze, ale nie mysl ze prawo to zmieni z dnia na dzien.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-10-28 13:49 Zmieniony 2008-10-28 14:17
Ja nadal ostaję na likwidacji barier, iż uważam możliwość samodzielnego poruszania się to najważniejsze... Uważam również że pousuwanie barier jest możliwe i państwo stać,  stalibyśmy się aktywniejsi... Do tych spraw potrzeba nie tyle co pieniędzy a chęci, rozważnych i dobrych projektów tego typu:http://duetkolezenski.phorum.pl/viewtopic.php?p=1114#1114

Asystenci, to jest dobry pomysł ale dla tych co nie mogą samodzielnie się poruszać, niewidomych, głucho niewidomych lub z upośledzeniem umysłowym. Jednak dla niedosłyszących i głuchoniemych chciałbym aby wprowadzono tłumaczy języka miganego w urzędach, dużych sklepach w komisariatach policyjnych... Wracając do tematu o asystentach, to wydaję mi się ten pomysł dobry na złagodzenie bezrobocia w kraju, ponieważ każdy "ON" który miałby prawo do asystenta tak naprawdę musiałby mieć ich co najmniej trzech... Lub innymi słowy mówiąc na jednego "ON" przypadałoby trzech asystentów... Dlaczego????  Ponieważ asystencji to też ludzie, z własnymi rodzinami i problemami... Każdemu z asystentów trzeba zapewnić płacę... Ponieważ każdy chce mieć zapłatę za swoją pracę... Wracając znowu do barier budowlanych, uważam że lepiej byłoby zacząć od usuwania ich a w przypadku głuchoniemych zwiększyć nakład na tłumaczy, zaś dla niewidomych zrobić sygnalizatory usprawniające im poruszanie się, zmienić ustawę o psach przewodnikach na korzyść niewidomych.... Tak aby nie było niedomówień takich jak: by wejść do sklepu trzeba psa zostawić przed sklepem, albo aby korzystać z komunikacji typu PKP, PKS, MPK.... aby nie zakładać kaganiec na pysk psa ponieważ pysk psa przewodnika ma służyć niewidomemu jako środek komunikacji z otoczeniem w drodze do celu.... A do tego trzeba zmienić mentalność nas  "ON" jak i zdrowych a to jest nie możliwe bez wzajemnej współpracy, wzajemnych kontaktów i dyskusje na tak trudne tematy i co najważniejsze, wszystko to musi opierać się na wzajemnym zrozumieniu...
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-10-28 13:50
odpowiem po środku
super byłoby usunąć ogromną liczbę barier architektonicznych , ale to nie zmieni faktu ,że niepełnosprawny - tak naprawdę nie dający  sobie rady - pomimo usuniętych barier - nie da rady sam .
   bo dla przykładu wielokrotnie dziecko bardzo niepełnosprawne ruchowo  ma rodziców którzy mu bardzo pomagają , ale niech ci rodzice osłabną to co wtedy ?
   lub , osoba z chorobami neuralgicznymi - zaburzeniami osobowości , gdzie pozostawić samej jej nie można , Opiekun potrzebny zawsze .
Rafał prawdę mówi. Pomimo mojej zaradności , bo  ja    nawet pokonam Jeszcze pewne trudności - TO JEDNAK   JA   BEZ  DRUGIEJ  OSOBY  JUŻ  NIE WIELE ZNACZĘ , potrzebna mi pomoc do końca życia , dzisiaj mam rodzinę , jutro ich może nie być, a są tacy co już są samotni .
asystent , albo niech nazwany będzie i inaczej , to bardzo ważna sprawa dla wielu ON .
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2008-10-28 14:22

>super byłoby usunąć ogromną liczbę barier architektonicznych<


A jeszcze lepiej nie budować już takich bubli ... Bankomaty !!! To przykład na to ,że jeszcze jest wielu nie myślących wśród decydentów  . Osoby  poruszające się wózkiem są ubezwłasnowolnione i muszą dzielić się swoją słodką tajemnicą jakim jest PIN ,żeby móc skorzystać z bankomatu  . Bankomaty są nie dla nas ! To smutne,ale prawdziwe . Pozdrawiam ,również wiele nie znaczący bez osoby drugiej - towarzysza  . Mam takiego wspaniałego ... z urzędu... cywilnego ;-) . Ała !ala ! ałłłaaa ! Już spadam  .
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-10-28 14:47
Bankomaty to dobra rzec lecz i tu zapomniano o nas "ON" też nie sądzę że nie masz racji ....
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-28 14:42
Werbena, ja wcale nie twierdzę że asystent nie jest potrzebny... Tylko że to jeden z ważnych punktów w usuwaniu barier nie tylko budowlanych a prawnych... Uważam tak samo jak Rafał i Ty że brak asystenta (lub jak kto woli "opiekuna") jest taką samą barierą jak brak windy w bloku lub brak podjazdu... Ponieważ sam tego potrzebuję zwłaszcza gdy załatwiam jakieś urzędowe sprawy... Ale dalej twierdzę że taki asystent jest potrzebny lecz tym co potrzebują go a nie wszystkim "ON".....  A usuwanie barier budowlanych jest ważną sprawą jak dla "ON" tak i dla asystentów, ponieważ jednym ułatwią życie a drugim pracę.....
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-28 16:31
norbi, asystent powinien byc dla osob z 1 grupa i przy 2 grupie. wowczas mamy szanse na wyjscie do pracy itd, ale sa autobusy niskopodlogowe i sam do niego ani nie dojade ani nie dojde. wiec daj sie chlopie przekonac co jest wazniejsze. bo barier nikt ci nie usuynie w ciagu roku. bo to jest nierealne fizycznie. nikt nie zamknie dworcowkp bo nam robia podjazdy.
a po za tym ludzie wpisujcie co chcecie asystentow czy te przepisy budowlane.

ja: asystenci
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-28 18:16
Rafał, to że nikt nie usunie barier budowlanych w ciągu roku to prawda... Ustawa budowlana  o likwidacji barier budowlanych wyszła już 11 lat temu w 1995 roku... Państwo miało już tyle czasu na usunięcie ich i co, zrobiono kilka źle zrobionych z bezmyślnością podjazdów, sprowadzono kilka rozklekotanych autobusów "niby nisko podłogowe" i wielka mi to pomoc... Zgadzam się z wami tzn. z tobą, Rafale... i Werbeno że Asystent "ON" jest tak samo "priorytetowo" ważny ale tak samo jak usuwanie barier budowlanych.... Ponieważ nam "ON" te usunięcie tych barier budowlanych ułatwi samodzielne poruszanie się nawet bez asystenta a znowu asystentom poprawi standard pracy np. tam gdzie nie będzie podjazdu to asystent będzie musiał przenieść "ON" o własnych siłach lub prosić innych ludzi o pomoc przeniesieniu nas.... Założyłem nowy temat, http://forum.niepelnosprawni.pl/topic_show.pl?tid=2411 
wg. mnie to powinno was też zainteresować........
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-28 18:49
sluchaj, jesli ktos potrzebuje pomocy kogos, to i podjazd tej osobie nie pomoze samej tam dotrzec. a jezeli jest ktos w miare sprawny to swobodnie tam dotrze bez asystentow.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-28 19:40 Zmieniony 2008-10-28 19:44
Nadal widzę że nie zajarzyłeś. Chodzi mi o to że tam gdzie nie będzie podjazdu lub windy to Asystent (opiekun) będzie musiał wnosić do budynku i z budynku wynosić za każdym razem swojego podopiecznego, jeśli to jest kilku letnie dziecko, to jeszcze można go przenieść ale jeśli to osoba dorosła, ważąca 60 - 80 kg... To co wtedy.... Pomyślałeś o tym ???? Ta pani, osobiście znam ją... http://www.amun.com.pl/artysci/markur/markur_jadwiga.htm
To, ona może coś na temat asystentów powiedzieć.....
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-28 20:54
tylko jemu zawsze ktos pomoze wniesc te osobe, a w urzedach urzednik ma obowiazek zejsc do osoby niepelnosprawnej, zreszto ochrona pomaga takiej osobie dostac sie do budynku. a po za tym asyystent ma byc twoimi nogami, a nie ze on bedzie cie wyreczal w twoich sprawach. obecnie osoby niemoga sie nigdzie dostac nie przez bnariery lecz przez brak osob ktore by nam pomoagaly.
Nadrzędny - Autor maclisc Dodany 2008-10-28 21:27
rafallbn1981, czy Ty jesteś na wózku?
ja tak
i nie chcę by ktoś mnie wnosił, albo do mnie schodził
chcę godnie, jak człowiek dotrzeć na miejsce
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-10-29 07:48

>rafallbn1981, czy Ty jesteś na wózku?>


gdybyś czytała uważnie , to kolega o sobie napisał

>ja tak>
>i nie chcę by ktoś mnie wnosił, albo do mnie schodził>
>chcę godnie, jak człowiek dotrzeć na miejsce>


tu mam propozycje , uruchom działania aby w Twoim otoczeniu - bloku - zrobiono to godne wyście , postaraj się   w s z e l k i m i   sposobami - samo pisanie  na forum , nic nie da.
życzę powodzenia 
Nadrzędny Autor maclisc Dodany 2008-10-29 09:38
mam "nerwy", nic na razie nie będę robiła
Nadrzędny - Autor maclisc Dodany 2008-10-29 09:44
nie będę opisywała szczegółów
przygotowałam pewną akcję, "zadziałało" w niej zaledwie 10 osób!
qurczę, gdzie reszta?!
Nadrzędny Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-29 10:16
no dlatego ze nie jestesmy solidarni
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-07 20:50
Niepełnosprawni wolą milczeć

Co trzeba zmienić w mieście, żeby żyło wam się łatwiej? - zapytali gdyńscy urzędnicy niepełnosprawnych w ankiecie. Ale mimo szeroko zakrojonej akcji informacyjnej pytani nie przysyłają do magistratu propozycji udogodnień.

Ci, którzy odpowiedzieli, już widzą pierwsze efekty, pozostali wolą narzekać, ale nic nie proponują - dziwi się Beata Wachowiak-Zwara, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. niepełnosprawnych.

Przed dwoma miesiącami referat ds. osób niepełnosprawnych Urzędu Miejskiego w Gdyni rozpoczął akcję informacyjną. Wydrukowano tysiące ankiet, które miały pomóc lepiej dostosować miasto pod kątem potrzeb osób niepełnosprawnych.

- Były kolportowane w całej Gdyni, także przez organizacje pozarządowe, które mają codzienny kontakt z niepełnosprawnymi i ich bliskimi; pojawiły się w internecie. Mówiło się o tym w radiu, pisało w gazetach - mówi Agnieszka Wawrzyniak z referatu ds. niepełnosprawnych UM w Gdyni. - Na pewno sporo osób o nich słyszało i je widziało.

W ankietach były m.in. pytania o to, jak niepełnosprawny ocenia przystosowanie obiektów w mieście do jego potrzeb i najważniejsze: jakie zmiany proponuje. Niestety odzew osób niepełnosprawnych, których liczbę szacuje się w Gdyni na kilkanaście tysięcy, jest mizerny. Do urzędu dotarło tylko nieco ponad 100 ankiet.

- Ale nie to jest najgorsze. Wiele osób nie odpowiedziało na najważniejszą kwestię, nie wskazało żadnych pożądanych zmian, a bez tego nie wiemy, jak mamy pomóc - rozkłada ręce Wawrzyniak.

- Nie jesteśmy przecież alfą i omegą, nie wszystkie niedogodności mogę dostrzec, nawet z perspektywy wózka - dodaje Beata Wachowiak-Zwara, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. osób niepełnosprawnych. - Trudno mi przecież domyślić się, na jakie trudności natrafiają w mieście np. niewidomi. Dlatego prosimy o pomoc i sugestie, ale nie możemy się ich doczekać.

Bierność niepełnosprawnych może dziwić, bo ci, którzy jako pierwsi przesłali sumiennie wypełnione ankiety, już widzą efekty działań służb miejskich. Jak choćby poprawiony zjazd do morza z Promenady Królowej Marysieńki w Orłowie, który z powodu głębokiego uskoku był nieprzejezdny dla osób na wózkach. Przełożenie bruku i wyrównanie terenu zajęło robotnikom dwa dni. W innych miejscach może być podobnie. Urzędnicy wciąż czekają na propozycje zmian.

- W przyszłym roku wszystkie ogródki przy restauracjach będą musiały mieć wjazd dla niepełnosprawnych. Możemy wiele zmienić, zachęcam więc do kontaktu z nami - podkreśla Wawrzyniak.

To przykład Waszej bezmyślnej bierności wobec nawoływania do spraw dotyczących barier... To dowód na to że jesteśmy społeczeństwem znieczulonym nawet wśród "ON", dlatego nie mamy  tego co nam się od dawna należy... Wolicie cicho siedzieć jak mysz pod miotłą i czekać aż ktoś zdrowy poda wam pod nos... Jako "ON" jestem bardzo oburzony waszą frustrującą postawą wobec samych sobie....
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-11-08 12:17
a u mnie sa autobusy niskopodlogowe i chce sie dzis wybrac do centrum, ale niemam jak bo niemam z kim - asystenta osobistego.
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-08 13:41

> a u mnie sa autobusy niskopodlogowe i chce sie dzis wybrac do centrum, ale niemam jak bo niemam z kim - asystenta osobistego. >


To że nie masz autobusy niskopodłogowe, to i tak duży postęp... To teraz musisz zawalczyć o usunięcie barier takich jak schody, progi... Walczyć o windy, "schodołazy", podjazdy, do tego pomocna będzie Ci znajomość, choćby częściowo prawa budowlanego...

Normy prawa budowlanego zapewniające dostęp osób niepełnosprawnych do budynków użyteczności publicznej i mieszkalnictwa wielorodzinnego

Zgodnie z przepisami prawa budowlanego przy: projektowaniu, budowie, odbudowie, rozbudowie, nadbudowie, przebudowie, modernizacji oraz zmianie sposobu użytkowania budynków, które są obiektami użyteczności publicznej lub mieszkalnictwa wielorodzinnego, winny być uwzględnione niezbędne warunki do korzystania z danego obiektu przez osoby niepełnosprawne, w szczególności przez osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich.

Ustawa prawo budowlane wraz z aktami wykonawczymi precyzyjnie formułuje szereg norm, które muszą być uwzględnione w celu zapewnienia dostępu osobom niepełnosprawnym do obiektu, jego pomieszczeń, urządzeń pomocniczych oraz terenów okalających obiekt.

Normy uwzględniające potrzeby osób niepełnosprawnych zawierają również tak zwane przepisy techniczno-budowlane, stanowiące akty wykonawcze do art. 7 ustawy prawo budowlane, dotyczące: dróg publicznych, dworców kolejowych, autostrad, skrzyżowań linii kolejowych z drogami publicznymi.

Prawo budowlane dopuszcza odstępstwo od przepisów techniczno - budowlanych (wyłącznie na podstawie wydanego postanowienia o udzieleniu zgody na odstępstwo) jednak nie może ono ograniczyć dostępności osób niepełnosprawnych do: obiektów użyteczności publicznej i mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego.

Organami sprawującymi nadzór budowlany są: powiatowy, wojewódzki i Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.

A potem się możesz starać o trzech osobistych asystentów... Dlaczego aż trzech??? Ponieważ asystent to też człowiek, który ma też swoje życie, swoje sprawy, swoją rodzinę... Asystent ma też prawo do swojej prywatności.... Dlatego jestem za pracą w systemie zmianowym....
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-11-08 14:58
powodzenia w walce z wiatrakami :-)
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-08 19:27
Tobie również życzę Ci powodzenia w walce z tymi samymi Wiatrakami, ponieważ walczysz o to samo co ja tylko trochę inaczej podchodzimy do tego....
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-11-09 14:41
KAŻDY INACZEJ PODCHODZI DO SPRAW  MAM NADZIEJĘ ŻE KIEDYŚ W JAKIEJŚ KWESTI BĘDZIEMY ZGODNI
POZDRAWIam :-)
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-09 22:04
Być może kiedyś przyznam Ci rację, lecz wybacz, ale tu w tym temacie nie masz racji, sama o tym wiesz, tylko nie chcesz się przyznać...
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-11-10 18:13
NIGDY NICZEGO NIE UKRYWAM ZAWSZE WYPOWIADAM SIĘ TAK JAK MYŚLE WIĘC JESTEŚ W BŁĘDZIE
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-11 01:35 Zmieniony 2008-11-11 01:48
Wiem,  Basiu, ja nigdy nie zabieram głosu gdy na czymś się nie znam... Twój błąd polega na tym że zabierasz głos w sprawie na której się nie znasz... A tym samym upierasz się ze masz rację pisząc nie na temat... Stwarzasz zamieszanie w temacie... A to jest dla większości którzy są w temacie bardzo denerwujące...
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-11-11 15:37
skoro mój błąd to po co się wpierniczasz  co moje nie twoje :-)
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-11-11 18:04
Basiu, używając brzydkich słów nic a nic nie osiągasz poza niepozytywnym wróceniem na siebie uwagi... A temat postu "PRAWO BUDOWLANE"
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-11-11 18:22
Basiu, używając brzydkich słów nic a nic nie osiągasz poza niepozytywnym wróceniem na siebie uwagi... A temat postu "PRAWO BUDOWLANE" tyczy jak i Ciebie tak i mnie, "chyba że poszywasz się jako Osoba Niepełnosprawna" piszę chyba bo nie znam Cię i może być całkiem inaczej.. Jednak jeśli chodzi o to co twoje a co moje, to zarówno Ty, jak i ja na tym forum czy tobie się to podoba czy nie podoba to mamy "RÓWNE PRAWA" i taką samą możliwość wypowiadania się (poza używania obraźliwych słów) w temacie..... Na moim forum wszyscy co używają słów z "marginesu" są usuwani....
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-11-11 18:53
sytuacja mnie do nich zmusza  nigdy nie podszywałam się pod on bo to nie jest nic miłego  po za tym prawie od urodzenia jestem on
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2008-11-11 20:18
Sytuacja każdego "ON" do krzyczenia o swoje podstawowe prawa które są oczywiste dla każdego "ON" a nie są żadnym bądź w nie dostatecznym stopniu realizowane przez Państwo... Ja też jestem "ON" od ponad 45 - ciu lat życia... Czyli też od prawie urodzenia... Jeszcze nigdy publicznie nie wypowiadałem się językiem wulgaryzmów... Ponieważ uważam używanie wulgaryzmów za coś co nie jest związane z kulturą osobistą człowieka z cywilizowanego ...
Nadrzędny - Autor rafallbn1981 Dodany 2008-10-29 10:12
tak, mam zanik miesni i jestem na wozku.
Nadrzędny - Autor maclisc Dodany 2008-10-29 10:15
sorki, nie wiedziałam
Nadrzędny Autor maclisc Dodany 2008-10-29 10:17
właśnie, nie jesteśmy solidarni
Nadrzędny - Autor 62norbi Dodany 2008-10-29 01:19
Rafał, czy ty chcesz być po prostu za wygodny albo za bardzo rozkapryszony, wyobraź sobie ze jesteś tu http://www.niepelnosprawni.pl/files/www.niepelnosprawni.pl/public/abc_architekta/rap_schod_1.jpg
razem z asystentem a to byłaby jedyna droga do celu, i co wtedy??!!  Oboje płakalibyście jak młode szczeniaki...
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Np. PRAWO BUDOWLANE (137390 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill