Zawsze wszystkim doradzam .
każde pismo które sporządzacie sporządzajcie w dwu egzemplarzach.. To ułatwia sprawę. , Oddajesz pismo do ZUS w Twoim przypadku do Sądu pracy .. Pismo wykonaj w dwu egzemplarzach w dwu egzemplarzach jedno oddaj a na drugim ( na kopii niech potwierdza oddanie pisma..
Zasadniczo skalda sie jeden wniosek do każdej instytucji..
Co do samego odwołania Nowa procedura przewiduje coś takiego.. Składasz wniosek do sądu pracy.. Główny Lekarz orzecznik ma 30 dni na zmianę decyzji komisji ZUS . Dodam może jedynie zmienić na twoją korzyść.. W takim przypadku powiadamia Ciebie i nie przesyła pozwu do sądu pracy..
Rzecz jasna sama decyzja Głównego oddziałowego orzecznika lekarza ZUS podlega zaskrzeniu.. . Do Sadu Pracy..
p.s.
Ja w tym temacie pisałem o swoich perypetiach z z ZUSem opisałem swój ( na jednych z pierwszych stron tego tematu.) sprzeciw . Przyznawano mi rentę szkoleniową . Miano mnie przeszkolić.. Przez 5 miesięcy nikt mnie nie miał nawet zamiaru szkolić czy przeszkalać.. Zostałem ponownie wezwany przed oblicze lekarza orzecznika ZUS.. który mi tym razem z polecenia głównego Lekarza oddziału ZUS . ( Sam lekarz orzecznik nie bardzo wiedział co zrobić z moim przypadkiem bo nie było żadnego pisma czemu mnie nie przeszkolono . Zaproponował mi abym sie udał do głównego lekarza ZUS. w tym oddziele) . Główny lekarz orzecznik ZUS w Rybniku po zapoznaniu sie z moją sytuacja i dokumentacja w mojej obecności zawezwał lekarza orzekającego i nakazał mu przedłużenie renty o następne 3 lata ) . Gdy bym za pierwszym razem trafił na tego lekarza Orzecznika w pażdzierniku pewnie nie musiałbym tyle przeżywać niepotrzebnych stresów.. Trzeba sie nie dawać i walczyć o swoje jak sie tylko da..
Pozdrawiam