Witajcie Kochani!
Jestem tu nowa, przyczajam się i rozglądam. Nie zdążyłam się jeszcze przedstawić w temacie o napisaniu coś osobie, ponieważ nagli mnie pewna sprawa. Mianowicie mam młodszą siostrę, która jako noworodek zaraziła się wirusem gronkowca i przez operację jej lewa noga uległa przekrzywieniu. W wieku dwóch lat miała kolejną operację, dzięki której jej nóżka była już prosta. Dodam, że operacja ta miała miejsce w klinice dziecięcej w Krakowie-Prokocimiu. Jeździmy tam z nią co roku na kontrole, tym bardziej, że zauważyłyśmy z mamą coś niepokojącego - kiedy siostra zaczęła szybko rosnąć, nóżka, która była operowana rosła (i rośnie nadal) wolniej od tej drugiej. Teraz, kiedy ma już prawie 14 lat różnica w obu nogach wynosi około 2 cm. Lekarze na razie uspokajają, nawet nie kazali jej nosić wkładki do buta! Martwimy się, ponieważ wraz z różnicą między obiema nóżkami zrobiła się też różnica między linią sutków, a skrzywiony przez to samo kręgosłup również daje o sobie znać. Planujemy wysłać moją siostrę na jakiś turnus rehabilitacyjny, ponieważ miała rehabilitacje w Goczałkowicach - Zdroju kiedy była jeszcze w szkole podstawowej, bóle kręgosłupa na jakiś czas ustały, dlatego chcemy kontynuować tę praktykę. Teraz jednak, kiedy dorasta coraz szybciej musimy podjąć jakieś kroki, żeby została wyleczona, tym bardziej że na zainteresowanie lekarzy w Polsce nie można liczyć, chyba, że im się sporo za to zapłaci, ale mojej rodziny niestety nie stać na to, żeby kupować zainteresowanie lekarza, czy lekarzy. Chciałam Was poprosić o radę - jakie turnusy rehabilitacyjne moglibyście polecić? Lepiej nad morzem czy w górach? Zastanawiałam się nad tą ofertą
http://www.patrona.pl/osrodek-rehabilitacyjny-Dzwirzyno-163-0 Polecacie coś wypróbowanego? Z góry dziękuję za odpowiedzi, to bardzo ważne dla mnie i dla mojej rodziny!