TAAAAaaaa. a ja, mimo, iż nie jadę w pierwszych dniach listopada na groby, wspominam z czułością i....uśmiechem moich Kochanych Zmarłych. Znalazłam "sposób" na to, by trauma i gorycz rozpaczy nie zjadła mnie do reszty.
Odwiedzę Ich dopiero w połowie miesiąca, przecież czekają tam na mnie, jak zawsze zresztą , gdy dawno temu z całą rodzinką jechałam do Rodziców na urlop....