www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Kuchnia (Strona 147) (2537567 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 173 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2014-10-30 22:03
chodzimy do restauracji :-)))
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-30 22:23
Mnie nie chcą wpuścić do żadnej restauracji - mówią, że trzeba mieć odzienie wierzchnie :d
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 08:27
Dzisiaj Cię pewnie wpuszczą. :-))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 08:34
  A rzeczywiście ! To Ty Gollum masz dzisiaj święto?
  Z dzieciakami po osiedlu będziesz chodził czy sam ?
                                    Pozdrawiam - Waldi.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 08:52
Sam - dzieci się mnie boją :/
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 09:32
Tak, "cukierek , albo psikus". To się Gollum  obłowisz. Jak to będą landrynki, to będziesz mógł  bimber pędzić. :-))))))))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 09:37
  A jak zrobisz dobry bimberek to się wpraszam. Bo od czasu gdy woda ognista na kartki była nie próbowałem tego specyfiku.
                                                                                                                         Waldi        
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 09:44
Nie odzywa się , bo pewnie już te landrynki zaczął zbierać. :-))))))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 09:48
Albo aparaturę destylacyjną z piwnicy wynosi i się przygotowuje.
                                                    Waldi.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 10:20
Narazie zawijam landyrnki w kolorowe papierki :D

Bimber - to były czasy - po cichutki na kuchence i kap, kap, kap....
Nadrzędny Autor wojtekk Dodany 2014-10-31 15:15

>to były czasy - po cichutki na kuchence i kap, kap, kap....


"Tyle mi zostało, co mi nakapało" :-)
Nadrzędny - Autor wojtekk Dodany 2014-10-31 15:27
Bimber, dobra rzecz ale z umiarem bo:
Izba wytrzeźwień - posłuchajcie :-)
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-10-31 16:12
No proszę, jak się panowie ożywili na samą myśl o bimberku. :-)))))))))))))
Nadrzędny - Autor wojtekk Dodany 2014-10-31 15:18

>trzeba mieć odzienie wierzchnie


A masz chociaż spodnie? Odzienie oczywiście :-)
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 16:36
Krótkie :-)
Coś dla ucha:
>>>KLIK<<<
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 17:06
Da się słuchać!- Dzięki.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 17:09
Potrzebny mi przepis (jakiś prosty, nieskomplikowany) na zupę ziemniaczaną.
W necie szukałem, ale wszystkie sa jakieś wydziwione - wydawałoby sie, że to prosta zupa - uwielbiam, ale nie umiem ugotować :-(
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 17:14
Ojej !- Też jestem smakoszem tej zupy. U nas nazywa się kartoflanką. Czasami sam ją gotuję ale jest dość nietypowa. Dobrze zrobiona musi mieć brązowy kolor. W sumie jest to tanie i smaczne ( takie jedno-garnkowe ) danie. Jak będziesz zainteresowany to później jak będę miał więcej czasu napiszę jak zrobić.
                                                                                                                                                                  Waldi
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 17:25
Jak najbardziej jestem zainteresowany - potrzebny mi przepis taki łopatologiczny i nie zdziwiony - własnie taka prawdziwa kartoflanka bez cudów.
Z góry dziekuję i juz się oblizuję - wprawdzie mam narazie pomidorową, ale jak tylko zjemy to zrobię kartoflankę - oczywiśice jak otrzymam przepis ;-)
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 18:21
Mówisz - masz !  To wersja naprawdę tak dla facetów ( prosta )
Potrzebne produkty :
  - Ziemniaki - najlepsze takie, które szybko i mocno się rozgotowują. Te typowo frytkowe raczej nie.
  - Jakieś kości ( np od schabu) lub inne ścinki mięsa z lodówki.
  - Włoszczyzna ( ale tylko do wersji " wypasionej"
  -Kostki rosołowe ( dla wersji szybkiej i łatwej)
- Ziele angielski i liście laurowe + pieprz bo zupa powinna być pikantna.Soli nie trzeba jeśli stosujemy kostki.
- Boczek wędzony ( najlepiej jego tłuściejsze partie )
- Kilka " grubych parówek lub innej kiełbasy.
- Kilka łyżek mąki.
- Cebula  ( 2 średnie szt )
  I teraz działamy :
   obrane i pokrojone ( w drobniejszą kostkę ) ziemniaki wraz z kostkami rosołowymi i zielem angielskim wraz z liśćmi + te kości gotujemy ( dość długo aby ziemniaki były mięciutkie).
  Boczek i cebulę kroimy w drobną kostkę.
  Na drugim palniku stawiamy dość dużą ( o wysokich brzegach patelnię ) i smażymy na niej boczek. Powinno wytopić się dość dużo tłuszczu.
  Gdy się boczek już wytopi dorzucamy cebulę. I teraz ważne ! Przysmażamy ją tak długo  aż zacznie się lekko przypalać, Część z niej zbrązowieje a nawet będą czarne kawałeczki. To później nada kolor zupie.
gdy ziemniaki już się ugotują to wyjmujemy z nich te kości i ewentualnie włoszczyznę. Marchewkę można pokroić w kostkę.
  Do boczku z cebulą wrzucamy 2-3 łyżki mąki i nadal podsmażamy mieszając.Aż zasmażka zrobi się brązowa.
  Ugotowane ziemniaki rozgniatamy ( nie wiem jak to się nazywa ale jest takie kuchenne narzędzie z trzonkiem i drutem wygiętym w sinusoidę ) Tak aby  około połowa z ziemniaków zamieniła się w krem.
Następnie chochlą nabieramy tego kremu ( 2 chochle) i wlewamy  na patelnię do boczku. To razem na dużym ogniu i ciągle mieszając zagotujemy i potem całość przelewamy do garnka.
  Smacznego.
To taki przepis rodem z Kaszub.Chociaż nie w wszystkich kuchniach stosowany.
Parówki obieramy ze skórki i wrzucamy do zupy ( to taka " wkładka " )

 
  
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 18:48
Dzięki serdeczne.
Zupełnie inny przepis niż te w necie - tam jeszcze jakies mleko - ja pitolę.

Chcę coś wyjaśnić - nie do końca rozumiem, albo raczej nie jestem pewien.
Ziemniaki gotujemy jak napisałeś z mięsem i kostkami lub woszczyzną - czyli ich potem mie odcedzamy - to juz jest wywar - tak?

Potem piszesz o duszeniu ziemniaków - połowa ma być jak krem - druga połowa ma być w kostkę?
No i chyba te ziemniaki muszę wyjąć żeby podusić?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:10
  Tak - to jest wywar a właściwie"baza "zupy i absolutnie nie odcedzamy. Wyjmujemy tylko te kości, które ewentualnie dla takiej " esencjalności " daliśmy.
Z tym ugniataniem ziemniaków jest tak : Nie robimy z wszystkich ziemniaków miazgi tylko tak według uznania. Trochę nie ugniecionych w zupie powinno być. Zresztą posługując się tą " sinusoidą" sam zobaczysz czy już dość. Ziemniaków absolutnie nie wyjmujesz, Nawet gdy nie masz tego narzędzia to tylko na chwilę podnosisz je na łyżce cedzakowej i rozgniatasz widelcem . Od razu z powrotem wrzucając. W razie niejasności nadal pytaj.
                                                                                  Waldi.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 19:16
Nie chcę się wtrącać, ale...........  Jeśli wywar jest na kościach, ewentualnie na mięsie, to ziemniaki można wrzucić dopiero jak mięso się prawie ugotuje, bo inaczej nie będziesz miał co dusić, rozgotują się na miazgę.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:23
To nie wtrącanie.
  Co do kości to to przecież i tak nikt ich jeść nie będzie.  Co do kawałków mięsa to kroję w kostkę jak do gulaszu a nawet mniejsze. Tak aby przez powiedzmy 45 minut gotowania z ziemniakami odpowiednio zmiękły. To dłuższe gotowanie akurat w tej zupie dobrze ' służy " ziemniakom. Po za tym często robi się wersję ubogą ( na samych kostkach ).
      Waldi.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-10-31 19:42
Na kościach wywar też się musi "nagotować", a mięso na nich zmięknąć. Pamiętam jak się kiedyś gotowało zupy na kościach schabowych wędzonych czy surowych, to dużo mięsa na nich było. Takie kości obierało się z mięsa i wrzucało do zupy. :-)
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:17
Aha ! Nie napisałem wcześniej ale ziemniaków powinno być więcej niż w tradycyjnej zupie.
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 19:19
OK
Mam ten przyrząd do ziemniaków :D
Co do ziemniaków - czyli ubijam/ugniatam na miazgę je w tej "bazie" - po ugnieceniu mieszam i nabierach chochelką tą wymieszaną bazę czy wyjmuję sama tą miazgę na patelnię?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:24
Mieszasz chochlą w garnku i napierasz ( jak leci ). To wlewasz na patelnię
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:25
sorki - naBierasz
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:30
A może Iidian nam napisze jak  to narzędzie ( sinusoida )się nazywa ?
Nadrzędny - Autor Gollum Dodany 2014-10-31 19:43 Zmieniony 2014-10-31 19:48
No i to by było narazie na tyle - reszta wyjdzie w praniu, a raczej w gotowaniu :-)
Dzięki.

Przypomniało mi się - u mnie w domu nazywali to tłuczek do ziemniaków

Tak przy okazji - trafiłem przed chwilą na ciekawa stronkę:
>>>KLIK<<<
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:45
   Jeśli ugotujesz to proszę napisz jak smakowało
Nadrzędny Autor Gollum Dodany 2014-10-31 19:48
Na pewno napiszę.
Jeszcze raz dzięki serdeczne.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 19:45
Tłuczek, ugniatak, ubijak..... chyba w każdym regionie inaczej. :-))))))))))
Nadrzędny Autor W z K Dodany 2014-10-31 19:49
  W sklepie internetowym znalazłem nazwę " ugniatacz do ziemniaków".
Nadrzędny - Autor wojtekk Dodany 2014-10-31 19:47

>Potrzebny mi przepis (jakiś prosty, nieskomplikowany) na zupę ziemniaczaną.


A ja znalazłem w necie tylko tyle na ten temat :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 20:24
Super. :-)))
Nadrzędny - Autor wojtekk Dodany 2014-10-31 20:37
Trochę "wciąłem się" nie czytając całej pasjonującej dyskusji na temat kartoflanki i tych sprzętów, tłuczków, itp. :-)
Skopiowałem sobie przepis W Z K i mam zamiar ugotować kartoflankę. Ale jest gorsza sprawa - ta zupa już mi pachnie w całym domu i nie wiem co robić :-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 20:40
Szczególnie ten podsmażony boczuś. :-)))))))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 20:43
  Hi hi hi a róbcie i smacznego
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 20:47
Warto sobie przypomnieć proste polskie potrawy, są zdrowsze od "gotowców" ze sklepu. WzK dobrze, że przypomniałeś ten przepis. :-))

Gollum rób więcej takich zamówień na przepisy, to przypomną nam się babcine potrawy z dzieciństwa. :-)
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 21:07
No tak - potrawy ( smaki dzieciństwa) potrafią być fascynujące ale też przyszły mi na myśl 2 potrawy których nienawidziłem. Do dzisiaj mnie wzdryga.
Pierwsza to zupa marchwiowa. A druga to dawniej znana na Kaszubach potrawa o tajemniczej nazwie " sztepka". Na samo wspomnienie żołądek mi do stawu skokowego ucieka. macie też takie wspomnienia ?
             Waldi.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 21:14
Marchwiankę , to znam tylko taką na wodzie, którą się gotowało przy problemach jelitowych. "Sztepki" nie znam. :-)
Właściwie nie pamiętam już czy czegoś nie lubiłam. :-)))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 21:16
Powiem krótko - jesteś szczęściarą, że nie znasz " sztepki"
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 21:24
Co to było, że tak zapamiętałeś?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 21:46
Oj, ta potrawa wywodzi się z dawnych czasów gdy panowała bieda. Kiedyś gdy Gdańsk należał do miast hanzeatyckich (  miast nad Bałtykiem połączonych wspólnymi interesami) To od Dani  w te strony pocztylionami ( coś w rodzaju dyliżansów) wożono pocztę a niejako przy okazji z tyłu ładowano kilka beczek tłustych, solonych śledzi atlantyckich. Do dzisiaj te śledzie są najlepsze.Z tym ,że śledzie te były solone w całości ( nie patroszone). Oczywiście wiązało to się z tym ,że śledzie w brzuszkach posiadały bądź ikrę (samice), bądź mlecz ( samce). W czasach gdy nic z żywności nie mogło się zmarnować same śledzie robiono po wymoczeniu w śmietanie lub w occie z cebulą a  te mlecze i ikrę  się na oleju wraz z cebulą podsmażało, zaklepywało mąką i dodawało jeszcze octu. Potem tą breją polewało się ziemniaki. To była sztepka.Na szczęście ludzie się wzbogacili i dzisiaj mało kto o sztepce pamięta.
                                                                      Waldi.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2014-10-31 21:51
Ciekawy kawałek historii , dzięki za taką wiadomość. Mimo wszystko chętnie bym tego spróbowała. :-))))))))

Jeśli chodzi o śledzie, to pamiętam z dzieciństwa, że w sklepach stały beczki ze śledziami. Te śledzie też były w całości. Ikra była dobra taka słona bez moczenia. :-)))))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 21:55
Zgadza się były te beczki i stąd ja poznałem smak tej potrawy.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2014-10-31 21:59
Wzk dzięki za "kuchenne pogaduchy". Dziś już znikam. Dobrej nocy. :-))))))
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2014-10-31 22:01
Dodam jeszcze, że sztepka miała swoich smakoszy- wielbicieli.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Kuchnia (Strona 147) (2537567 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 173 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill