Teraz to ja też nie pijam - niestety - nie służy mi praktycznie żaden alkohol więc abstynent z musu :D
Ale piwo kiedyś pijałem sporo - nie nałogowo, żeby nie było - lubiłem i jak tylko miałem okazję spróbować coś nowego to próbowałem. Ojciec był radio-oficerem na statkach i mi przywozil czasem jakieś wynalazki. Zbierałem puszki i przywiózł mi piwo z Japonii - za komuny tu w PL nie było osiągalne tego typu piwo - bylko Barbakan, Żywiec, Leżajskie (ale tylko dla wybranych bo w sklepach nie było) a ja sobie piwko z Japoni, z puszeczki (choć wolałem butelkowe) - puszka w kształcie beczki - takie sobie było, no ale japońskie :D