Wydawać by się mogło że kawa musi być gorąca ale zdarzyło mi się pić mrożoną

Wiem, że życzysz szczerze, czuję to. Ja z kolei szczerze żałuję, że po Twojej jest tak drażliwość o kazde słowo. Przecież popatrz trochę z boku na to. Kupa ziemi, kamienic, dochodów z przedsiębiorstw, wynajmu budynków, opłat za usługi, dotacji państwa i UE na utrzymanie zabytkowych kościołów i potrzebna taca.
Przecież ja napisałam, niech sobie będzie i ta taca, ale niech wszystko będzie opodatkowane, a Ty znowu trzymasz się porównania, a nie odnosisz do podatku.
A Bóg...ja wiem, że jest, czuję go we wszystkim, bo jest Wszystkim,  jak mam już trochę  o sobie powiedzieć. Doznałam siły jego dobrego wpływu, umiem się modlić jak trzeba i jak nie trzeba dziękować mu za to co mam. Tylko KK jest coraz dalej od atrybutów Boga, jakiego ja czuję i  w jakiego niezachwianie wierzę.
A szukam...szukam ...jakbym miała sprecyzować  ...sposobu, albo czasu, gdy nawet nauka dojdzie do tego, że nad inteligencją ludzką jest jeszcze inteligencja boska. Fizyka kwantowa zdaje się iść tą drogą...ale na pewno nie znajdzie Boga na obrazie, osobowego z brodą. Znowu się obrazisz? O mamo, tylko nie to.)) Już się kiedyś ksiądz po kolędzie na to obraził, napuszył jak indyk. Ciebie o to jednak nadal nie podejrzewam, choć dziś sie czepiasz  nieco. )))