Miałeś rację
Kiedy spotkaliśmy się na schodach
Przypadkiem,przed Teatrem
Ty,wychodziłeś zażenowany
Ja,pełen samych pozytywnych myśli
Miałeś rację (...)
Światło gaśnie
Mgłę rozprasza słaby strumień reflektora
Aktorzy już na scenie,nie wiadomo
Kto jest Kim,Kto gra Kogo
Bo nie sposób dostrzec
Sufler wciśnięty pomiędzy deski sceny
Podpowiada tekst aktorom
Za grubą kurtyną,w zupełnej ciemności
Reżyser
Topi kolejną porażkę,w kolejnej butelce
Na widowni,przerzedzeni widzowie
Oglądają
Ludzki Dramat
A przed Teatrem,przypadkowi przechodnie
Wodzą oczyma po nagim słupie,
Wbijają swój wzrok w szarość betonu
Szukając odcisku tytułu tej sztuki
Miałeś rację
STED,miałeś rację
ŻYCIE TO NIE TEATR.