'Odgonić ..... strach..."
...Siostra ...moja ... blada ...szara ...łza się toczy .... przegania ciągle obraz złych mocy , niemocy ...
.....zapadł zmrok w duszy ... Znowu blady strach do drzwi serca stuka ...Wytężam wzrok słuch , chcę, światła odszukać , bo mój anioł stróż skrzydła za pas wziął, uciekł przed nocą z mej duszy . Zapomniał tchórz że w potrzebie, iść miał mi z pomocą .a............ smutny czas, ciężki czas, głupi czas, niech już minie, jeszcze raz, strach niech zginie .
Pomięty, wygięty , sen , gdzieś pod łóżko wpadł - już świta , kogut pieje . Odsłaniam twarz , otworzyły się smutne oczy ,zaciskam pięść , nabieram tchu , ocieram słoną inność choroby by rozpłynęła się w cień i.........jeszcze raz, odganiam strach , niemoc ...
by w pół martwej na zawsze chorej duszy znów coś zagrało , aby ta zraniona pozostałość w kilku , kilkunastu procentach ale żywo istniała ........