>Co do majątków Krk utraconych kiedyś tam, gdzieś tam – to może cofnąć się do inkwizycji, która mordowała, katowała i łupiła jak się tylko dało.
>Po co „modlić się, prosić, tłumaczyć’, lepiej zmuszać, nakazywać, straszyć, żądać. Zmuszać dzieci do religii w szkołach, podczas gdy wyznanie jest prywatną sprawą chronioną ochroną wizerunku. Były salki katechetyczne – było okay! Ale nie, trzeba było zrównać lekcje religii z lekcjami szkolnymi. Krzyże pojawiły się niemal wszędzie. Niemal nie ma miejsca, gdzie by ich nie było. Są wszędzie. A Ja się pytam jakim prawem? Czy na Ziemi Polskiej mają prawa li tylko katolicy? A gdzie reszta ludzi, równie Polaków? Gdzie ich prawa?
>Winni nauczać ludzi w zakresie swojej wiary i tyle. Zatem co robią w mediach, Internecie, sejmie. Czy budynki Rządu Polskiego, gdzie jest polityka mają stać się następnymi kościołami? To obłęd. A może tak zagonić tych wszystkich braciszków pozamykanych we wszelakich klasztorach, te siostrzyczki z „Bożej łaski”, i dać im namacalną pracę by wreszcie zarabiali na siebie?
> Osobiście rozmawiam z "Bogiem" każdego dnia bez konieczności zagłębiania się w cieszę kościołów. Ja widzę "Boga" wszędzie, i każda chwila jest dla Mnie szczególna - i to bez pośredników.
>..nie musisz się umieć modlić.
>Możesz wyjaśnić na czym polega nauka modlenia? <
>To jest takie prywatne i intymne
>To wiem, więc dlaczego osoby wierzące robią niekiedy tyle zamieszania wokół swojej religii?<
>"... rodziny szlacheckie oraz Kościół katolicki wciąż pośrednio czerpią zyski z pańszczyzny.
>Chłopska darmowa praca była podstawą przychodu zarówno szlachty, jak i Kościoła katolickiego. To dzięki niej jedni i drudzy mogli pomnażać swoją własność, którą teraz odzyskują w postępowaniach reprywatyzacyjnych.
>Nie ma nic kontrowersyjnego w stwierdzeniu, że majątek szlachty i Kościoła został zbudowany na tragedii naszych przodków. Ten sam majątek, czyli ziemie i posiadłości, które teraz podlegają zbyciu, handlowi i które można spieniężyć. Jeżeli więc dobrobyt szlachty i Kościoła został zbudowany na nędzy i niewolniczej pracy polskiego chłopa, to potomkowie szlachty wciąż czerpią zyski z nędzy i pracy naszych dziadów. Co więcej – z pracy, za którą nigdy nie zapłacono. Jeżeli potomkowie szlachty i przedstawiciele Kościoła katolickiego chcą sprawiedliwości i zwrotu majątków, niech najpierw zapłacą za wykonaną dla nich pracę."
>Również zbrodnie przeciwko ludzkości nie przedawniają się. W przypadku, gdy coś podobnego ma podłoże >religijne, wszystko uchodzi bezkarnie i nagle prawo świeckie okazuje się nic niewartym zapisem.
>Zmiany w dwóch polskich diecezjach. Papież Franciszek mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji kieleckiej Kazimierza Gurdę na nowego biskupa siedleckiego. Dotychczasowy ordynariusz siedlecki, biskup Zbigniew Kiernikowski został natomiast nowym biskupem legnickim. Zastąpił na tym stanowisku biskupa Stefana Cichego, który przeszedł na emeryturę.
>10 kwietnia, w czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim ksiądz Stanisław Małkowski, który przybył tam na zaproszenie PiS, wzywał, aby "złe duchy opuściły ojczyznę, Pałac Namiestnikowski i pobliski klub go-go". - Mocą Bożą strąć ich do piekła - mówił słowami modlitwy, zwanej Egzorcyzmem do św. Michała Archanioła.
>- Czyż nie było prawie tak zawsze w historii i czy nie jest tak wciąż i dzisiaj? - pytał. Mamona - dodał mówca - jest bożkiem, "anty-bogiem", ponieważ "tworzy alternatywny wszechświat duchowy".
>Przestrzegł: "Wiara, nadzieja i miłość nie są pokładane już w Bogu, ale w pieniądzu. Dochodzi do ponurego odwrócenia wszystkich wartości". Przypomniał słowa z Ewangelii świętego Mateusza: "Nikt nie może dwóm panom służyć. Nie możecie służyć Bogu i mamonie".
>- Pieniądz jest "bogiem widzialnym" w przeciwieństwie do Boga prawdziwego, który jest niewidzialny - powiedział o. Cantalamessa.
>Czyż obecny kryzys finansowy na świecie nie jest w dużej części rezultatem "ohydnej żądzy pieniądza?" - pytał. - Judasz zaczął od wykradania pieniędzy ze wspólnej kasy. Czy nic to nie mówi pewnym zarządcom publicznych pieniędzy? - zauważył.
>Następnie powiedział: "Ale nie myśląc o tych przestępczych metodach gromadzenia pieniędzy, nie jest już skandalem to, że niektórzy pobierają pensje i emerytury sto razy wyższe od tych, którzy są ich podwładnymi, i podnoszą głos, gdy tylko rysuje się taka możliwość, że będą musieli z czegoś zrezygnować dla dobra większej sprawiedliwości społecznej?".
>Papieski kaznodzieja podkreślił, że tak jak wszystkie bożki także pieniądz jest "oszustwem i kłamstwem", ponieważ "obiecuje bezpieczeństwo, a faktycznie je odbiera, obiecuje wolność, a ją niszczy".
>Szkoda tylko, że przez to źle się mówi również o tych, którzy są uczciwi.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill