Zdecydowanie dzisiaj za mało ruchu na tym forum
. To może ja pochwale się kilkoma fotkami z ZOO . Rodzinka, wyciągnęła nas na wycieczkę do ogrodu zoologicznego w Ostrawie . To niedaleko, wiec pojechaliśmy ./ Sam ogród schowany jest w zalesionym, zielonym i nierównym terenie . Dla znużonych i zmęczonych-bo trzeba się trochę nachodzić, jest wiele miejsc na odpoczynek . Ja jednak już wiem, że drugim razem nie dam się namówić na zwiedzanie jakiegokolwiek ogrodu zoo . To przygnębiające miejsce i mimo, że zwierzęta tam mają profesjonalną opiekę, wyżywienie all to ... Przed klatką z Lwami było wilu gapiów i tylko pan lew nerwowo biegał zawracając po kilku krokach . Mnie to bieganie kojarzyło się z chorobą sierocą i iiiiiii . Nagle słyszę ryk. Narastający ryk tłumu ; KLATKA OTWARTA . Boże, co to się działo . Byłem w pierwszym szeregu, ale pod górkę wyprzedził mnie Łysek - z rodziny wiecznie smutnych . W gangu i krawacie ...Nie dałem się pod drugą górką wrzuciłem drugi bieg i laskę między nogi ' smutnego pana ' .... Biegłem w pierwszym szeregu
. Naglę słyszę jak tłum głośno krzyczy: ŁAPEJ KULAWEGO, ŁAPEJ KULAWEGO, ŁAPEJ KULAWEGO... więc i ja ryczę NIECH WYBIERA KOGO CHCE
)) . POZDRAWIAM
. Może wkleję link do paru zdjęć z ogrodu
.