Az się chce tam jechać, w Poznaniu jeszcze nie byłem.... Byłem na Targach Poznańskich!!! , pamiętam, że spaliśmy w sali gimnastycznej, ale to nie ten czas . Herbatkę zaparzaliśmy grzałką zrobioną z dwóch żyletek . Boże, jak ją się włączyło, to miasto się wyłączyło
żarówki tylko żarzyły
. To były czasy
. Nie chciał bym by wróciły ' wszystko spod lady ' nawet uśmiech był wymuszony
)) . W-zetko dziękuję za przewspaniałe zdjęcia ...mogłaś odwiedzić Waldusia, pewnie chłopina zapętlił się w tym miejscu do którego został zamknięty i kombinuje
))). Pozdrawiam
.