Lidan,
>Czy ono się zmienia w w promocję osoby o niku Czapka i jego for? Obojętnie o której godzinie dnia czy nocy tutaj wchodzę, to znajduje post wychwalający zalety tej osoby. Peany piszą tu o nim te same osoby już od dłuższego czasu. Co gorsze on sam również się prezentuje w każdym wejściu na forum aż do znudzenia.
A ja, patrząc na to nieco szerzej, widzę po prostu mnóstwo wypowiedzi odnoszących się tak czy inaczej do Norberta. I to mi się wydaje znacznie bardziej męczące niż czyjakolwiek autopromocja sama w sobie. Do autopromocji w sumie prawo ma każdy (i każdy ma też prawo zweryfikować na własny rachunek ile czyjaś autopromocja jest warta). To jest chyba jedna z rzeczy nieodzownych w Internecie - wbrew pozorom nie tylko posty Norberta można odebrać "promocyjne" (moje np. też, jeżeli ktoś sobie tak życzy). Natomiast jeżeli czyjaś autopromocja robi na mnie negatywne wrażenie, to jej nie "nakręcam" stałymi dyskusjami. Bo wtedy tej autopromocji jest pośrednio JESZCZE więcej. I to bym chyba radziła osobom negatywnie reagującym na kogoś (nie tylko Norberta). Napić się zimnej wody i zmienić chwilowo zajęcie po przeczytaniu takiego posta. A potem się zastanawiać czy rzeczywiście jest do czego wracać i o czym rozmawiać, czy nie (np. z perspektywy innych czytelników forum). Jeżeli nie, zająć się czymś innym. Bo ciągłe dyskutowanie o "Panu Czapce" może być równie męczące (dla niektórych) co jego "autopromocja" (dla innych).
Nie traktuj tego jako krytyki (że napisałaś takiego posta który jest - nota bene - kolejnym o Norbercie), bo nie mam kompetencji i prawa do krytyki. Po prostu jako przemyślenia skierowane do wszystkich, którym kwestia którejkolwiek rozpoznawalnej osoby na tym forum jakkolwiek podnosi ciśnienie.