Daję sobie radę ze snem i tabletka nasenna nie jest już mi potrzebna . Lubię dosypiać do wyspania
i żeby nie rezygnować z tego przyzwyczajenia zrezygnowałem z picia kawy . Piłem jej olbrzymie ilości a zastąpiłem ją zieloną herbatką . I od niej można się uzależnić
. Piję ją od kilku lat - bo coś trzeba pić- i w dużych ilościach _ dwa dzbanki dziennie . Fusiasta o różnych smakach daje powera do działania na cały dzień . Poprawiło się krążenie, nie puchną stopy, ale piję ją codziennie . Przekonałem się, że to mi pomaga nie tylko na sen . Waldek czas na zmiany - tylko uwierz i bądź cierpliwy . Pozdrawiam
.
ps. Mam marzenie ....kupię sobie młot udarowy i codziennie będę go włączał na pół godziny . Następna 'złota rączka' robi remont i codziennie po pracy coś kuje lub wierci . Trwa to już od dwóch miesięcy . Jeszcze się nie przeprowadził, ale jak już to zrobi to ulegnę żonie
)) - i zrobimy remont . Taki na pół roku a na urodziny chcę pneumatyczny młot
.