>Sam niejednokrotnie obrazasz-chocby KK, wiec nie graj swietoszka.
>Ja jestem za Bogiem, a nie za krk, czy innymi religiami. One zniewalają, ogłupiają, i czynią z każdym krokiem z ludzi niewolników. A sami opływają w dobrobycie. Watykan – Państwo w Państwie – coś Ci to mówi? Tam jest więcej Boga, niż w biednej chacie zwykłego Człowieka? Jak myślisz?
>Dlaczego lekarz katolik miałby nie robić konsylium?).
>No dobrze, klauzula sumienia się nie podoba, lekarze nie powinni mieć światopoglądu, tj. nie powinni uważać, że >jakieś interwencje medyczne są możliwe ale niemoralne (na przykład).
> Jeśli zajdziesz w ciążę
>Ponad 3 tysiące pracowników służby zdrowia złożyło 25 maja na Jasnej Górze "deklarację wiary". Dokument ma być wotum dziękczynnym za kanonizację Jana Pawła II i odwołuje się do moralności chrześcijańskiej.
>Na dwóch tablicach z Deklaracją Wiary Lekarzy złożonych w częstochowskim zakonie znajdują się zapisy mówiące o tym, że życie i ciało ludzkie jest darem Boga i powinno być nietykalne od poczęcia do naturalnej śmierci. Podpis pod tą deklaracją ma zobowiązywać lekarzy i studentów medycyny do wierności chrześcijańskim zasadom.
>~,,, : Czekam kiedy ekspedientki sklepowe - wegetarianki skrzykną się i podpiszą "deklarację" na podstawie której będą odmawiały sprzedaży produktów mięsnych... Mogą do nich dołączyć ekspedientki - abstynentki, które ZGODNIE Z PRAWEM będą odmawiały sprzedaży alkoholu... Niepalące - wyrobów tytoniowych... Itd., itp... Co mnie do wuja ciężkiego obchodzi czyjaś wiara..? Jak cię wiara blokuje, żeby wykonywać zawód lekarza, to idź kopać rowy, tłumoku jeden z drugim. Albo chociaż zmień specjalizację. Co za popieprzony kraj...
>~lekarz : Ten kraj coraz bardziej schodzi na psy....czy pis, czy jak im tam....jak tak dalej pójdzie, to za nie pójście do kościoła w niedzielę będą zamykać do aresztu na miesiąc....oby tak dalej, to jeszcze więcej ludzi stąd wyjedzie do krajów, gdzie tłuste, obwieszone złotem łapska klechów nie mają dostępu do władzy....mam nadzieję, że nigdy nie trafię na takiego pseudo lekarza...P.S. odmawialiście przysięgę Hipokratesa i co?? Zapomnieliście??!!!!!!! Powieście się na tych swoich krzyżykach....tak będzie lepiej dla ludzi potrzebujących pomocy...jesteście hańbą dla tego zawodu i oby było was jak najmniej
>~VIII krzyżyk do ~lekarz: Chcieli ludzie Solidarności (cwierc wieku temu) to ją mają. Z wszystkimi aspektami. A swoją drogą taki "lekarz", który zechce deklarowac "wiarę" a nie naukę o anatomii człowieka powinien byc wyrzucony z zawodu. Religie (szczególnie monoteistyczne) są winne smierci milionów ludzi i powinny byc zakazane z uwagi na zło jakie popełniły i zło jakie jeszcze mogą popełnic.. "Deklaracja wiary" to nic innego niż próba narzucenia dyktatu religijnego nad niezbywalnym prawem człowieka do leczenia bez uprzedzeń religijnych. To "lekarz" nim poszedł na studia (długie i ciężkie) nie miał w swoim czasie "wiary" i ta "wiara" dopiero teraz się w nim obudziła? Powtarzam: WSZELKIE RELIGIE MONOTEISTYCZNE TO ABSOLUTNE ZŁO! Z trzech religii monoteistycznych (judaizm, chrześcijaństwo, islam) wszystkie popełniały ogromne zbrodnie przeciwko ludzkosci w imieniu Boga (holocaust, stosy, tortury, "ewangelizacje", dżihad). Co dobrego ludzkości przyniosły te religie?
> Dla praktykującego katolika ta deklaracja i tak jest dokumentem podrzędnym
> wobec nauczania Kościoła i interpretowana poprzez to nauczanie. Katechizm stoi wyżej niż deklaracja
>Chrześcijanie rozróżniają przyzwolenie Boga (bo gdyby Bóg na coś dosłownie nie pozwalał, to by się nie mogło stać) i Jego pozytywną wolę. Bez tego rozróżnienia wychodziłoby że Bóg popiera pijanych kierowców (no bo przecież zdarzają się wypadki po alkoholu.) Oraz zrzucenie bomby atomowej na Japonię.
> Deklaracja NIC nie mówi o tym, że zdeklarowany lekarz jeśli zgodnie ze swoim sumieniem, owszem, nie wykona tego i tamtego, to wyśle natychmiast...
> a wolność np. pacjentów staje się podległa wierze zdeklarowanych
> Żaden przyzwoity człowiek im nie zaprzeczy
> Czy więc praca w 'świeckim' szpitalu nie powinna powodować konfliktu sumienia katolickiego?
> To po co ją w ogóle ogłoszono?
> Katechizm nie mówi o teologii ciała, o prawie do używania 'narzędzi' tylko tym związanym sakramentem, a reszta to co?
> A cóż to za rozgraniczenie
> [Już lepiej zło tłumaczy wiara w reinkarnację...]
> Podsumowując, jesli już ta Deklaracja ma obowiązywać, to proponuję, aby lekarze, którzy ją podpisali nosili na kitlach znak ryby na przykład, tak jak niektórzy kierowcy ją mają z tyłu samochodu. Wtedy nikt nie będzie się mylił i będzie wiedział czego od kogo chcieć, albo nie chcieć. To uczciwe rozwiązanie.
> To po co ją w ogóle ogłoszono?
>Bo Pani dr Wanda Połtawska miała taki pomysł? Piszesz o tej deklaracji w formie bezosobowej "zrobiono, >ogłoszono". Ogłosiła dr Wanda Połtawska - taki miała pomysł.
>Inni ludzie się podpisali - taki mieli pomysł.
>Nawet niektórzy księża poparli - taki mieli pomysł.
>A potem media zawiadomiły świat, że coś takiego jest, bo taki miały pomysł.
> kto jej dał prawo wysuwania takich pomysłów względem wszystkich Polaków.
> wiedząc, że sprawa tyczy się wszystkich Pacjentów?
> To, w co wierzy każdy indywidualnie, jest li tylko prywatną sprawą każdego Człowieka.
> Wszyscy mają podlegać głupawej deklaracji tylko dla tego, że jakiejś tam dr zechciało się mieć pomysł?
> To może...
> A może odwrócić sytuację, i zacząć żądać...
>Bo Pani dr Wanda Połtawska miała taki pomysł? Piszesz o tej deklaracji w formie bezosobowej "zrobiono, ogłoszono". Ogłosiła dr Wanda Połtawska - taki miała pomysł. Inni ludzie się podpisali - taki mieli pomysł. Nawet niektórzy księża poparli - taki mieli pomysł. A potem media zawiadomiły świat, że coś takiego jest, bo taki miały pomysł.
>Istnieją przypadki osób, które wybudziły się ze stanu określonego przez lekarzy jako śmierć mózgowa?
> - Tak, ich relacje możemy obejrzeć nawet na kanale You Tube. Jednym z głośniejszych jest tutaj przypadek Zachariasza Dunlapa ze Stanów Zjednoczonych, u którego komisja orzekła śmierć i który słyszał przygotowania do własnego pogrzebu. Za dzień czy dwa miały być od niego pobrane narządy. Przyjechała rodzina, a wśród krewnych – kuzyni pielęgniarze. To oni zauważyli, iż Zachariasz reaguje na bodźce. Zbadali go i nie zgodzili się na pobranie narządów do przeszczepu. Po kilku dniach "zmarły" został wybudzony, a następnie rehabilitowany. Jego relację można obejrzeć w internecie. Zwierzył się, iż kiedy usłyszał, że komisja lekarska orzeka o jego śmierci, miał ochotę wyrzucić jej członków przez okno. Brzmi to może anegdotycznie, ale na ten temat wypowiada się szereg lekarzy z różnych krajów – nie tylko prof. Shawman, ale także dr Byrne i Potts ze Stanów Zjednoczonych, anestezjolodzy Hill i Evans z Wielkiej Brytanii czy Brazylijczyk, prof. Coimbra. Twierdzą oni, że pewna grupa chorych, u których orzeczono śmierć mózgową może mieć na tyle wysoki poziom świadomości, żeby wiedzieć, co się z nimi dzieje i odczuwać ból.
> Dlaczego wówczas "lekarze katolicy" nie zrobili takiej akcji jak obecnie?
>A możemy, np. że stanowisko dr n. med. Jacek Maria Norkowskiego OP nie jest powszechne
> Albo chronimy każde życie, albo robimy wyjątki.
>lota, jeżeli pani dr Półtawska miała taki pomysł, to może ustalmy fakty. Pomysł ten dziwnym trafem zbiegł się z >kanonizacją Jana Pawła II, który również przypadkiem był Jej przyjacielem.
>że poparli go inni ludzie, a podpisali „lekarze katolicy” też nie jest to przypadkiem, bo w ten sposób zaistnieli >medialnie w czasie ogólnokrajowej euforii.
>Nie jest również przypadkiem poparcie niektórych księży, a właściwie Krk, bo księża osobiście nie mają nic do >powiedzenia w tej zhierarchizowanej instytucji.
>lota napisała: Ale, ja nie mówię, że to jest „przypadek”.
>I póki Kościół dopuszcza, a dr Norkowski nie, taka akcja nie byłaby „katolicka” (chodziać każdemu wolno mieć >zdanie o tym, czy chce być dawcą, czy nie).
>Tyle, że Kościół się zgadza z definicją śmierci neurologicznej, wyznaczoną przez medycynę.
>Siedzieli i debatowali nad tym m.in. eksperci Papieskiej Akademii Nauk.
>JA W KWESTII FORMALNEJ.ZYGA I NACHBAR WZETKA TEZ,CZY WY ZAZDROSCICIE CZY WSPOŁCZUJECIE WIERZACYM ZE WIERZĄ?
>BO COBY KOSIOŁ NIE POWIEDZIAŁ CZY ZROBIŁ ZAWSZE MACIE JAKIES ALE.
>A MOZE TROCHE TAKTU I TOLERANCJI.??????????
>Człowieku piszesz w kółko to samo, ileż można.
>Wiele razy podkreślasz prawo do posiadania własnego mniemania,
>a KK odmawiasz prawa do głoszenia swoich poglądów.
>Kościół nic nie dyktuje tylko zabiera głos w debacie publicznej i tego prawa mu odmawiasz.
>Podobnie jak odmawiasz prawa inicjatorce deklaracji do jej zainicjowania.
> Ale, czy znając fakty, jest to Jej pogląd?
> Skąd u Ciebie pewność, iż "deklaracja" o której mowa wypłynęła od Niej, jako Jej pomysł.
> Skoro tak, to poglądy tej pani, były zbieżne z poglądami Krk.
> jak mam pomysł kupić komuś prezent na imieniny, to nie ma siły, muszę to zaplanować, że odłożę pieniądze, pójdę, kupię.
>– Jeśli uznajemy istnienie Boga, to uznajemy też, że od niego ostatecznie zależy, czy nasze działania lekarskie zakończą się fiaskiem, czy dadzą dobry efekt. Ja tu nie widzę żadnego powodu do kontrowersji – mówi o “Deklaracji wiary” dr Wanda Terlecka z Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
>No właśnie: ta prywatna inicjatywa dr Półtawskiej zyskała na znaczeniu w momencie złożenia tablic z treścią deklaracji i zebranych podpisów na Jasnej Górze, podczas niedawnej pielgrzymki.
>Nie umiem panu powiedzieć, czyja to była dokładnie inicjatywa. Nikt się przede mną nie tłumaczył. Ale wykonawstwo na pewno było dziełem najbliższego środowiska pani dr Półtawskiej, też lekarzy. Ci ludzie rozwinęli szeroką aktywność, zwrócili się m.in. do biskupa Stefana Regmunta, odpowiedzialnego z ramienia Episkopatu Polski za duszpasterstwo służby zdrowia, a także do ks. prof. Stanisława Warzeszaka, Krajowego Duszpasterza Służby Zdrowia. Osoby te przyjęły pozytywnie inicjatywę, zwłaszcza zaś treść deklaracji i dodatkowo ze swej strony nagłaśniały.
>A jak skomentuje pani ten fragment “Deklaracji”? Wiele osób uznało go za bardzo kontrowersyjny: “człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się ‘współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia’ - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim”.
>Chciałabym podkreślić, że autorką tego tekstu jest dr Wanda Półtawska. Z dosłownym brzmieniem poszczególnych zdań nie każdy musi się identyfikować. Z duchem – tak. Dlatego też pana pytanie należałoby kierować do autorki, nie do mnie.
>Ale pani podpisała się pod deklaracją własnym imieniem i nazwiskiem.
>Podpisałam się pod duchem deklaracji.
>Na koniec chciałem jeszcze raz zapytać o pewien kontrowersyjny fragment. Chodzi o założenie, że “moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga”. Czy lekarz nie jest od tego, żeby jednak ten “moment zejścia” przesuwać możliwie daleko?
>Akurat tutaj nie ma żadnego powodu do kontrowersji. Jeśli myślący człowiek uznaje, że taki czy inny osobowy Bóg istnieje, przyjmuje też oczywisty fakt, że my nie jesteśmy nieskończeni, samowystarczalni. Że jesteśmy stworzeni przez kogoś, więc ostatecznie to ten ktoś decyduje o tym, kiedy zaistnieliśmy i kiedy zemrzemy. To, czy naszą śmierć jakiś człowiek przyspieszy, czy też opóźni, to jest sprawa, że tak powiem, ziemska. Natomiast jeśli uznajemy istnienie Boga to uznajemy też, że od niego ostatecznie zależy, czy nasze działania lekarskie, bardzo intensywne czasami, zakończą się fiaskiem, czy dadzą dobry efekt. Ja tu nie widzę żadnego powodu do kontrowersji.
>Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
>. według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
>. stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill