> Póki prawo nie jest złamane nie ma nic złego. <
>Ktoś napisał, że osoba ze znacznym stopniem nie powinna pracować.
>a jak byłem na rozmowie kwalifikacyjnej z ogłoszenia, to mi wprost w oczy powiedział facet (pracodawca), że orzeczenie mam ok, CV ok, tylko, firma potrzebuje sprawnych i wygadanych ludzi z orzeczeniem, a ja nie spełniam oczekiwań firmy, tacy jak ja powinni nawet mieć zakaz jakiejkolwiek pracy bo firmy potrzebują sprawnych a nie kalek...>
>Czytając hurtem powyższe wypociny nasuwa się jeden wniosek: ZAWIŚĆ, SŁABO WYKWALIFIKOWANYCH NIEPEŁNOSPRAWNYCH!
Do tego ignorancja - brak realnego kontaktu z osobami o.n. pracującymi np. w ochronie
>Piszesz, że twoim zdaniem ja i inni dyskutanci są za mało wykształceni<
>Kim Ty jesteś, że możesz kwestionować doświadczenie kogokolwiek na temat pracy z osobami niepełnosprawnymi???<
>Sama też przyznajesz, że czytasz hurtem i że dla ciebie to są ZAWISTNE WYPOCINY, SŁABO WYKWALIFIKOWANYCH NIEPEŁNOSPRAWNYCH<
>czytała z należytą uwagą i miała dostateczną wiedzę o osobach niepełnosprawnych<
>bardzo trudno ON wyciągnąć z domu<
>nie bywam na bankietach dla ON zakrapianych alkoholem, jak również nie zauważyłem, aby to osoby niepełnosprawne jako goście obżerali się na jakiejkolwiek imprezie<
>Jak nie było czym to się nie "obżerali" Alkohol sami przynosili i piszę to a pro po twojej wyp. o mówieniu "prawdy" po alkoholu. Chyba coś pomyliłam, bo z PFRON byłam na Iwentach, a z PCPR na bankietach i innych imprezach >
>Ja również<
>także należę do tych<
> Nie uwierzę w twoje ani jedno słowo o twoich zawodach, o specjalnościach
>o tym, co i kogo lubisz mnie nie interesuje..<
>Czy mogłabyś postarać się o odpowiedź na choć jedno z moich sześciu pytań? Za merytoryczne odpowiedzi i pisanie na temat będę wdzięczny<
>Do tego pyt. są taaaakie... dziecinne? Masło maślane?
>dlaczego nie odpowiesz na tak proste pytania?<
>w co tu wierzyć? Raz jesteś prawniczką a raz psychologiem, a gdzie indziej opiekunką niepełnosprawnych dzieci, raz robisz jakieś "zawodowe miny", a jeszcze gdzieś indziej jesteś pracownikiem ochrony, wszystkie rozumy pozjadałaś, a mimo to nie potrafisz znaleźć logicznej odpowiedzi na te sześć pytań, podobno dla ciebie to bułka z masłem...
>Raz jesteś prawniczką a raz psychologiem, a gdzie indziej opiekunką niepełnosprawnych dzieci, raz robisz jakieś "zawodowe miny", a jeszcze gdzieś indziej jesteś pracownikiem< >ochrony,<
>merytoryczna dyskusja a sama nie wiesz co oznacza<
>Wiec pozwól, że ja Tobie odpowiem co to jest merytoryczna dyskusja<
> A wielokropki ni inne wcecie wykorzystują cię jako.... niestety
Na dodatek wszyscy o tym wiemy
> Pomijając kłopoty wózkowiczów, proszę o uświadomienie mnie jaki to stopień znaczny umożliwia pracę na etacie. Dojazd, pracę i powrót z niej bez opieki osób trzecich?! Może za mało o znacznej niepełnosprawności innych wiem??? Ale w takim razie proszę o informację.
> Potem się bierze, co dają, a dużo tego nie ma
> Do znacznego stopnia niepełnosprawności zalicza się...
> Chciałabym wiedzieć, gdzie są te stanowiska pracy chronionej?
> Nomen omen wyjechałam pod opieką i z pomocą, co potwierdza moją tezę, że ze znacznym niewiele można samemu zrobić, a tym bardziej harować na etacie
> Nie można jednocześnie popierać dla samego siebie postawy "jak dają, to biorę: i wymagać, żeby > ktoś inny w społeczeństwie nie dbał o własny zysk dla cudzego dobra (ponosił dodatkowe koszty, > których ponosić nie musi).
> A, jak już odpowiadałam, była opcja na znaczny, którą być może sobie sama ("idealistycznie") zepsułam. Czego zresztą nie żałuję, bo uważam, że nie wszystko trzeba brać.
> Dopóki nie łamią prawa wszystko jest ok.
> Co tylko potwierdza, że system nie musi być dobry.
> Wymagać można sensownie tylko po równo i od siebie, i od innych.
> Czy wymaganie po równo jest sensowne w przypadku ON?
> To jakiś protest z Twojej strony, wobec panujących przepisów i norm?
> Nie sądzisz że, znalazłaś się w grupie naiwnych przyzwoitych?
> A może to kryteria pomocy powinny być zweryfikowane a decyzje urzędników mogły by być wyrywkowo kontrolowane.
> Ale Ty chyba sugerujesz: (1) że to jest młodzieńczy idealizm - postawa niedojrzała i w gruncie rzeczy głupia
> Zgodnie z logiką że "bierze się co dają", skoro dają dofinansowanie na pracownika to dlaczego ktoś miałby je po dobroci oddać i obniżać swoje szanse?
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill