www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wspomnienia (Strona 104) (1697209 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 109 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2014-07-20 08:21 Zmieniony 2014-07-20 08:28
Dopiszę.
Wiele już odeszło, chciało się wykazywać wiedzą, szerokimi zainteresowaniami, że niepełnosprawni mają choroby i posiadają mądrość. Zostają w domach, gdy domownicy w pracy, gdy ich samotność rozmawia ze ścianami, od chwili do chwili, między wizytą gościa lub opiekunki/opiekuna. Chcieliby porozmawiać z kimś, komunikacją Internetem.  Byli wyganiani za to że traktowali forum poważnie, realnie, nie wygłupiali się, nie umieją rozmawiać z osobami dwulicowymi.
Być trzepakiem dla trzepaczki. Nie. Nie będę.
Nie byli i kiedyś tu inni Forumowicze.  Świecą pustkami ciekawe i tematyczne  wątki.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2014-07-20 09:54
Świecą, bo się za szybko poddają ci, którzy by mogli ciągnąć forum w górę.
Kiedyś nie odpowiadałam na zaczepki i okazało się nieskuteczne, więc podjęłam walkę, tym bardziej, że nie było równego frontu walki z trollami. Pochwaleni przez chytrego trolla rozpływali się wzajemnie w pochwałach i mało ich obeszło chamstwo serwowane obok.
Może administracja się obudzi, a może nie, ale warto by było zobaczyć, ile jeszcze ludzi by chciało normalności i poczucia bezpieczeństwa, gdyby pisali.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-07-20 09:57
Zgadzam się z tym całkowicie. :-)
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2014-07-20 10:07
Wg mnie dyskusja,polemika to wymiana myśli,spostrzeżeń,mimo różnicy zdań szacunek do interlokutora.Rozmowa powinna byc przyjemnością,czasem nauką...a tu....:-(Każdy może kazdemu dowalic tak,że nie wstanie,bo akurat ma taki kaprys albo gorszy dzień.I nawet przez chwile nie przejdzie mu przez głowe,ze wchodząc tu,włączając komputer miał nadzieje,ze znajdzie odskocznie od tego co ma na codzień,może niezrozumioenie,moze trudno mu sie ubrac a co dopiero wyjsc na spacer,moze......kazdy z nas ma jakies może.

APEL DO ADMINISTRACJI!!!
Adminie,zakasz rękawy i weż sie UCZCIWIE do roboty,no chyba ze chcesz aby forum przerodziło sie w ring i miejsce gdzie mozna opluc kazdego.No chyba,ze Cie to bawi.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2014-07-20 11:58
W odpowiedzi dla: Valkiria
Apel do Administracji, jak najbardziej słuszny i trafny. Popieram.:-)
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-21 18:44
Tylko, że....każdy uważa, że to inny jemu dokopał
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2014-07-20 11:55 Zmieniony 2014-07-20 11:58
Werbena nie wkurzaj waldusia. Tak mozesz pisac sobie "jak Ci się wieko nad Toba zatrzasnie" Ja też traktuję forum poważnie,  choć czasem potrafię pisać mniej poważnie,  nie potrafię być sztuczny mam nadzieje ze to coś innego niż dwulicowy. Chce coś napisać piszę , nie chcę to nie piszę.
Nikogo nie muszę Tu oszukiwać choć nikt nie zmusi mnie do opisywania wszystkiego. Nie jestem exhibicjonista abym tu tak się odslanial i latał goly :-)
ps:
Nie odpiwiedzialas na moj wczesniej napisany post i moje pytanie dotyczace"chromego" uznalem ze to by bylo dla Ciebie zbyt bolesne. Ale po takim Twoim wpisie ponawiam pytanie.
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-21 18:45
Czyli "wścibski" :-(
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2014-07-21 18:40 Zmieniony 2014-07-21 18:43
Dzisiaj wspominaliśmy moją nieżyjącą już Babcię Jadwigę. Ile ciepłych wspomnień mam z Jej życia. W najmłodszych klasach szkoły podstawowej, mieliśmy wielkie zadanie ustalone przez Babcię. Mianowicie po skończonych lekcjach mieliśmy po drodze wstąpić do niej na słynne pierożki ruskie. Babcia miała piec tzw, fajerki. Pamiętam olbrzymią (pewnie w oczach dziecka), patelnię na której owe pierożki smażyła. Musiała być duża, bo mieściła prawie czterdzieści sztuk. Pamiętam dobrze, jak nas obdzielała. Były wspaniałe, chrupiące. Do tego kwaśne mleko. Pycha. Po jedzeniu siadaliśmy gdzie kto mógł. A Babcia zasiadała na kręconym obitym skórą taborecie, (to specjalnie zrobione siedzenie do pianina). Pamiętam czarne pianino, z otwieraną klapą u góry. Babcia zasiadała, otwierała pianino, półeczka w dół i rozkładała nań wielkie nuty, solfeże, książki muzyczne. Pięknie były zdobione (przedwojenne). I grała. Od pieśni patriotycznych, poprzez dzieła kompozytorów w tym Chopina, po czardasze węgierskie. To było coś wspaniałego. Byliśmy dziećmi, ale zawsze pamiętaliśmy Babcine słowa: „Gdy wyjdziecie ode mnie pamiętajcie, wszystko wokół jest muzyką”. Babcia była za młodu nauczycielką muzyki, ale nie taką w szkołach, a do wynajęcia. Pamiętam w Jej kuchni mnóstwo maleńkich bukiecików ziół, suszących się na haczykach nad kuchnią. A na oknie na parapecie wielkie słoje ze szklanymi pokrywkami, przypominającymi korki bardziej. Tam Babcia miała swoje nalewki, likierki, syropki, i wszelakie specyfiki na „wszystko”, jak mawiała. Spojrzenie miała bardzo uważne, i jak tylko pojawialiśmy się u niej w domu, zaraz nam się uważnie przyglądała. Nic się nie ukryło. I owe syropki szły w ruch.
Wiele opowiadała nam o ziołach, o ich zbieraniu, o tym, które zbiera się przed wschodem księżyca a które po. Które musiały być zbierane, gdy pojawiała się pierwsza rosa. Dzisiaj nic z tego nie pamiętam, ale Jej wiedza była ogromna. I tylko tak sobie myślę, iż szkoda wielka, że w tamtych czasach nie było komputerów. Spisać taką wiedzę to skarb dzisiaj. Pamiętam, cały proces jak lokowała sobie włosy specjalnymi drewnianymi norzycami. Wyglądały one, jak połączone dwie drewniane pałeczki długie. Nagrzewała je nad kuchnią, i ciach zwijała włosy. Nigdy nie kupowała firanek. Zawsze pytałem Babcię, dla czego one są takie wiotkie. Okazało się, iż Babcia je sama robiła na drutach. Wyobrażacie sobie? Długie firanki pokojowe, czy kuchenne – robione na drutach. Były cudowne. Wszelkie koronki, kołnierzyki, ozdóbki w chusteczkach z inicjałami. To Jej dzieło. Ogromnie, ogromnie ciepłe wspomnienia. To była wspaniała kobieta.:-)
Nigdy nie chorowała na nic. Być może dla tego, iż miała taką wiedzę w zakresie samoleczenia, nie wiem. Niemniej pewnego dnia, gdy szykowała nam pierogi, zamiatała. Jej miotła była wykonana ze sznurków, a na nogach "łapcie". To coś w rodzaju kapci uszytych z filcu. I bidna zaplątała się i runęła tak nieszczęśliwie na podłogę, iż kość udowa pękła w czterech miejscach. Nigdy już nie wróciła do zdrowia. Przeleżała w łóżku trzy i pół roku, wdała się gangrena, i zmarła. Płakaliśmy jak bobry. Ale w ciąż Ją pamiętamy. Będzie z nami na zawsze.:-)))
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-07-21 20:02
Jeśli chodzi o babcie, to chyba wielu z nas ma takie dobre wspomnienia. :-)
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-21 20:09
O jakiej "babci"piszesz?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-07-21 20:12
Nie tej , która za komuny alkoholem handlowała. Pamiętacie takie? Ty chyba nie, bo za młoda jesteś. :-)
Nadrzędny - Autor Kobieta A. Dodany 2014-07-21 20:15
Hie, hie do niedawna był taki lekarz - b. dobry -  co na wizytach o tym mówił - wspominał z tęsknotą, że kupowali i na nockach było "wesoło" ;-)
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-07-21 20:18
Oj działo się działo. :-)
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-08-04 07:16
Kolejny Woodstock przeszedł już do wspomnień. :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-08-12 19:26
Robin Williams.... już go nie zobaczymy w nowych filmach. :-(
Nadrzędny Autor annam Dodany 2014-08-22 12:06
Oj też mi przykro, że tego wspaniałego aktora nie ma już między nami. Bardzo lubiłam oglądać jego filmy, był świetny zarówno w rolach komediowych jak i dramatycznych. Nigdy nie zapomnę jego kreacji w filmie "Stowarzyszenie umarłych poetów" - to był naprawdę świetny film. Szkoda, że nie ma już takich aktorów jak on.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-08-22 20:43
Właśnie oglądam Sopot festiwal. Piosenki z lat 90-tych. Tyle wspomnień z nimi związanych................ :-)))))))))
Nadrzędny Autor Kobieta A. Dodany 2014-09-03 07:45
Tak było do niedawna, a teraz do roboty :-(
http://youtu.be/ThMgZuGIG6s
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-09-23 08:25
Jesień, wspominam dzieciństwo i ludziki z kasztanów zbieranych w parku. Złote liście szeleszczące pod nogami.................
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-25 12:33
Zbliża się listopad. Czas zadumy i wspomnień. Przemijanie.
Nadrzędny - Autor Jola11 Dodany 2014-10-29 21:39
W tym czasie zadumy myślałam o moim mężu, rodzicach i... nie, to mi nie przejdzie.
Krótko po ślubie, bliska koleżanka mi powiedziała,"...ten Twój mąż to ma taki wyraz twarzy, że strach" :-) Był dobrze zbudowany - kaloryfer, piękne zielone oczy, były sportowiec.
Baby latały za nim. On wolał jednak kumpli, pracę... Nigdy nie doszły mnie słuchy, że mnie zdradził i chyba tak było - taki charakter - kobiety "olewał". Był dobrym mężem i ojcem... Nosił mnie na rękach i cieszył się jak dziecko, że jesteśmy razem. Ja zbyt oszczędna opierniczałam Go czasem, że kwiaty za drogie mi kupuje...
Czemu to piszę na tym "zielonym" forum? Sama nie wiem, może właśnie dlatego. 

Teściowa kazała mi zarzucić Mu welon na nogi - "...będzie Cię słuchał". Nie chciałam, chciałam słuchać Jego :-) Wyszliśmy z kościoła i wiatr zawiał mój długi welon na Niego - był cały oplątany...Usłyszałam krzyk gości "...będzie pod pantoflem". Mył naczynia i okna, wyrzucał śmieci.
Pozostały znicze :-( i straszliwy ból.
Byliśmy sprawni i zdrowi. Jestem ja, chora i niesprawna i kot, którego przygarnęła córka :-( I WIELKI BÓL, KTÓRY WSZYSTKO POCHŁANIA :-(
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-10-29 21:51
Słów brak. Każdy swój ból tak naprawdę musi przeżyć sam. Sam we własnym sercu. Możemy starać się zrozumieć drugą osobę, ale .............
Nadrzędny Autor asia025 Dodany 2014-11-01 19:29
czy jest sie de,mode że sie kobiecinieA nie wierzy za cholercie?
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-11-02 20:12
Znów tyle wspomnień. Listopadowe święto. Staram się pamiętać dziś  najpiękniejsze chwile przeżyte z tymi co odeszli.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-11-06 09:11
http://www.sfora.pl/polska/Koszmar-w-szpitalu-Obudzila-sie-w-trakcie-operacji-a73592
Czy jest tutaj ktoś, kto przeżył coś podobnego? Ja tak, ale w moim przypadku anestezjolog się zorientował i odpowiednio zareagował. Mimo to pamiętam chwilowy i to co mówili. Pamiętam też jak próbowałam ruszyć oczami żeby im dać znak, że nie śpię. Straszne uczucie.
Nadrzędny - Autor Jola11 Dodany 2014-11-06 20:32
U mnie było odwrotnie :-) Anestezjolog przesadził z dawką i później siedział przy mnie nieprzytomnej. Tak mi opowiadały kobitki z sali. Jak to w Polsce, wg. nich miałam "lepszą" opiekę ;-)
Nadrzędny - Autor asia025 Dodany 2014-11-27 10:48
Pieprzysz jak porąbana hehehe Mama mi opowiedziała, że anestezjolog sprawdza stan pacjenta po operacji na sali operacyjnej: stan świadomości ciśnienie tentnicze krwi częstość pracy serca natlenienie.
Jeżeli  stan ogólny nie budzi zastrzerzeń po uzupełnieniu dokumentacji pacjent kierowany jest do sali pooperacyjnej.
Operacje są taśmowo robione ale  dla ciebie zostawił innego pacjenta i głaskał hehehehe:)))))
Gdybyś była nieprzytomna, wleciał by lekarz wrazie długotrwałej nie przytomnosci zabrali by ciebie na OIOM hehehehe :-))))))))))
Nadrzędny - Autor Jola11 Dodany 2014-11-27 12:14
Głupia jesteś jak stary but :-( Guzik wiesz jak to wygląda realnie. Taaa po "uzupełnieniu dokumentacji..." durnoto czy ty wiesz o czym piszesz? Na 100% Nie!
Nadrzędny Autor asia025 Dodany 2014-11-27 19:00
hehehe prawda w kaprawe oczka zakuła? :-))))))))))))))) Gupia to ty jesteś stara babo żegnasz sie zęgnasz wyjścia nie umiesz znaleść hehehehe;))))))))))) anestezjolog siedzial przy nieprzytomnej na sali hehehehe:)))))) zapatrzył się w twoja złosliwa gembę go porazilo hehehehe:))))))))))))))0
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-11-27 09:25
Odszedł Stanisław Mikulski. Właściwie , to był z moim pokoleniem od dzieciństwa. Do dziś jego Hans Klos jest oglądany.
Nadrzędny - Autor Jola11 Dodany 2014-11-27 12:18
Witaj Lidzia i już odechciało mi się... Nie mam Twojej odporności - weszła głupia... "I to by było na tyle" Spr. przez "wielokropka" nicków:(
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2014-11-27 13:08
HE HE HE "ANESTEZJOLOG PRZESADZIŁ Z DAWKA"I TRZYMA KOBIECINKE DO TEJ PORY.:-)))))))))))WALDUSIOWI WYPOMINA NICKI A SAMA MA JUZ 5.:-))))))))))))LIDZIA TEZ NIE ZAWSZE BYŁA lidian.WIEC O CO KAMAN?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-11-27 13:25
Nigdy nie byłam na tym forum lidian. ani pod innym nikiem. Zawsze byłam lidian zarówno przed zlikwidowaniem konta jak i po powrocie. Wszystko jest do sprawdzenia u admina. Tyle mam do powiedzenia.
Nadrzędny Autor Staruszka123 Dodany 2014-11-27 13:31
JUZ CYGANISZ?BYŁAS LIDIAN Z KROPKA!!!!!!!!!!!!
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-11-30 09:30
Andrzejki. Pamiętam czasy młodości, kiedy z niecierpliwością czekało się na andrzejkowe wieczory i te wróżby, "chodzące buty", kartki z imionami chłopaków pod poduszką, aby przyśnił się przyszły mąż , lanie wosku przez wielki klucz, a potem odczytywanie co nam z tego wosku wyszło. Pamiętacie te wieczory?

Wszystkim forumowym Andrzejom dużo szczęścia i miłości. :-)))))))))
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2014-12-12 17:59
Pamiętacie stan wojenny?? czołgi.. głuche telefony.. i zima.. tę porę chyba najbardziej pamiętam.. mróz i śnieg, na szczęście miałam blisko do pracy.
Właśnie.. wtedy pracowałam i to był dobry okres mimo wszystko.. była nadzieja, a dziś?? Niepokój.. kłótnie.. strajki.. brak kasy ogólnie, nie tylko w prywatnych kieszeniach.
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2014-12-12 18:06
Ja pamiętam z 13 XII taką scenę. Idąc do kościoła drogę przecięły mi jadące ulicą czołgi. A w poniedziałek w pracy już się działo......
            Waldi
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-12-12 18:13
Masz rację.... nadzieja, pamiętam też ten strach pierwszych dni. Pamiętam drogę do pracy i wojsko na ulicach. ....... Tak. Pamiętam.
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2014-12-12 18:30
teraz też jest strach, chyba jeszcze większy, patrząc na scenę międzynarodową. A i u nas nie najlepiej.. jutro marsz?? po co??
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-12-12 19:11
To jest  inny strach. Przynajmniej ja inaczej to odczuwam.

Ja od pewnego czasu już tego wszystkiego nie ogarniam. Polityka jest popaprana. Najgorsze jest to, że konsekwencje ponoszą zwykli ludzie, którzy chcieliby żyć spokojnie.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-12-12 19:16

> Polityka jest popaprana.<


To bardzo, bardzo łagodne określenie. Polityka jest tak zakłamana, że aż obrzydzenie bierze :-(
                               Waldi
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-12-12 19:53
Równiez pamiętam stan wojenny.
ZOMO - to był odlot :D

Strach był, jest i teraz, ale czy wówczas faktycznie było inaczej w strefie międzynarodowej? Nie, wyścig zbrojeń - to dopiero był strach. No i trzeba patrzeć pod kątem mediów - wszystko było cenzurowane, zauważcie - nie było bezdomnych (ciekawa sprawa), nie było awantur na ulicach - wszędzie spokój - ale to wszystko to tylko pozory, po prostu nie będniło się o tym w TV - były tylko 1 i 2. Pamiętam jak się czekało w soboty na kino nocne, aby obejrzeć jakiś film, no i czwartki - KOBRA Teart Telewizji przedstwia .... - ja miałem tv czrno-biały Neptun 212 z takim pokrętłem na 12 kanałów - kręcił się tylko w prawo (z takim trzaskiem) więc jak przełączyło na 2kę to, aby wrócić na 1kę trzeba było 11 razy obrócić "trzaskacza". Ooo ile było radości jak weszła TV Regionalna - o Polsacie nie wspominając - to był już zachód - miałem już Rubina kolorowego - łaaał.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-12-12 20:05
To były prawie "niezniszczalne" telewizory. Teraz tak długo sprzęt nie działa.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-12-12 20:18
Teraz technologia pozwala na stworzenie można by powiedzieć wiecznego sprzętu, ale nie o to przecież chodzi bo na czym by zarabiali. Już wówczas zaczynały firmy mieć problemy, bo rynek się zapełniał i klientów było coraz mniej - trzeba było cos z tym zrobić - no i mamy sprzęt który działa przez określony czas, a potem bardziej się opłaca kupić nowy niż naprawiać :-)
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-12-12 20:26
Masz rację. Już się o tym przekonałam. :-):-(
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-12-21 19:18
Coś mi się zdaje, że śnieg na święta będziemy widzieli tylko w pięknych wspomnieniach. :-):-(
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2014-12-21 19:29
Moje uczucia odnośnie śniegu są ambiwalentne. Lubię jego widok i to, że przykrywa on brudy naszych ulic.
A nawet to, że w naturalny sposób on wygłusza świat. Zauważyliście, że jak leży śnieg to jest ciszej ?
Jest jednak ( jak zawsze w życiu) druga strona medalu. Bo dla mnie oznacza to konieczność odśnieżania
i co tu dużo mówić wzrastają mi koszty ogrzewania.
A tak po za tym te obecne zimy są zupełnie inne od tych które pamiętam z dzieciństwa. Mając urodziny w połowie listopada wspominam jak dostałem narty i natychmiast poszedłem zjeżdżać z pobliskiej górki. A dzisiaj co ? Gdyby nie TV to część dzieciaków nie wiedziałaby jak on  wygląda.
Oczywiście przejaskrawiłem ale mimo wszystko...............
                                                                               Waldi :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-12-22 20:08
Właśnie przeczytałam, że odszedł Joe Cocker.

https://www.youtube.com/watch?v=M5FepuOeohY
Nadrzędny - Autor Jola11 Dodany 2014-12-22 20:13
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wspomnienia (Strona 104) (1697209 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 109 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill