Kuchnia

Autor renatawanke Dodany 2008-07-17 09:03

eeee wyłączyłam - tylko troszkę podpiekłam .

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 09:07

A ja nic ie mam, pomysłu też :-(

(

Autor maltabar Dodany 2008-07-17 09:13

to tak jak ja ciagle jestem bez gazu to co moge zrobic?

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 09:19

Malta- zagotuj wody w dzbanku ,zupke chińską na talerz,wrzątek i gotowe.Smacznego.Też to zrobię,tyle że dla siebie i pieska muszę coś innego upitrasić,chyba krupniczek na kostce.

Autor lidian Dodany 2008-07-17 09:29

Ja dziś robię zupę z fasolką szparagową.Nie wiem czy taką robicie. Słodko-kwaśna.

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 09:30

Jak to?

Autor lidian Dodany 2008-07-17 09:35

Tak się mówi bo po ugotowaniu dodaję trochę cukru i octu tak jak do barszczu. Robię też lekką zasmażkę z masła i mąki. Super zupa. Jest lekko kwaskowa.

Autor maltabar Dodany 2008-07-17 09:42

moze znajde gdzies w kuchennej szufladzie jakas stara chinskazupke ale pewnie bedzie juz przeterminowana o ile w ogole znajde zobaczymy dopiero 11 jeszcze nie zglodnialam

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 09:51

Lidian - TAK NIE WOLNO!!! PRZYNAJMNIEJ DLA CIEBIE!!!!ALARM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor lidian Dodany 2008-07-17 09:52

To jest odrobinka otu, ale dla siebie zupy robię bez niego i bez zasmażki.

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 10:18

UFF--jaka ulga,już się bałam...

Autor Malwa Dodany 2008-07-17 19:23

II DANIE - mintaj/filet/panierowany,ziemniaczki ,surówka z białej kapusty-lekko zakwaszona,skropiona oliwką,
zupa-------nie wiem, pewno na winie......

Autor lidian Dodany 2008-07-17 19:25

Zupki na winie nie znam.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-18 07:21

U mnie też ryba z ""pomysł na""-robię to pierwszy raz i jak nie będzie dobre to... więcej nie kupię !

Autor lidian Dodany 2008-07-18 08:59

Dziś zaskoczyłam. Zupka na winie czyli co się nawinie. Też takie robię.

Autor Malwa Dodany 2008-07-18 09:12

takie nasmaczniejsze :-)

Autor lidian Dodany 2008-07-18 13:01

Często improwizuję w kuchni. Masz rację takie potrawy są najsmaczniejsze. Jest tylko jedna wada: nigdy nie potrafię podać przepisu jak ktoś prosi, bo sama już nie pamiętam co dodałam. Robię wszystko na wyczucie. Pamiętam jak moja babcia coś pitrasiła w kuchni i pytałam ile czego dodaje, a ona odpowiadała, że garstkę lub szczyptę, to byłam zła, że nie mogę spisać dokładnie przepisu na daną potrawę. Teraz mówię tak samo jak babcia.

Autor Malwa Dodany 2008-07-18 20:00

To samuśko,ile czego-nie wiem ,wszystko "na oko",ale wtedy ta sama potrawa ma za każdym razem inny smak,pewnie dlatego jeszcze mąż nie uciekł ode mnie.Wszystko mu smakuje.

Autor Malwa Dodany 2008-07-18 20:12

Czarne Żeberka Chińczyka z sosem śliwkowym NO TO NA SOBOTĘ COŚ ORYGINALNEGO UPICHCHCIMY......................................

Składniki Przepis
1,5 kg mięsistych żeberek wieprzowych
pół łyżeczki przyprawy „5 spices”
7 łyżek sosu sojowego
3 łyżki octu winnego lub ryżowego
2 łyżki miodu
łyżka wódki
1 ząbek czosnku
1 łyżka sosu chili lub troszkę tabasco
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 cm plasterek imbiru
¼ łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki ostrej papryki w proszku
¼ łyżeczki zmielonego imbiru
200 g domowych powideł śliwkowych, mało słodkich

1. Umyj i osusz żeberka, pokrój w kawałki z jedną kostką. Wymieszaj 4 łyżki sosu sojowego, ocet, miód, wódkę, sos chili, "5 spices" * i mąkę ziemniaczaną. Posiekaj imbir i czosnek i dodaj do mieszaniny. Powstałą marynatą zalej żeberka, odstaw do lodówki pod przykryciem najlepiej na całą noc.

2. Wyjmij żeberka z marynaty, za pomocą łyżki zdejmij marynatę z powierzchni mięsa. Marynatę zachowaj. Obsmaż żeberka na oleju na ostrym ogniu-uwaga, pryska! Rozgrzej piekarnik. Przełóż żeberka do naczynia żaroodpornego lub brytfanki z przykrywką, polej resztą marynaty i piecz pod przykryciem do miękkości.

3. Zmieszaj powidła śliwkowe z 3 łyżkami sosu sojowego, cynamonem, papryką i imbirem. Żeberka podaj z białym ryżem i sosem śliwkowym.

*"5 spices" czyli "pięć przypraw" to aromatyczna mieszanka przypraw kuchni chińskiej, u nas podobną zrobił Kamis, ale polecam poszukanie oryginalnej.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-18 20:14

Hej Malwo nie widziałam na osiedlu Chińczyka :-)

Autor maltabar Dodany 2008-07-18 20:59

o rety malwa jakiego mi smaka narobilas ale bym cos zjadla ,matko

Autor renatawanke Dodany 2008-07-18 21:00

to do dzieła !

Autor lidian Dodany 2008-07-18 21:03

Ja dziś jem przez cały dzień tylko warzywa. Takie oczyszczanie raz w tygodniu.

Autor maltabar Dodany 2008-07-18 21:10

nie bede zagladac do watku kuchnia jak bede miala pusta lodowke ,mam nauczke

Autor lidian Dodany 2008-07-18 21:11

A ja jak będę na samych warzywkach.

Autor Malwa Dodany 2008-07-18 21:47

Oj Liduś,Liduś-jak sie tak nawcinasz tych warzywek z herbicydami,azotynami,azotanami,ołowiem i kadmem - to nie wiem czy sie oczyścisz.
Lepiej sobie kaszy nagotuj na caly tydzień ,wskazana jaglana- i tak kasza i woda gotowana lub mineralna na przemian,albo kasza orkiszowa.
ŻEBY CIE TAK JUŻ Z KRETESEM NIE POGNĘBIAĆ- TO MOŻE TE WARZYWA -SZCZEGÓLNIE MARCHEWKĘ,PIETRUSZKĘ I SELER MASZ OD CHŁOPA-
NO TO JEST NADZIEJA ŻE OCZYŚCISZ ORGANIZM Z TOKSYN. Ciekawe jak wyglada seler od chłopa,hm.............

Autor lidian Dodany 2008-07-19 09:46

Malwo, jak bym tak patrzyła na wszystko, to nic już jeść nie można. Nawet chleb jest faszerowany ulepszaczami. Post warzywny stosuję wg dr Dąbrowskiej. Nawet w książce, którą mi wczoraj poleciłaś jest cały dział leczenia warzywami. Dziś od rana ją czytam. A zatrucie środowiska jest tak duże, że nie wiadomo co jeść, bo nawet buraczki od chłopa są zanieczyszczone. Ziemia na metr jest skażona wszędzie.

Autor Malwa Dodany 2008-07-19 09:53

Święta prawda- tak tylko chciałam postraszyć, czytałam że i w mące, a więc i w kaszach są czastki metalu z sit młynarskich.
Najlepiej kupmy sobie żarna.Pamietam ,leżały przed domem-w czasie wojny rodzice mielili zboże jakie udało sie zdobyc.
Gdyby tak zdrówko było- własny ogródek...gdyby,gdyby...............
Gdzie te dawne czasy,heeeeeeeeeeej......................

Autor Malwa Dodany 2008-07-18 21:49

Renatko,a ty te żeberka to pewnie Chinczykowi chciałaś skubnąć?Biedny Chińczyk,a u nas chodzi taki tłuściutki nawet.......no to niebezpieczeństwo mu grozi.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-19 17:59

Dziś brak obiadu -szukaliśmy brakujących elementów .

Autor lidian Dodany 2008-07-19 18:00

Jak nie będziesz jadła, to w wyremontowanym pięknym domu nie będzie miał kto mieszkać.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-19 18:02

jedliśmy co nie co ,a mieszkamy w bloku 11 piętrowym

Autor lidian Dodany 2008-07-19 18:05

Jak nieraz nie możemy zjeść obiadu, to robię troszkę większą kolację. Tzn na ciepło.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-19 18:07

zrobię też ciepłą ale na mnie jest już za puzno .

Autor renatawanke Dodany 2008-07-20 15:08

hhhmm jeszcze nie jadłam kabaczka i nie wiem jak toto wygląda ?

Autor lidian Dodany 2008-07-20 15:09

Jak wielki ogórek.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-20 15:12

acha !!! dzięki :-)

Autor maltabar Dodany 2008-07-20 15:28

tylko nie pomyl z cukinia choi z niej mozna robic te same dania co z kabaczka

Autor Malwa Dodany 2008-07-20 15:35

Sporo-kabaczek młody -świetnie nadaje się na surówkę,podobnie jak ogórek,ale mniej szkodzi dla osób ze schorzeniami prz.pok.
-pokrojony w kostke mozna dodawac do zup warzywnych,
-utarty na grubej tarce, dodany do ciasta trochę gęstszego jak naleśniki- palcósz ołatki-mogą byc na słodko,mogą być na słono,
-plastry grubości ok.1cm. panierowane - do II DANIA
-kwiata kabaczka - również panierowane w cieście naleśnikowym - b. smaczne
Na razie tyle.

Autor renatawanke Dodany 2008-07-23 07:57

mam botwinkę

Autor renatawanke Dodany 2008-07-25 09:12

spagetti z sosem słodko-kwaśnym knora - dawno nie było a nie ma kartofli

Autor true3lovers Dodany 2008-07-27 08:44

witam
Naszło mnie dzisiaj na robienie powideł .Znacie kolezanki jakies proste przepisy najlepiej takie gdzie nie trzeba pasteryzowac.?..Czekam na podpowiedz (mogą byc przepisy na mieszane powidła np ze śliwek i jabłek )

Autor Malwa Dodany 2008-07-27 11:32

Też nie lubię pasteryzować i od lat stosuje zasadę-gorące do gorącego i pod kocyk-dosłownie.
I tak-np.śliwki ,smaże kilka dni najpierw bez cukru,potem odparuwuje sok ,dodaję cukier i razem znów smażę,
Sloiczki praże w piekarniku do 100 stpni,przykrywki czyste,podkoniec na króciutko-żeby obeschły,
na koniec-do gorących słoików powidełka,jak zwykle nie do pełna /ok.2cm.do wieczka/,zakręcamu i pod kocyk.
Gotowe. Tak samo mozna sok i powidła z innych owoców,a nawet kompoty.
Przechowują sie nawet kilka lat.