> Nie wypytuj Wiatru, dlaczego znajdujesz się tam, gdzie jesteś. Nawet, jeśli zostałeś przykryty warstwą
> cementu, rób wszystko, abyś mógł zapuścić korzenie i żyć. Masz jakieś przeznaczenie.
Piękne motto. Innymi słowy, każdy musi przerobić lekcję. Jedną lub więcej, czyli przerobić sytuację, nauczyć się, odczuć na własnej skórze coś, czego nie rozumieliśmy może wcześniej.
Niektórzy mówią, że co dajemy to wraca, ale z innej strony. To co dobre i mniej dobre właśnie dla naszej nauki i przerobienia. Planu tego "programu nauczania życia" nie znamy.
Tworząc relacje z ludźmi raz my jesteśmy nauczycielami, raz ktoś dla nas. Byłabym skłonna przypuszczać, że nie ma przypadkowości w relacjach, ani w cechach ludzi jakich poznajemy.
Jakby los ważył i mierzył wszystko, i zawsze dawał zresztą nie więcej niż potrafimy znieść, choć czasem ostro przygina do ziemi.
Trochę pofilozofowałam, na bazie tego opowiadania.
Samo opowiadanie zawiera pewne błędy, bo nasiona lwiej paszczy chyba nie fruwają jak mlecze, a ktoś smutny i załamany nie zaciska pięści. Depresja nie powoduje tez wybuchu złości i chęci niszczenia.