forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Wątek ogólne /
Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 16) (1944024 - wyświetleń)
dasz jakies wskazowki dlaON ,W MOIM WIEKU bede wdzieczna
biuro matrymonialne , przeznaczeni pl lub zapisanisobie. pl powodzenia i do dzieła
Dzisiaj było bardzo zimo. Ja zwykle nie narzekam na chłód, ale dziś było mi zimno.
Dalej w nocy jest zimno. Nawet rozmyślać się nie chce. Nakrywam się prawie na głowę i śpię.
hej hej jest tu kto ja też wczoraj wcześniej się położyłam a rozmyślanie hm poszło w las a tam nie ma nas
Kamień mądrej kobiety
Pewna mądra kobieta podczas wędrówki po górach znalazła w strumieniu cenny kamień. Następnego dnia napotkała podróżnika, który był bardzo głodny. Mądra kobieta otworzyła tedy torbę i podzieliła się z nim swoim jedzeniem. Głodny człowiek dostrzegł drogocenny kamień w jej tobołku, zachwycił się nim, po czym zwrócił się do niej z prośbą, by mu go podarowała. Mądra kobieta zrobiła, jak prosił, bez chwili zwłoki.
Podróżnik odszedł, radując się swoim szczęściem. Wiedział, że dostanie za ten klejnot taką furę pieniędzy, że już do końca życia nie będzie musiał martwić się o swoją strawę.
Po kilku dniach powrócił wszakże w to samo miejsce w poszukiwaniu mądrej kobiety. Kiedy ją już odnalazł, zwrócił jej kamień i powiedział:
"Dużo myślałem. Wiem, że ten klejnot jest bardzo wartościowy, ale oddaję ci go w nadziei, że podarujesz mi coś o wiele bardziej cennego. Jeśli możesz, ofiaruj mi tę rzecz, która pozwoliła ci dać mi ten kamień".
Autor nieznany
no tak Kobieta nie myślała o dobrach materialnych ale podzieliła sie jedzeniem a wedrowiec chciał wszystko i tu siesprawdza chytry 2 razy traci .
ja to inaczej rozumiem
Ja tez inaczej to rozumiem.A czegos,co pozwolilo dac kamien kobiecie nie mozna dac,z tym sie trzeba urodzic.
Sluchajcie-rodza sie dwie osoby,jedna jest z natury dobra,szczera,bez zawisci,wspanialy charakter,druga-kawal drania-wszystko uwarunkowane genetycznie.Dobrej osobie bez trudu przychodzi uczciwe zycie,zla ciagle walczy ze soba,ale zlo bierze gore,jest slaba.Obie osoby umieraja.Jak zostana osadzone?
Autor maltabar
Dodany 2008-09-18 11:16
Zmieniony 2008-09-18 11:36
tak o to mi chodziloDOBROSIU
to już nie nasza głowa kto jak zostanie osądzony
Dobrosia nie ma złych ludzi rodzących sie. Winę na ogół ponosi otoczenie czy poda rękę tej trudniejszej czy ja odrzuci. Jeśli odrzuci to gorsza stoczy sie niżej...
Zadałaś pytanie jak je się osądzi ? .....to zależy z czego czerpała ta dobra stronę swoje wzloty i radość.....jeśli szła po "trupach" do celu napewno nie pójdzie do nieba....
Tu sie nie zgodze,a co z powiedzeniem:jaki ojciec,taki syn?
Dobrosiu -kobieta podzieliła sie jedzeniem a nie wiedziała że kamień jest cos wart ale podróżnik nie powiedział jej tego tylko zeby mu go dała i tu ujawniła sie jego chciwośc -to moje zdanie .
nie zwrocilby go ,gdyby tak bylo
Może jednak kobieta znała wartość kamienia, ale dla niej największą wartością było coś innego. Jakimś cudem facet to zrozumiał i również zapragnął to poznać.
Aby zrozumieć cierpienie innych, trzeba samemu cierpieć. Cierpienie sprawia, że czytamy w sercu naszego bliźniego, ono uczy nas, ile bólu jest w jęku, ile bólu w jednej łzie.
(Anonim)
Autor lidian
Dodany 2008-09-22 07:30
Jednak trzeba uważać, aby przez użalanie się nad własnym cierpieniem nie zatruwać życia innym.
Autor lidian
Dodany 2008-09-22 17:21
"Nauczyliśmy się fruwać jak ptaki, pływać jak ryby,
ale nie nauczyliśmy się żyć jak bracia"
Martin Luther King
Autor WERBENA
Dodany 2008-09-22 17:32
Człowiekowi dano wiele zadań i trudno aby ich nie wykorzystywał
człowiek umie też skakać , pełzać , czołgać się , i....
ale , kogo masz na myśli , gdy człowiek fruwać to nadal nie umie a pomocne mu lotnie i samoloty to sprzęt pomocniczy .
a twierdzenie że nie umiemy żyć jak bracia ?
proszę rozwiń to co tu masz na myśli , wstawiając ten cytat coś w nim zobaczyłaś ,ale co?
Zaciekawiłyście i mnie czekam na dalsze wyjaśnienia
Sądzę, że Martin Luter King mówiąc o lataniu miał jednak na myśli samoloty, które są dziełem człowieka. Wiele jest takich dzieł rąk ludzkich. Człowiek wiele potrafi i mógłby żyć spokojnie otoczony przedmiotami, które stworzył dla swojej wygody, jednak nie panuje nad swoimi ...czym? emocjami? złymi nawykami? zawiścią? nie wiem jak to ująć w jedno słowo. Chodzi mi o całe zło siedzące w niektórych ludziach, które każe im prowadzić wojny, zabijać, zazdrościć, być rasistą, wrzeszczeć na innych , wykorzystywać seksualnie ....itd. ( nawet na forum być niegrzecznym dla innych). Może bylibyśmy braćmi w naszych małych społecznościach gdybyśmy się wielu takich i mniejszych przywar pozbyli. Z niektórych drobniejszych już nawet nie zdajemy sobie sprawy. Nawet to , że czujemy zawiść , gdy komuś lepiej się wiedzie nie pozwala nam już być dla niego bratem. Wiele jest takich przykładów. Brak nam wyrozumiałości i prostej ludzkiej życzliwości.
Autor amalian
Dodany 2008-09-23 13:44
Spokojny świat - też chciałbym tam żyć ,ale ,że jestem niespokojny ,to pewni jest mi trudniej go znaleźć . Peewnie zarzewiem naszych złych emocji są : niepewność ,lęk przed czymś tam lub kimś tam . Pewnie ,że zawiść ,chciwość,zazdrość to ludzkie cechy,które są naszymi doradcami w wojnach ,ale czy tylko to . Dominacja to takie ludzkie w tym pędzie do nowoczesności gdzie człowiek jest tylko narzędziem do bycia ...Wyścig szczurów trwa ,czy bierzesz w nim udział ?Ale czy taki spokój nie jest przedsionkiem do leniuchowania ? do bezmyślności ? do stagnacji ? . Kto pyta nie błądzi - podobno
. Pozdrawiam
.
Masz rację tu Cię popieram.
Autor Malwa
Dodany 2008-09-23 15:31
Dominacja w nauce ,tworzeniu czegoś nowego,dominacja nad CZYMŚ a nie nad KIMŚ, jest pozytywnym zjawiskiem,
i na pewno nawet niespokojny Amalian nie znudziłby sie.Wszak stare przysłowie mówi:zgoda buduje,niezgoda rujnuje."
No-wyjatek stanowią tu wojny,które napędzają przemysł zbrojeniowy i powoduja w pewnym stopniu rozwój nauki,a
jednoczesnie są przyczyną nieuczciwego bogacenia się przedsiebiorców.Okrutne prawo.
Martin Luther King dążył do pokoju,równego traktowania ludzi,tak pieknie o tym napisał,że spróbuję zamieścić poniżej cytat.
**********************************
Słowa Kinga o przemocy: "Przemoc jako sposób dochodzenia rasowej sprawiedliwości jest niepraktyczna i niemoralna. Niepraktyczna, ponieważ tworzy spiralę destrukcji. Stare prawo oko za oko czyni wszystkich ślepcami. Niemoralna, ponieważ poniża przeciwnika, zamiast go pokonać. Niszczy, zamiast zmieniać. Przemoc jest niemoralna, ponieważ żywi się nienawiścią, nie miłością. Niszczy społeczeństwo i braterstwo. To monolog społeczny, a nie dialog. Przemoc kończy się tam, gdzie jest samoobrona. W tych, którzy przetrwali, pozostanie gorycz, a w niszczycielach brutalność."
Czy tak właśnie nie jest?W okół tyle przemocy,coraz większej zaciekłości.
NIE tylko w kwestiach rasowych,ale w różnych płaszczyznach.
Autor lidian
Dodany 2008-09-24 16:04
Albert Einstein
Musimy pojąć tę trudną prawdę, że przyszłość ludzkości będzie znośna tylko wówczas, gdy zarówno w sferze stosunków międzynarodowych, jak i we wszystkich i innych dziedzinach będziemy postępować sprawiedliwie i zgodnie z prawem, a nie grozić użyciem przemocy.
Autor lidian
Dodany 2008-09-24 19:26
Adam Mickiewicz Pan Tadeusz
Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany.
Autor lidian
Dodany 2008-09-26 18:01
Gałczyński Konstanty Ildefons
Hymn starców
I.
Miliardy są nas na tym świecie,
który mgliście widzimy przez szkła,
I każdego z nas w dołku gniecie,
i każdy z nas zgagę ma.
Nam nie wolno ogórków i grzybków,
nas malutki zabija rydz,
nam nie wolno niczego za szybko
i nie wolno w ogóle nic.
REFREN
chór
Ale choć nam nawala w wątrobie,
choć nas męczą zastrzyki i kasze,
śmiało, starcy, stańmy na głowie.
Ziemia młodym. Lecz niebo jest nasze
II.
My podobni jesteśmy duchom
i staramy się trzymać, lecz
czasem we śnie odpadnie nam ucho
albo noga lub inna rzecz.
Czasem w mózgu zaśpiewa ptaszynka
lub króliczek podskoczy hop-siup
czasem nawet zaszkodzi nam szynka
i już koniec, i astry na grób.
REFREN
chór
Ale choć nam nawala w wątrobie,
choć nas męczą zastrzyki i kasze,
śmiało, starcy, stańmy na głowie.
Ziemia młodym. Lecz niebo jest nasze.
Dziś byłam na grobach moich bliskich. Leżą sobie spokojnie w pięknym jesiennym krajobrazie. Kolorowo. Cisza, spokój , szym drzew. I tylko czasem spadający żołędź uderza głośniej o pokryty liśćmi pomnik. Tak tu pięknie.
JA DO ZIEMI NIE PÓJDE BO ROBALE MNIE ZAGRYZĄ A TO ŻADNA PRZYJEMNOŚĆ
NO ŻEBYŚ WIEDZIAŁA NAWET BARDZO CIEKAWE
Autor Malwa
Dodany 2008-09-28 19:44
Przeczytałam artykuł Antoniego Bochniarza pt.Pomóżmy nadziei -Apostolstwo Chorych z marca 2007r.,a oto urywek ,który zapadł mi w serce- oby jak najdłużej:
--"Bramy raju są w tobie.Przypomnij sobie dłonie,którym jesteś winien wdziecznosć i tych ludzi,którzy obdarowali cię choćby kruszynami dobra.
Wygrzeb ze swojej pamięci.Rozmnóż te okruszyny w bochny,bo są to ślady nieba w twoim ziemskim pielgrzymowaniu.
Wierzę, że nosisz w sobie choćby odrobinę nadziei, choćby cień tęsknoty za dobrem, które jest w ludziach obok ciebie. Wierzę,
że jesteś w stanie wydobyc, nawet z gruzów życia, przysypaną przez pomyłkę NADZIEJĘ i DOBRO, które mieszka w Tobie i w innych."
Warto popracować nad tym przesłaniem.
Swego czasu często czytałam Apostolstwo Chorych. Zawsze tam można znaleźć piękne, mądre słowa. Słowa otuchy, słowa wskazujące kierunek i słowa wielkiej miłości. Tak Malwo , masz rację to co napisałaś warte jest przemyślenia.
zgadzam się malwo z tobą jeśli chcesz napisz mi swój adres na priv wyśle ci kotwice gazeta wydawaną kwartalnie w głogowie przez cichych pracowników krzyża
Jesień, to czas, w którym częściej myślimy o przemijaniu. Częściej zastanawiamy się nad sensem istnienia. Nad naszym życiem.
ja się zastanawiam nie zależnie od pory roku
Witaj Basiu,dopiero dziś przeczytałam twój post odnośnie tego kwartalnika,dzięki serdeczne,jakoś wcześniej przypadkiem-jak to zwykle u mnie-trafiłam na informację o tym Zgromadzeniu i kwartalniku "Kotwica' ,tak że juz mam- jeszcze raz dzięki za szczere chęci.Pozdrawiam,nie będę dziś nic juz pisać,bo nie spałam dziś z bólu,strasznie jestem osłabiona.
Autor lidian
Dodany 2008-10-01 19:01
Zmieniony 2008-10-01 19:06
Leopold Staff
DESZCZ JESIENNY
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich miodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...
Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,
Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno...
Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...
Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze,
I smutków potwornych płomienne łzy płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
lubie bardzo ten ,wiersz chociaz w szkole kazali go wykuc na pamiec powinnam miec awersje ale go lubie
nam też kazał dyrko uczyc sie go na pamiec ale że dyrko był troche odjechany to recytowaliśmy z ksiązki haha i tak tego nie zauwazył
Ale wiersz jest super, prawda?
najprawdziwsza prawda!!
Wątek ogólne /
Kawiarenka / Nocne rozmyślania (Strona 16) (1944024 - wyświetleń)
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill