Bajka.
Był kiedyś szczerbaty Wilkołek*,
niekórzy wołali doń-Kołek.
Młodzieniec ten w piśmie był kiepski
a gębe darł niczym dzwon wawelski
i chłopak ten kochał nad życie
upszykrzać innym ich życie.
I spotkał gdzieś Wróżkę chłopina
a Ona w te słowa zaczyna:
przeczytaj choć książki dwie na rok
a sprawie swą moca,ze za rok
Kołeczka nie będzie ni śladu
w to miejsce Elegant z ogładą.
Zamyślił sie tedy Wilkołek,
lecz Wróżka znowu zaczyna:
warunek mam jeszcze malutki
iż przez roczek calutki
dobry,miły będziesz dla ludzi.
Czy to aby cię nie znudzi?
Kto ma ochotę może napisac dalszy ciąg bajki.
![:-)](/default/sml_pos.png)
))
*Prosze nie dopatrywać sie ewentualnych podobieństw,są nie zamierzone.