www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 39) (1294575 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-16 23:09

> Próbowałaś wyobrazić sobie jaki musi być ten Bóg ,skoro stworzył coś takiego jak ludzie, i to na podobieństwo swoje


Nie, nie, raczej teoretyzowałam, zakładając jedną z hipotez, jak można to pojmować.
Teraz dodam, że stworzenie jest rzeczą umowną, bo to wiadomo, ewolucja, być może z ingerencją po drodze 'obcych' bardziej rozwiniętych. Można też założyć, że Wszech-Inteligencja ewoluowała siebie jako materię (nieożywioną i ożywioną potem), bo 'chciała' tego doświadczyć.
Jeśli do tego dodamy wielość wymiarów, nieodgadnioną naturę zważonej już przecież czarnej materii, to mamy nieograniczoną możliwość pojmowania i własnej interpretacji. Do tego trzeba zauważyć, że wszystko się ze wszystkim mądrze i logicznie zazębia. Jeśli tak się próbuje patrzeć, to jedno, co się nasuwa, to to, że wiemy, że nic nie wiemy, a wszystko to tylko ludzkie dociekania i dywagacje.
W tym kontekście tym bardziej dziwne jest, że niektóre religie uważają się za jedynie słuszne i od wieków toczą ze sobą spory i wojny. Po co? Jakby nie było lepszych celów w życiu.

> Kobiety ten problem omija, bo- jak twierdzili duchowni katoliccy- jest dziełem szatana, stąd nie ma prawie żadnych praw w kościele. 


To może stąd to całe zacietrzewienie na feministki.:-) 
A gdyby sięgnąć w pradzieje, to najpierw istniał kult bogini matki, jeśli dobrze pamiętam.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-17 20:02
Czy może mi ktoś sprecyzować definicję "uczuć religijnych"?
Uczucia religijne: definicja niedefiniowalnego

>"- Nie chciałbym urazić pani uczuć religijnych - powiedział pisarz K., nachyliwszy się ku Pani E. - ale..
>- To niemożliwe! - przerwała mu Pani E. i utkwiła spojrzenie w Antonim, który siedział bez ruchu, z opuszczonymi oczyma. - Moja wiara jest mocna, Bóg to wie! Moja wiara jest mocna, więc nie sposób ani jej, ani mnie urazić, gdy zaś mowa o uczuciach religijnych, to pozostawmy je osobom hormonalnie zakłopotanym. Uczucia są sferą doznań niestałych, często mrocznych i przewrotnych!"


Jakże delikatną musi mieć wiarę poseł Pięta, skoro film z 1993 roku obraził jego "uczucia religijne".
Stanisław Pięta o wystawie w CSW: to haniebne znieważenie Chrystusa

>- Pokazuje to także postawę Platformy Obywatelskiej i ministra Zdrojewskiego. W przestrzeni kulturowej usiłują deprecjonować religię, katolików, ośmieszać, prowokować. To nie są zachowania, którymi powinno zajmować się państwo polskie, nie powinno się na to dać złamanego grosza - stwierdził poseł Pięta w opublikowanym dzisiaj wywiadzie.


>Polityk PiS przestrzegł przed rządzącymi, którzy, jego zdaniem, "są w stanie zaakceptować skrajne lewicowe i antychrześcijańskie projekty". - Chcą sprowadzić człowieka do bytu czysto ekonomicznego, nastawionego na realizację swoich egoistycznych interesów, doprowadzić do zniszczenia systemu wartości, który jest niezgodny z ich skrajnie liberalną ideologią - przekonywał Pięta w wywiadzie dla portalu PCh24.pl.


A tak w nawiązaniu do zacytowanej wypowiedzi pana posła, czy po to "poszedł" do polityki i bierze za to pieniądze podatników, aby bronić wiary?
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-18 17:25
"Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań ,niż katolik, który wypełnia trzy pierwsze "

Franciszek

-----------------------------------------
piekło wypełnione jest tylko katolikami 

-----------------------------------------
Dla tych co nie znają ,lub zapomnieli ;

Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

    Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
    Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie.
    Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
    Czcij ojca swego i matkę swoją.
    Nie zabijaj.
    Nie cudzołóż.
    Nie kradnij.
    Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
    Nie pożądaj żony bliźniego swego.
    Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-12-18 18:06 Zmieniony 2013-12-18 18:08
wez sie lepiej nautek tego naucz zaszkodzic ci nie zaszkodzi nawet swiatkowie jehowi maja swoje przykazania.nasmiewasz sie z katoli,naigrywasz chcesz wszystkich nawrocic?mi to wisi jak kilo kitu ale pomysl , ze dla niektorych wiara w boga jest czyms waznym co daje nadzieje,ty i tobie podobni obsmiewajac ja rania ich.no i co z tego ze twoim zdaniem to bzdura,głupota i ciemnota ,to jest tylko twoje mało obiektywne zdanie.zanim cos napiszesz rozpedz sie na tym wozku i pierdykni w najblizsza sciane.wiecej empatii chociazby teraz przed swietami.gowno mnie obchodzi kto w rco wierzy,w co ty wierzysz wiez sobie nawet w psia kupe ale chamstwo zawsze bedzie chamstwem a brak tolerancji jej brakiem.
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-18 18:26 Zmieniony 2013-12-18 18:50
powtórzę jeszcze raz ,  - w najmniejszym stopniu nie obchodzi mnie w co kto wierzy , ani jaki ma światopogląd -
pokarz mi jedno miejsce w którym naśmiewam się z kogokolwiek lub jakiejś religii ,lub próbuję kogokolwiek nawracać .
Ubliżanie wszem i wobec to twoja domena, zależy którą nogą wstaniesz
dzisiejsze tekst to słowa Papierza , ale może to za trudne, cobyś zrozumiała .Co do reszty to podobnie myślę o tobie..
Nadrzędny Autor Staruszka123 Dodany 2013-12-18 21:19
nauta a co robisz od kilku dni?czy ublizaniem nie jest to co robisz?ja to tak odbieram,a do koscioła chodze jak mi sie chce wierzac ze bog jest wszedzie,to co maja powiedziec ci dla ktorych wiara jest bardzo wazna. i jeszcze cos:
papież,papież,papież,papież...
pokaż,pokaż,pokaż,pokaż
Nadrzędny Autor kryształek Dodany 2013-12-18 19:04
Staruszka :-) nie widzę tu naśmiewania, jeśli ktoś jest prawdziwie wierzący, nic go nie zrani. Bo Bóg jest z nim :-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-18 21:29

> chamstwo zawsze będzie chamstwem a brak tolerancji jej brakiem.


Moglibyśmy ustalić, co jest chamstwem, jeśli jedni wierzą, inni nie i każdy wprost mówi co myśli?
Jak wtedy ustalić, po której stronie jest chamstwo, a po której nie? Kryterium to poglądy?????

I sprawa tolerancji. Przy każdym konflikcie, niezależnie od treści,   brak tolerancji działa w obydwie strony? czy tylko w jedną?
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-18 21:56
Ogromna większość wyróżniających się intelektem ludzi nie wyznaje wiary chrześcijańskiej, ale ukrywa fakt ten przed światem, bo obawia
się utraty dochodów.

Bertrand Russell
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-12-18 22:03
Bzdura.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-12-18 22:42
Tak Lidian to bzdura ale Nachbar chyba nie przemyslał tego cytatu.
Nautek,moze rzeczywiscie troche cie poniosło..
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-19 14:23
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15162220,Paradowska__A_moze_ten_Pan_Cejrowski_ma_racje___Nie_.html#MT

Zgadzam się z tym artykułem , bo nawet tu na forum cytujesz Papierza i co najmniej dla jednej osoby jest nie do przyjęcia ,i nie zrozumiałe co Papierz chce przekazać , bo do piekła nie pójdzie ateista czy Hindus , bo w jego światopoglądzie/religii piekła nie ma .Jest to pełna akceptacja innych poglądów i religii.

easyrider - czy dla Ciebie wklejanie cytatów ludzi ogólnie uznanych za autorytety w danej dziedzinie i Papierza to "moze rzeczywiscie troche cie poniosło.. " . Jeśli piszę "od siebie" , to to jest moje zdanie i mój światopogląd , można się z nim zgadzać lub nie ,ale to jestem ja. Najłatwiej nie czytać tego. Gdy kogoś poznaję , nie obchodzi mnie jakiego jest wyznania ,raczej ile jest w nim człowieka.

http://www.youtube.com/watch?v=vIrPx93pJOU
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-12-19 14:34
Nauta wyjasniając,o cytacie nie pisałem twoim tylko nachbara bo przyznasz chyba ze wsrod katolikow sa ludzie inteligentni i bogaci,ja takich znam,Nachbar newnie tez.to po pierwsze.Po drugie.O tobie,twoim "poniesieniu' pisałem w całej wczorajszej wymianie,zgadzam sie ze Staruszką,ze dla wielu wiara jest czyms waznym w zyciu i nikt nie moze z tego robic sobie hecy. Szanuje cie,ale postaraj sie szanowac tez tych,dla ktorych Papież,kosciół i cała ta otoczka jest czyms waznym.Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor nauta Dodany 2013-12-19 14:41

> Szanuje cie,ale postaraj sie szanowac tez tych,dla ktorych Papież,kosciół i cała ta otoczka jest czyms waznym.Pozdrawiam.


Wczoraj już pytałem , kogo obrażam lub nawracam ?
reszta w poprzednim poście
pozdrawiam
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-19 14:47

> dla wielu wiara jest czyms waznym w zyciu i nikt nie moze z tego robic sobie hecy.


Gdzie tu wczoraj  była heca???? I obrażanie? Czy jakaś część forum jest ukryta, czy co?
Mówiło się o antyklerykalizmie, ale przeciwny klerykalizmowi jest też Papież, więc? Wyjaśnijcie proszę o co chodziło. Poważnie pytam.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-12-19 15:36
Abstrahując od tematu, tu chodzi o sztukę prowadzenia sporu. Tutaj często jest on ograniczony do linków i cytatów.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-12-19 16:41
Kiedy powiedziałam po swojemu, jak mniej wiecej może wyglądać moja wiara, że nie jest związana z żadną religią, jaka była dyskusja i spory, pamiętasz? Żadna z wyjątkiem zastanawiania się czy płakać, czy się śmiać. Kiedy pytałam o różnice podejść do teologa znanego z prac nad Soborem WII, ktoś podjął dyskusję merytoryczną? Jakoś też nie zauważyłam. Ja wypowiadam swoje sądy, inni wola linka wrzucić i tylko linka. Wolna wola.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-12-19 16:26
No własnie linki i cytaty,cytaty i linki czesto po przeczytaniu tylko nagłówka,nie obarczone niczym innym tylko cudzysłowem,rzucane bez zrozumienia i efekt jest jaki jest.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-12-19 16:36
No, ale czy to ta niby obrażająca heca? Chyba nie, bo w linkach są konkretne fakty do wiadomości podsyłane, do przemyślenia i do dyskusji, jak kto chce.
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-19 16:11
easyrider , Nachbar posłużył się cytatem , i nie ma w tym nic złego, nie widzę powodu żeby kogoś to mogło obrażać , bo nie ma określenia że wszyscy

>Ogromna większość wyróżniających się intelektem ludzi nie wyznaje wiary chrześcijańskiej,

Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-12-19 16:31
nauta czy ciebie przypadkiem nie oburza to,ze popieram Staruszke w jej wypowiedzi i lidian ze zauwazyła bzdure?Wyraznie podkresliłem ze szanuje twoja wypowiedz  tak jak ciebie,ale ty szanuj tez tych ktorzy maja inne zdanie.Dobrze wiesz ze religie były od wiekow zarzewiem wielu wojen,ja chiałem wczoraj ten spor załagodzic co jak widze tobie nie pasuje.Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-19 16:46
Zgadnij , co mnie to obchodzi kogo popierasz a kogo nie . Piszę o faktach zawartych w tekście i że nie widzę powody by ktoś się mógł z tego powodu obrażać .
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-12-19 19:17
easy daj spokoj sa ludzie ktorym sie wydaje ze wszystko wiedza,zaraz powiedza ze jezus nie umarł na krzyzu a zginał walczac albo ukamieniowany.taki typ  jego musi byc na wierzchu nawet gdy nie ma racji.nie zdaje sobie sprawy ze w innej religii za taka postawe dostałby w pysk-w najlepszym przypadku.chłopie pomysl czemu nikt wiecej nie odpowiada na twoje posty,zadna lidia czy tadzik,czy iota czy amalian,bo szanuja swoja wiare pewnie silniejsza o wiele niz moja.
wuzetka zajmij sie pakowaniem prezentow albo kreceniem maku ciebie ten temat nie dotyczy.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-12-19 22:49 Zmieniony 2013-12-19 22:55

> czy iota


Czuję się cokolwiek wywołana do tablicy więc tylko w drodze wyjaśnienia: ja praktycznie nie czytam teraz forum, to po pierwsze. A po drugie - mnie po prostu mało obchodzi dyskutowanie o tym czy religia albo wiara (najogólniej mówiąc) jest rzeczą „inteligentną” czy może nie.

Gdyby ktoś konkretnie z powodu mojego katolicyzmu miał do mnie jakieś anse, to to mnie obchodzi (w sensie: tu i tu zachowałaś się niewłaściwie). Natomiast wszelkie możliwe opinie o mojej inteligencji, mentalności, fasonie i szyku i czym tam jeszcze na zasadzie że „a bo katolicy/ludzie religijni/teiści/Bóg wie co jeszcze są tacy i tacy” mi po prostu wiszą*. Ewentualnie może mi być przykro, jeżeli ktoś sobie wyrobił taką negatywną opinię (o ile wyrobił ją sobie zupełnie szczerze i uczciwie) po spotkaniu wielu np. zadeklarowanych katolików którzy się po prostu źle zachowali. To się niestety zdarza.

Zła opinia o kimś innym mogłaby mnie jeszcze ruszyć, ale tutaj nikt nie wymaga zdaje się obrony: wszyscy są dorośli i sobie radzą.

* (Podobnie zresztą jak opinie o mnie w ogóle. Każdy ma prawo, w granicach prawa, mieć jaką chce. Póki mnie nie zna osobiście, ani mnie to grzębi ani zieje, że tak powiem, więc oby poszło posiadaczowi opinii na zdrowie i tyle)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-20 00:07
Iota, całej tej dyskusji można nadać tytuł 'ile jest  katolicyzmu w katolicyzmie'. A katolicyzm słabo się broni, bo do głosu dochodzą jego obrońcy bardziej zacietrzewieni niż obiektywni. "Oblężona twierdza" walczy z wiatrakami z zewnątrz, zamiast często podnosić własne morale i pociągać przykładem. Jeden Franciszek wiosny nie uczyni.
U nas hierarchowie chcą do więzienia iść za wiarę (oświadczenie abpa Michalika) Łatwiej rozdzierać szaty nad wydumanymi problemami, niż pozamiatać trochę na własnym podwórku Przybyłoby sympatyków i spokoju.:-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-12-20 00:24 Zmieniony 2013-12-20 00:26

> bardziej zacietrzewieni niż obiektywni.


Kim jest dla ciebie "obiektywny katolik"? I kim jest "katolik zacietrzewiony"?

> U nas hierarchowie


Nie wiem czego chcą "hierarchowie" (poza oficjalnymi listami, a tam żadne takie deklaracje nie padły) bo ja od dawna telewizji już nie oglądam, a wiadomości przeskakuję tylko po łebkach, żeby całkiem z obiegu nie wylecieć. Na jakimś poziomie rozumiem przekonanie, że katolicy, a tym bardziej duchowni, powinni świecić przykładem, ale z drugiej strony przyznam, że mam takie poczucie że to jest jedno wielkie medialne (przy pomocy "wiadomości") nakręcanie się na to co gdzieś kiedyś powiedział ktoś wystarczająco sławny, żeby się tym bulwersować.

Na co dzień, od opinii abp Michalika, bardziej interesuje mnie (niekoniecznie w tej kolejności): etyka i moralność moja, moich sąsiadów, mojej rodziny i przyjaciół, mojego spowiednika i mojego proboszcza. Potem, mojego biskupa diecezji (w tym zakresie, w jakim wydaje jakieś rozporządzania). Ja mam się martwić o to jak na rozliczeniu końcowym wypadnę ja i ludzie na których mogłam za życia wpłynąć. Arcybiskup Michalik to sprawa Arcybiskupa Michalika.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-20 18:30
Trochę to przypomina cytat 'Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna' :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-12-20 19:08 Zmieniony 2013-12-20 19:19
Uśmieszek na końcu cytatu ale przecież obie wiemy, że teraz się toczą wojny. Mogę kilka krajów wymienić od ręki. A w Polsce Święta jak gdyby nic. To co, wstrzymujemy ogólnopolską Wigilię w imię solidarności z Syrią, Nigerią, RŚA?

Sprawa jest prosta. Rzeczy i sprawy ludzi dzielą się na:

- Takie, na które mam zasadniczy wpływ
- Takie, na które mam znacznie mniejszy wpływ
- Takie na które, przynajmniej po ludzku, mam mniej więcej zero wpływu

Wypowiedzi arcybiskupa Michalika znajdują się wybitnie w tej trzeciej kategorii. Sposób przedstawiania tych wypowiedzi w mediach także. Mogę się nimi najwyżej bulwersować, jeżeli są moim zdaniem niewłaściwe, albo cieszyć jeżeli są właściwe. Oba uczucia są jednak zasadniczo niekonstruktywne (nic z nich nie wynika). Z rzeczy konstruktywnych to się najwyżej mogę modlić za księdza arcybiskupa.

Tam też znajduje się większość informacji podawanych na co dzień przez wszelkiej maści dzienniki, radia i inne wiadomości. Iksiński udzielił wywiadu, Igrekowski zapowiada projekt ustawy (którego nikt jeszcze nie widział), Zetowicz bohaterem bo wyniósł dziecko z pożaru. Koncentrowanie się na zachowaniu ludzi, których w życiu nie widziałam osobiście, nigdy z nimi nie rozmawiałam i raczej nie będę mieć takiej szansy wydaje mi się stratą czasu.  I czasami zasłoną dymną ("Och, gdyby Ci inni ludzie, z którymi nie mam żadnego kontaktu i u których nie mam żadnego autorytetu, byli lepsi...).
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-20 19:28
Przyznaję Ci rację. Co do wszelkiej maści mediów też, bo czasem są tak denne, że szkoda czytać. Żyją z tego, bo ludzie też różni są. Gdybyśmy jednak przestali czytać to, co wyłowimy z tego mętnego dość oceanu, stalibyśmy się jak osiołki, albo...właśnie jak te ptaki niebieskie? :-) Oj, chyba się nie da tak w dzisiejszych czasach.

Wracając:

>Rzeczy i sprawy ludzi dzielą się na:


> - Takie, na które mam zasadniczy wpływ
> - Takie, na które mam znacznie mniejszy wpływ
> - Takie na które, przynajmniej po ludzku, mam mniej więcej zero wpływu


wężykiem, wężykiem....(poważnie)
chociaż..nigdy nie wiemy, czy nie mamy wpływu. Podobno musi się chcieć chcieć. A to już  jest czasem (wewnętrznie i z przyczyn różnych) )nie do przejścia, ani obejścia.:-)))

Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-12-20 19:53

> Oj, chyba się nie da tak w dzisiejszych czasach.


Za nikogo poza sobą nie odpowiadam, ale osobiście uważam, że bez około 90% współczesnych wiadomości można spokojnie żyć. Zwalnia się moc obliczeniowa do tego, żeby się interesować rzeczami na które mam wpływ albo które mnie naprawdę interesują. Jedyna zasadnicza wada jest taka, że trudniej uprawiać "pogawędki o byleczym" na przystankach autobusowych.

Ot weźmy ten nieszczęsny tekst o umorzeniu śledztwa - tak naprawdę nie ma informacji czemu prokuratura umorzyła. Czy dlatego, że sutanna, czy dlatego że po prostu nie ma i tak wystarczających dowodów (w Polsce obowiązuje jednak domniemanie niewinności, czyli do udowodnienia winy potrzebne są dowody). Bez dostępu do akt prokuratorskich można się najwyżej nakręcać, w którą chcesz stronę. Pytanie co daje się nakręcanie.

> Podobno musi się chcieć chcieć


Osobiście zupełnie nie wierzę, że świat się zmienia tylko przez emocje. Są rzeczy, których bym bardzo w życiu chciała a i tak ułożyły się inaczej. Zresztą takie myślenie, że wystarczy chcieć jest dla mnie nielogiczne, bo stawia mnie w jakiejś koszmarnie uprzywilejowanej pozycji, jakby moje chcecie było ważniejsze niż innych ludzi.

Oczywiście wierzę, że można różne rzeczy wesprzeć modlitwą, ale tu też istnieje jakaś granica, bo inaczej to by było masowe pranie mózgu. "Boże Ojcze, zrób tak, żeby biskupi byli ekstra" i plum, biskupi nic do gadania nie mają. To tak nie działa.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-12-20 00:45 Zmieniony 2013-12-20 00:47

>nad wydumanymi problemami, niż pozamiatać trochę na własnym podwórku<


Z tymi porządkami to nie tylko kościół ma problem, pewnie każdy z nas się wywija i paluszkiem pokazuje na sąsiada mówiąc: to nie ja to on . Lubimy krytykować, a kościół sprowadzamy do jednej osoby;papieża czy księdza mającego problem ... Kościół to ludzie wierzący i jest ich wielu .... a wam tylko Franciszek czy Rydzyk . Boże widzisz :-)))
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-12-20 18:57
Amalian, napisałam  post i wycięłam. Wiesz kiedy? Kiedy przeczytałam dwie rzeczy dziś w necie.
Najpierw to:
http://wiadomosci.onet.pl/poznan/prokuratura-umorzyla-sledztwo-ws-porodu-na-plebanii/2eqtn#mark

a potem to:
http://wiadomosci.onet.pl/religia/list-pasterski-na-niedziele-sw-rodziny-mocny-glos-biskupow-ws-gender/9mc3n#mark

Ręce opadają. Bo co z tego, że wierni tworzą Kościół, jeśli jest jak jest? 85% katolików, a te pozostałe  15% wszystkiemu winnych mamy.:-) :-)
Pozdrówka, zrezygnowane do całokształtu nieco.:-)
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-19 19:38

>Prof. Janusz Czapiński zastanawiał się z kolei, skąd bierze się opór hierarchów kościelnych przed zmianami: czy chodzi o przywiązanie do tradycyjnych struktur, czy również o pieniądze. -Większość tych, którzy obrośli w dobra doczesne, nie chce iść w ślady Franciszka. Zmian kadrowych też nie pociągnie się do przodu, bo w kolejce już stoją inni, ale oni także już trochę obrośli i nabrali nawyków funkcjonowania w instytucji hierarchicznej - analizował Czapiński.


>Profesor uważa, że Kościół - jeśli chce poruszać kwestie moralności - nie powinien zabiegać o dobra doczesne i władzę oraz nie powinien wprowadzać presji politycznej. - Trend w kierunku laicyzacji naszego społeczeństwa jest nieodwracalny. To nie ma znaczenia, czy papieżowi uda się zarazić tym bakcylem ewangelicznego chrześcijaństwa. Kościoły będą pustoszeć, nie ma odwrotu od tego - zauważył.


To cytat z linku, który wkleił Nauta. Sami hierarchowie swoją arogancją i żądzą bogactwa przyczyniają się do laicyzacji naszego społeczeństwa.  
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-21 13:51
Cytat z wypowiedzi Ioty:

>Oczywiście wierzę, że można różne rzeczy wesprzeć modlitwą, ale tu też istnieje jakaś granica, bo inaczej to by było masowe pranie mózgu. "Boże Ojcze, zrób tak, żeby biskupi byli ekstra" i plum, biskupi nic do gadania nie mają. To tak nie działa.


Papież Franciszek też posługuje się modlitwą i modlitwa ta też nie ma mocy sprawczej. Jak na dorosłego człowieka sprawia niekiedy wrażenie, że dotychczas żył w jakimś innym świecie, gdzie nie docierały informacje z Ziemi o biedzie, głodzie i cierpieniach.
Nie dziwię się, że wstrząsnęły Nim statystyki o rozmiarze głodu wśród dzieci, natomiast dziwię się, że w takiej chwili pomyślał o modlitwie. Zamiast modlić się, powinien rozliczyć hierarchów z tego, o czym uczą swoje owieczki, a sami nie czynią.
Jako papież ma władzę i wystarczy nakazać, aby księża i biskupi zaczęli dzielić się swoim bogactwem z biednymi dziećmi.
Papież Franciszek: wstrząsnęły mną statystyki dot. głodu wśród dzieci

>- Moim nauczycielem w kwestiach życiowych był Dostojewski, a pytanie, które zadawał wprost i pośrednio – dlaczego cierpią dzieci? – zawsze dręczyło moje serce. Nie ma na nie odpowiedzi – mówi w wywiadzie, jaki ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej", papież Franciszek. Głowa Kościoła przyznaje też, że wstrząsnęły nim statystyki mówiące, że każdego dnia z głodu umiera 10 tys. dzieci.
>- Kiedy spotykam cierpiące dziecko, jedyna modlitwa, jaka mi przychodzi do głowy, to pytanie "dlaczego?". Dlaczego, Panie? On niczego mi nie tłumaczy, ale mam poczucie, że na mnie patrzy – stwierdza papież w wywiadzie przeprowadzonym przez Andreę Tornielliego z pisma "Vatican Insider". Jego przekład ukazuje się w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".
>Franciszek mówi m.in. o nadchodzących świętach Bożego Narodzenia, ale dotyka też problemu cierpiących dzieci. Jak pisze Tornielli, kiedy papież mówi o tej sprawie, "jego łagodna twarz twardnieje".

Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-12-21 14:46 Zmieniony 2013-12-21 15:02

> Jak na dorosłego człowieka sprawia niekiedy wrażenie, że dotychczas żył w jakimś innym świecie, gdzie nie docierały informacje z Ziemi o biedzie, głodzie i cierpieniach.


Akurat to twierdzenie w przypadku biskupa Buenos Aires (i to takiego, który mieszkał sam w mieszkaniu, jeździł autobusem, czyli po prostu widział lokalną normę) jest tak absurdalne, że aż zabawne. Stawiam piwo, że widział biedy więcej niż większość z nas. Bo w Polsce jednak faweli czyli dzielnic slumsów z kartonu i blachy za oknem nie ma.

Na szczęście nie trzeba nie zdawać sobie sprawy z istnienia głodu, cierpienia i bólu, żeby być nimi „wstrząśniętym”. To bardzo zdrowa reakcja emocjonalna.

> Zamiast modlić się, powinien...


Śmieszy mnie trochę jak ludzie radzą co należy robić zamiast modlitwy. A potem idą oglądać telewizję, pisać na forum internetowym i generalnie robić rzeczy, które świata nie zbawiają. Bo nie da się ukryć, że pisanie na tym forum (i moje i Twoje) świata zasadniczo nie zmienia. Nawet jeżeli ktoś nie wierzy w to, że modlitwa jest czymkolwiek innym niż gadaniem do sufitu, to logicznie nie może być czymś gorszym niż rozwiązywanie krzyżówek, oglądanie filmu ze Stevenem Segalem albo trzecie piwo.

Z kwestii niewątpliwie praktycznych Franciszek był m.in. zawiesił w obowiązkach biskupa Limburga. Powszechna opinia jest taka, że za rozrzutność właśnie (czy jest to opinia słuszna nie wiem, nie jestem watykanistą). Nasi hierarchowie wybierają się do Watykanu (na tzw. wizytę do progów apostolskich czyli ad limina apostolorum) na początku lutego (ja się po tej wizycie fajerwerków nie spodziewam, ale to inna sprawa).
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-21 17:16

> Jedyna modlitwa, jaka mi przychodzi do głowy, to pytanie "dlaczego?". Dlaczego, Panie?


No właśnie...dlaczego?
A wstrząsu Nachbar, można doznać, bo na co dzień nikt liczbami nie operuje.
Inna sprawa, to nie czekać na odpowiedź i pomagać.  Nie słychać o skierowaniu pomocy dla dzieci, ale może Franciszek jest z tych, co się nie chwalą? Jednak mógłby, bo przykład idzie z góry dla innych.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-12-21 18:43 Zmieniony 2013-12-21 19:05

> Nie słychać o skierowaniu pomocy dla dzieci


Tak ogólnie to mnie zawsze bawi jak ludzie narzekają że o czymś "nie słychać". Bo co słychać to zależy od tego czego się słucha. Franciszek jednoosobowo nie jest od wszystkiego. Na przykład ma tzw. jałmużnika, o którym więcej także tutaj. To jest coś oddzielnego niż dobroczynność kurii rzymskiej, np. poprzez Cor Unum. A to z kolei jest jeszcze coś innego niż działalność Caritas Internationalis. I tak można jeszcze sobie wymieniać. Pytanie kogo interesuje istnienie tych ludzi i instytucji jak o nich akurat dziennik nie doniesie.

Jak się usiądzie nad, np. danymi Polskiej Akcji Humanitarnej to też coś słychać.A kto chce coś bardziej wprost katolickiego, to sobie może, bo ja wiem, informacje np. z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego poczytać. A to są tylko polskie instytucje.

Insza inszość, że jeżeli np. dzieci głodują z powodu wojny (wojna niszczy gospodarkę) albo systematycznego wyzysku i niszczenia ludności to tego nie rozwiąże się niestety paczkami z żywnością ani pieniędzmi na inwestycje, bo najpierw bomby muszą przestać wybuchać.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-21 23:41
Jesli są takie akcje, to mało nagłaśniane. Chodziło mi o to, aby pokazane były czyny, bo słów świat ostatnio słyszy wiele. Co bardziej wyrywni juz zarzucają, że może na słowach się skończy. Osobiście wierzę, że nie.
Co do misji, w ogóle osobny temat.
Opisywałam tu, jak dostaliśmy podziękowanie i sugestię dajcie więcej, a ani słowa życzeń z okazji Wielkanocy. Rzecz działa się w wielkim tygodniu, a datek pochodził z przekazania przez pewną parę młodą prezentów gotówkowych na misję właśnie. W prospekcie chaty jak pałace, fury super, młode silne chłopaki roześmiani i ani..ani o tych, którym niby służą.
Co do meritum. Pomagać należy zmieniając strukturę, dając "wędki" rodzicom, zaraz po paczkach dla dzieci.
Pomarzyć każdemu wolno...
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-12-21 23:56
tak wiele wymagamy od innych...może warto spojrzeć na siebie ;-) . Pozdrawiam :-).
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-12-22 00:09
Warto. Tyle, ile kto może robi. Jednak zawsze się więcej wymaga od tych, którzy są jakby z natury rzeczy powołani do pomocy i ciągle się na krajowy afisz pchają jako mądrzejsi od innych.:-)
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-21 18:21

>Śmieszy mnie trochę jak ludzie radzą co należy robić zamiast modlitwy. A potem idą oglądać telewizję, pisać na forum internetowym i generalnie robić rzeczy, które świata nie zbawiają. Bo nie da się ukryć, że pisanie na tym forum (i moje i Twoje) świata zasadniczo nie zmienia.


Za to świat zmieni armia biskupów, którzy roszczą sobie prawo do decydowania o wszystkim. Nie udało im się przekonać świata, że Ziemia jest płaska, przegrali walkę z postępem i nauką, ale nadal nie ustają w próbach przerobienia świata na własną modłę.
Poniższy artykuł jest tego przykładem.
Episkopat przestrzega rodziny przed gender

>"Wobec nasilających się ataków tej ideologii czujemy się przynagleni, by stanowczo wypowiedzieć się w obronie chrześcijańskiej rodziny, fundamentalnych wartości, które ją chronią, przestrzec przed zagrożeniami płynącymi z propagowania nowego typu form życia rodzinnego” - napisali biskupi.


Gdzie wcześniej byli hierarchowie i dlaczego nie ostrzegali rodziny przed pedofilami w sutannach?

>Episkopat zwraca uwagę, że ideologia gender „od miesięcy, bez wiedzy społeczeństwa jest wprowadzana w naszej edukacji, służbie zdrowia, działalność placówek kulturalno-oświatowych i organizacji pozarządowych”.


A w jaki sposób  religię wprowadzono do szkół? Przecież miała być za darmo, na pierwszej lub ostatniej lekcji oraz tylko na pisemne wnioski rodziców. Czy ten zapis o pisemnych wnioskach rodziców jest przestrzegany?

>Biskupi podsumowują: "Kościół jednoznacznie opowiada się przeciw dyskryminacji ze względu na płeć, ale równocześnie dostrzega niebezpieczeństwo niwelowania wartości płci. Człowiek o niepewnej tożsamości płciowej nie jest w stanie odkryć i wypełnić zadań stojących przed nim zarówno w życiu małżeńsko-rodzinnym, jak i społeczno-zawodowym"


A co z dyskryminacją kobiet w Krk ? Co z homoseksualistami w sutannach i dlaczego się ich toleruje?
Polecam również komentarze internautów.

Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-21 23:47
W przedszkolu u wnuka wisiała publiczna lista dla rodziców chcących korzystać z religii. Tak z pięć nazwisk od razu się pojawiło, a reszta jakoś długo się ociągała, w końcu wymęczono całą listę. Dwie osoby się oparły mimo publicznej listy. W szkole jedna owieczka w klasie się pasie poza łączką.:-)))) Reszta to pewnie pobożni chrześcijanie. Tylko kościoły jakieś pustawe.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-12-21 23:59

>Tylko kościoły jakieś pustawe. <


A zaglądasz do nich czasem ????
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-22 00:19
A wiesz, że zaglądam?:-) Ostatnio mnie synowa namówiła z wnukami byłam w moim dawniej ulubionym kościele.
O tejże godzinie nie szło szpilki kiedyś wbić, a teraz ławki wolne od pełności.
Byłam też raz po raz z ciocią, która o kulach się porusza, aby jej pomóc. Lubię muzykę gorzkich żali i też zaglądam w tym okresie, więc wiem.
Zdziwisz się, ale nawet zdarzyło mi się słuchać w radiu chórów porannych. Chyba godzinki? Zaczynało się 'chwalcie o wargi  ..coś tam, coś tam...pana, jemu jednemu cześć będzie śpiewana. Pięknie śpiewali, to słuchałam.
Mimo to antyklerykalna jestem, gdy trzeba :-)
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-22 17:58 Zmieniony 2013-12-22 18:08
"Jeśli wiara pomaga tu zostać, to zazdroszczę wierzącym i głęboko ich podziwiam. Rozumiem jednak tych, którzy się ewakuują. Nie z tchórzostwa czy wygodnictwa. Raczej z poczucia zagrożenia wolności i godności".

http://kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=7893&utm_source=o2_SG&utm_medium=Kafeteria&utm_campaign=o2
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-12-22 18:54
Bardzo celny artykuł. Pewnie zaraz będzie święte oburzenie ortodoksów na to.
  cytat: "Kościół chce się panoszyć i wpływać na życie wszystkich ludzi, także tych, którzy do Kościoła nie należą. A władza boi się tupnąć i obwieścić raz na zawsze swoją neutralność w tej kwestii."
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-22 20:22 Zmieniony 2013-12-22 20:26
Właśnie o tym pisałem wcześniej .

To też logiczne ,pomijając świecki status miejsc pracy,  w końcu to święta rodzinne .

http://wyborcza.pl/1,95892,15173912,Pierwszy_raz_odmowilem_lamania_sie_oplatkiem_w_pracy.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-12-22 20:57
Co by nie mówili hierarchowie, obecnie święta nie mają rodowodu katolickiego. Krk zawłaszczał wszystko co się dało, a obecnie majątki i przestrzeń publiczną.
Narodziny Jezusa: To wszystko nie tak!

>Historia mówi wprost: Jezus nie urodził się 25 grudnia, a chrześcijanie początkowo w ogóle nie obchodzili Bożego Narodzenia. Data świąt - jak wiele innych elementów tradycji chrześcijańskiej - ma pogański rodowód. Tego dnia wypadały urodziny Mitry oraz święto ku czci rzymskiego boga słońca.

Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-12-22 21:07
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 39) (1294575 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill