> Jest różnica w logice pomiędzy językiem opisowym (tak jest) i językiem nakazu (tak być powinno). Ten drugi wynika zawsze z tzw. aksjomatów, to jest z przekonań pozalogicznych, których nie da się uzasadnić językiem opisowym (z żadnego „tak jest” nie wynika „tak być powinno”).
> Zupełnie przewidywalne jako wypowiedź fizyka kiedy mówi wewnątrz paradygmatu fizyki cząsteczkowej. (Ty chyba lubisz słowo „obrazoburcze” – burzysz i burzysz te obrazy. )
> To nie warto cytować Kotarbińskiego i trzeba się pozbyć słów takich, jak szlachetność, cnota, odwaga, tchórzostwo. Bo to wtedy nic innego jak kalkulacja – opłaca mi się Ciebie nie oszukać, czy nie? Opłaca się wydać Żyda nazistom, czy nie? Opłaca się tonącego ratować? Przelicza się i dokonuje wyboru. Jeśli wybiorę zachowanie tradycyjnie nazywane tchórzliwym czy niegodziwym, to przecież dlatego, że się rachunek nie opłacał, więc nikt nie może mieć do mnie rozsądnych pretensji
> Innymi słowy: wedle transakcyjnego poglądu na etykę, nie ma takich rzeczy jak „szlachetność”, „odwaga”, „tchórzostwo” – są tylko wyniki transakcji, wszystkie równie dobre, jeśli prawidłowo obliczone. Nie zabraniam nikomu tak wierzyć, ale (a) mnie się to wydaje absurdalne, żeby skuteczny morderca i Irena Sendlerowa robili „to samo”; (b) logicznie nie można JEDNOCZEŚNIE być za Kotarbińskim i za etyką transakcyjną.
> 'Tak być powinno' to jeszcze nie nakaz, a forma życzeniowa,
> Aksjomat to jest przecież pewnik.
> Czy gdyby próbować słowa Jezusa podłożyć do fizyki kwantowej
> Co w tym czasie robi ta dusza, która ma pilnować dobra wszelkiego?
> Wszystko można z ostrożna.
> Dlatego z a p y t a ł a m
> Nie wiem, jak Ci to wpłynie na pogląd, ale aksjomat nie jest pewnikiem. Jest, ściśle rzecz biorąc, wewnątrz logiki. "tezą fundamentalną, przyjmowaną w określonym systemie dedukcyjnym bez przeprowadzania dowodu prawdziwości," Potocznie na pewnik mówi się "aksjomat" ale to nie to samo.
>Oczywiście, że możesz sformułować inne przekonania o Jezusie niż ma Kościół. Tyle, że fizyka atomowa (czemu aż kwantowa, skoro mówisz o budowie z atomów?) wprawdzie bardzo mądrze brzmi, ale nie zmienia podstaw sporów
> W całej sprawie z duszą mnie nie chodziło o to, że ona pilnuje człowieka (to się nazywa sumienie – chrześcijanie wierzą, że każdy je dostał
> jeżeli człowiek umiera cały wraz ze śmiercią cała, to wszystko co robimy jest ostatecznie bez sensu.
> Ale logicznie całe społeczeństwa, cywilizacja itd. będzie w takim kierunku dążyć. W hedonizm, w nihilizm, w defetyzm.
> Na tym gruncie można obronić sensowność nauki, rozwoju techniki, życia ludzkiego pomimo cierpień itd. Różni ludzie robią to różnie, bo w różne rzeczy wierzą. Ale zawsze dlatego, że właśnie w coś wierzą.
> Albo Kotarbiński, albo transakcja. Jeśli można rzeczywiście etykę opisać tak, że każdy sobie robi co chce i to wszystko, to wszelkie „szlachetności” to zwykłe mydlenie oczu i elegancki nonsens.
>W sondażu Ariadna 63 proc. badanych stwierdziło, iż Kościół katolicki (jako instytucja, hierarchowie) nadmiernie angażuje się w politykę. Z takim zdaniem zgadzają się nie tylko wyborcy PO, ale także duża część sympatyków PiS. Badani są podzieleni w ocenie relacji prezydenta-elekta Andrzeja Dudy i hierarchów Kościoła. Sympatycy PiS oceniają je pozytywnie, ale wyborcy innych partii sądzą, że są zbyt bliskie.
>133,1 mln zł - tyle wyniosły w ubiegłym roku wydatki na składki emerytalne i zdrowotne duchowieństwa opłacane z Funduszu Kościelnego. Taka kwota znalazła się w sprawozdaniu NIK z wykonania budżetu. To rekord, bo jeszcze kilka lat temu na pokrycie składek osób duchownych wystarczało ok. 90 mln zł.
>Dlaczego ostatnio fundusz rośnie? - Jest wiele przyczyn, m.in. podniesienie przez rząd płacy minimalnej, która służy do obliczenia wysokości składek. To sprawy niezależne do Kościoła - podkreśla metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
>- Około godziny 18.40 w rejonie ulicy Głowackiego zauważyli dwie jeżdżące na rolkach dziewczyny. Wiele wskazywało, że to same, które dzień wcześniej uszkodziły pomnik - informuje Joanna Kącka z KWP Łódź.
>Okazały się nimi mieszkanki Brzezin w wieku 12 i 13 lat. Przyznały, że siedząc przy fontannie, rzucały do wody kamyki. Kiedy zorientowały się, że uszkodziły szybę, uciekły.
> Zatem pomnik został uszkodzony, a nie zdewastowany<
>Równie dobrze można usprawiedliwić buczących na Powązkach, że tak naprawdę to chcieli pobuczeć a że akurat na cmentarzu ...Jedno i drugie jest zachowaniem które ma się nijak do dobrych obyczajów .
>Nawet dawałam przykłady,<
>Jakoś tych "przykładów" nie pamiętam <
>KrK chce za tę szkołę następne miliony!!! I jeszcze bezczelnie się powołuje na Watykan, że jak puszczą za 10 mln ten budynek, to Watykan im zarzuci niegospodarność. Przecież to jakieś jaja są! Poczytaj sobie, co ludzie im w komentarzach piszą.
>Właśnie - jaki ma wpływ? Zupełnie się tu rozmyło to pytanie. Przytaczane są te złe cech, złe rzeczy, złe czyny, ale brak tych dobrych.
>Zastanówcie się, a zwłaszcza Ty nachbar - co by było i jak by Świat wyglądał bez wiary? Czym by się kierowali ci obywatele, którzy nie mieliby żadnych zasad, bo do jakich mieliby się odnosić. Nie żebym popierał kościół - jestem raczej trzeźwo myślący i wiele mi się nie podoba - ale w coś ludzie muszą wierzyć.
>...opatrz wokół jak wygląda świat urządzony przez ludzi wierzących, a więc postępujących według zasad swojej wiary.<
> Przytaczane są te złe cech, złe rzeczy, złe czyny, ale brak tych dobrych.
>a jak widać i zabijają i kradną - i to zarówno na dole jak i na górze jak i u samych "posłańców"
>Czy wywiedzione z religii nakazy moralne mogą powstrzymać rozwój badań medycznych? Gdyby tak było, nie mielibyśmy dziś dostępu do szczepień, transplantacji, antykoncepcji, sztucznego zapłodnienia, badań prenatalnych i wielu skutecznych terapii. Choć odwieczny spór między Kościołem a nauką co jakiś czas znów wybucha, zwykle wygrywa medycyna. Lub hipokryzja.
>Przed plutonem egzekucyjnym zginęło w okupowanym przez Państwo Islamskie Mosulu, na poligonie Al Gazlani, ok. 300 byłych urzędników irackiej krajowej Komisji Wyborczej - poinformowali naoczni świadkowie. Wśród rozstrzelanych było ok. 50 kobiet.
>Przedstawiciel IS Mahmud Salam, który osobiście ustalał listy skazanych osób, oznajmił: - Rozstrzelaliśmy ich, ponieważ byli zaprzańcami i niewiernymi. Zostali skazani przez sąd "zgodnie z szariatem" (prawem islamskim) za przykładanie ręki do wyborów, których szariat zakazuje.
>Wybacz Nachbar ale post nie na temat
>Proboszcz z Lipnicy Murowanej teraz na dobre przenosi się do Warszawy. Ksiądz Zbigniew Kras będzie pełnił obowiązki kapelana prezydenta Andrzeja Dudy. W ukochanej Lipnicy zostaje jeszcze tydzień. Oprócz pożegnań z parafianami znalazł też czas na rozmowę z Faktem. Opowiada o nominacji, której się nie spodziewał, oraz o znajomości z prezydentem Andrzejem Dudą.
>Kościół Rzymsko katolicki oznacza jedno i koniec
>- Wiele rzeczy mnie już nie dotyczy, bo jedną nogą jestem w otchłani, a drugą na ziemi. Jeśli Pan Bóg będzie łaskaw, chcę jeszcze służyć Kościołowi - zapewnił abp Sławoj Leszek Głódź, dziekując uczestnikom dziękczynnej mszy św. w archikatedrze oliwskiej w przypadającą dziś 70. rocznicę jego urodzin.
>"jedną nogą jestem w otchłani". Czyżby wątpił w raj i życie pozagrobowe?<
>Wniebowziecie-w-Tradycji-Kosciola.
>„Ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej” – tymi słowami Papież Pius XII w 1950 roku oficjalnie ogłosił Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny wraz z ciałem jako dogmat Kościoła katolickiego.
>Prawie pięćdziesiąt lat później Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny pozostaje dogmatem katolickim, który nie podlega zmianom. Lecz w minionych latach stosunek wielu katolików wobec Matki Bożej uległ zmianie. Według nich Wniebowzięcie Maryi wyraźnie stało się nieistotne: jest to doktrynalny przeżytek zaśmiecający strych Kościoła. A zatem mogą oni skinąć głową, pytani, czy wierzą w ów dogmat, lecz jego znaczenie pozostaje dla ich umysłów nieuchwytne. Nie widzą oni żadnego sensu tego nauczania. Protestanci ewangelikalni z kolei uważają, że dogmat o Wniebowzięciu Maryi wcale nie jest nieistotny. Według nich jest on jak najbardziej istotny, ponieważ jest całkowicie niestosowny, i to co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że z ich punktu widzenia dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny przesadnie uwydatnia rolę Maryi w historii zbawienia, przyznając Jej cześć należną – jak mówią – samemu Chrystusowi. Po drugie, dogmat o Wniebowzięciu, wynikający z przysługującego papieżowi prawa do formułowania dogmatów, jest postrzegany jako najnowszy i być może najjaskrawszy przejaw rzekomej skłonności Kościoła katolickiego do „wymyślania” nowych dogmatów bez odwoływania się do ich uzasadnienia w Piśmie Świętym, a następnie do narzucania ich wiernym jako prawd niepodważalnych.
>Jednakże Wniebowzięcie Maryi nie jest ani nieistotne, jak uważają niektórzy katolicy, ani niestosowne, jak mniema większość chrześcijan ewangelikalnych. Jest to niezmiernie ważna prawda, która ani nie umniejsza czci Chrystusa, ani nie narzuca wierzącym czegoś sprzecznego z Pismem Świętym.
>Warto przeczytać całość wtedy nie będzie wprowadzania w błąd przez wybiórcze cytaty.
>Zanim jednak cokolwiek powie się na ten temat, należy rozprawić się z pewnymi błędnymi założeniami (assumptions) związanymi z Wniebowzięciem (Assumption)......Tutaj wspomniane słowo assumption można by przetłumaczyć na język polski jako podnosić (ang. to take up), a odnosi się ono do Maryi, która została „podniesiona” przez Boga wraz z ciałem i duszą do nieba.
>Ostatnie zdanie wymaga podkreślenia.Mowa tu o Wniebowzięciu Maryi, nie zaś o Jej Wniebowstąpieniu. Chrystus wstąpił do nieba, natomiast Najświętsza Maryja Panna została wzięta do nieba. Innymi słowy, w odróżnieniu od swojego Syna Jezusa, Maryja nie „wstąpiła własną mocą” do nieba – że tak powiem – lecz została wzięta do nieba dzięki ingerencji mocy Boga.
>Kolejnym błędnym założeniem przyjmowanym czasem przez ludzi jest przypuszczenie, że Wniebowzięcie oznacza, iż Matka Boska nigdy nie umarła. Tak naprawdę doktryna ta mówi jedynie, że „po zakończeniu ziemskiego życia [Maryja zawsze Dziewica] z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”, a nie że w ogóle nie doświadczyła ona śmierci. Niektórzy teologowie przekonywali (słusznie czy nie), że Maryja nie umarła, ale sam dogmat tego nie głosi.
>Dogmat o Wniebowzięciu oznacza, że Najświętsza Maryja Panna doświadcza teraz w niebie owej jedności chwalebnego ciała i duszy, którą cieszy się Jej Syn. Nie jest Ona bezcielesnym duchem, lecz pełną osobą ludzką, ciałem i duszą, materią i duchem, oraz panuje wraz z Chrystusem.
>„Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi.” (Mt 15,7-9)
>„On im odpowiedział: „Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji?” (Mt 15,3)
>„Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom.” (2 Tm 4,3-4)
>„… abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu…” (Ef 4,14)
>I przykazanie: Nie będziesz miał innych bogów obok mnie.
>II przykazanie: Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill