Podobno!? ciekawe i piękne życie - świat !?
ale wielu już na dzień dobry dostało laskę i kij i łzy,
inni potem dostali te życia bajery - ozdobniki - raritasy ... inność o nazwie choroby
W dół leci z życiem ON
Chorobo puść kij, którym nas ciągniesz w dół
potykamy się , padamy, plecami w dół przyciągani do twardego jak kamień łóżka ,
kij bije ON za co chce i jak chce
a przeklęte nogi nieruchome nie umieją pobiec tam gdzie lepszy świat
stwardniałe palce nie umieją zrobić tego co siebie samego i innych cieszy
Szum spokoju - w marzeniach , własny zdrowy oddech, bijące jak dzwon serce - to słuchaniu wadzi... bo ON tego nie ma
Krzyk, hałas, co się dzieje tam ? - Rozpoznać nie umie ktoś ...
Oczami wodzi i zgaduje
Obraz w niewidzialnych oczach inny sobie maluje , aby niby zobaczyć ...
...Ludzie .... zdrowi
Każdy z nich inną kryje myśl, w inną się stronę garnie, gotuję zupę o nazwie pogarda
Zmienia nieraz na drugie danie jak sam zachoruje i wtedy te potrzeby rozumie i mu to jedzenie inaczej smakuje
Ludzie ...
Przy żarciu też - ten pierwszy syty się poczuje, przecież ten silny pierwszy zdobędzie i lepsze weźmie niż ten małosprawny - niesprawny.
Ludzie ...
Kto szybciej zmaca gdzie jest chleb i szybciej go przeżuje?
Kto w miłości i szczęściu rozkosz czuje? - piękny i lepszy niż ON
Z ręką Łaski cudzej pomocy iść i na plecach swych ją czuć - poniżenie - to smak deseru dla ON .
ON ciało ma ale własną w ciele ciemność !
Cóż nam zostało, kiedy światła do życia braknie dookoła?
Chorobo puść kij, którym NAS ON ciągniesz w dół !
Inny zdrowy gasi światła , oddala od nas włączniki
Cóż nam zostało?
Kije co nas biją i sakwy puste i palce w oczodołach, smaganie batem słowa .
Hasło , no to co.
Cóż niejednemu zostało
Gdy w dół leci z życiem ON
Ano zostało dołek sobie wykopać i usnąć w nim .