www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 22) (1291133 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-01-26 15:21
Czy to się nigdy nie skończy ?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13300954,Sejm_przywraca_Fundusz_Koscielny__Posel_PiS_glosowal.html?lokale=lodz#BoxWiadTxt
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-01-26 17:00
Kłamstwo episkopatu czyli ile na Fundusz Kościelny?
Cytat:
"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik dorzucił od siebie, że sprawa Funduszu Kościelnego to "nie jest sprawa przywileju". Dodał, że fundusz dotyczy dóbr zabranych Kościołowi. "Obowiązkiem moralnym jest dochodzenie tego, co zostało zabrane czy też skradzione"

Otóż tak się składa, że stwierdzenie to byłoby prawdą gdyby kiedykolwiek dokonano inwentaryzacji owych zabranych dóbr. Tak się jednak nie stało, ale też nikomu z hierarchów na tym specjalnie nie zależało, bo wtedy przypływ pieniędzy do kościelnej kasy mógłby się okazać mniejszy niż jest obecnie. Poza tym skoro obowiązkiem moralnym jest dochodzenie tego, co zostało skradzione to dlaczego nikt nie pofatygował się w tej sprawie do sądu?"
Jak wygląda prawda? Cytuję dalej:
"Otóż tak się składa, że stwierdzenie to byłoby prawdą gdyby kiedykolwiek dokonano inwentaryzacji owych zabranych dóbr. Tak się jednak nie stało, ale też nikomu z hierarchów na tym specjalnie nie zależało, bo wtedy przypływ pieniędzy do kościelnej kasy mógłby się okazać mniejszy niż jest obecnie. Poza tym skoro obowiązkiem moralnym jest dochodzenie tego, co zostało skradzione to dlaczego nikt nie pofatygował się w tej sprawie do sądu?

Poza tym początkowo na Fundusz Kościelny miały się składać pieniądze pochodzące wyłącznie z dochodów z nieruchomości przejętych przez państwo i ewentualnie dodatkowo mogły do niego trafiać dotacje uchwalone przez Radę Ministrów. Jednak później podpisano słynną umowę konkordatową i odtąd Fundusz Kościelny finansowany jest wyłącznie z budżetu państwa.
A oto ile pieniędzy co roku trafiało z budżetu do kieszeni kleru.

Wydatki z budżetu państwa na Fundusz Kościelny:

1990 – 2 000 000
1991 – 4 656 000
1992 – 7 800 000
1993 – 9 360 000
1994 – 11 000 000
1995 – 15 000 000
1996 – 22 100 000
1997 – 25 400 000
1998 – 28 579 000
1999 – 36 778 000
2000 – 67 834 000
2001 – 132 280 000
2002 – 75 719 000
2003 – 78 333 000
2004 – 78 333 000
2008 – 97 908 000
2009 – 95 929 000
2010 – 86 336 000
2011 - 89 000 000
Na co konkretnie idą pieniądze?

W głównej mierze na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych. Czyli na to czego nie ma wielu wiernych.

Na odbudowę, remonty i konserwację obiektów sakralnych o wartości zabytkowej. Czyli na to, na co księża zbierają w czasie mszy i w ustawionych "dyskretnie" skarbonkach.

Na wspomaganie kościelnej działalności charytatywnej - czyli, żeby kościół mógł pomagać biednym trzeba dać mu na to kasę z budżetu państwa. Ciekawe dlaczego te pieniądze nie mogą trafiać bezpośrednio do potrzebujących, tylko najpierw muszą przejść przez kościelną kasę?

Jak to jest możliwe, że tak "wspierana" przez państwo instytucja, zarabiająca dodatkowo gigantyczne pieniądze na pogrzebach, ślubach, chrzcinach i darowiznach ma czelność i śmiałość prosić później wiernych o datki na tacę. Wiernych, którzy odmawiają sobie niemal wszystkiego, którzy nie kupują zbyt drogich leków i ubierają się w odzież "z darów".

Czyż nie napisano w Jedynej Słusznej Księdze, że Kościół ma wobec wiernych pełnić funkcję służebną?"
Zamiast komentarza cytuję wypowiedź internauty:
"Krzysztof Surgut ·  Najbardziej aktywny komentator · Wroclaw, Poland
Kościół w Polsce od wielu lat z roli Mentora i Przewodnika przeszedł do roli KONSUMENTA. Pamiętam jak wiele lat temu księża na ambonach krzyczeli "nie oddawajcie się Mamonie", a tydzień wcześniej ten sam ksiądz zamontował u siebie antenę satelitarną (wtedy jeszcze nie było Radia Maryja ani TV Trwam), a miesiąc później odbierał w salonie nowiutki samochód. I wcale by mi to nie przeszkadzało, gdyby ludzie zrozumieli, że Kościół to najstarsza korporacja na świecie, która praktycznie w II w. n.e. zrozumiała, że szacunek i cześć w narodach można uzyskać posiadając Władzę (i Majątek). Kościół od wieków to Gospodarstwo, które pasie swoje Owieczki, aby zwiększyć swoje wpływy i zasobność. Problem w tym, że Owieczki nie pamiętają już, że to one powinny rządzić w tej Owczarni. Zapomniały, że jeszcze niedawno to Owieczki wybierały sobie biskupa. Zapomniały, że to One powinny kontrolować na co i ile idzie "społecznej" kasy. Całe szczęście, że w narodzie powoli umiera mit Nieomylnego Kapłana, który wie jest Święty oraz wszystko najlepiej i nie można z nim dyskutować. Nie trzeba być prorokiem, aby stwierdzić że jeżeli sama instytucja Kościoła nie zreformuje swojego sposobu myślenia o ludziach i świecie to ... wyginie jak dinozaury, ponieważ ich najwierniejsze Owieczki wykruszą się a ich dzisiejsze potomstwo bardziej przypomina Wilki, które potrafią działać w stadzie i nie dają się tak łatwo poganiać."
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-01-26 22:23
W wykazie brak wydatków 2005-2007, dlaczego?
Czyżby  kk wtedy dopłacał do interesu, albo wszystko oddał, co poprzednio wziął?;-) :-)
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-01-27 00:09
Zamiast komentarza pytanie? Ile Ty wrzucasz co niedzielę na tacę?
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-27 02:28
Ja nie chodzę do kościoła, więc nie wrzucam koszyka...
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-01-27 10:40
WNK, taca to pikuś wobec tego, co kk ma z najmu budynków tych mieszkalnych, potem na biura, na sklepy i inne takie.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-01-27 11:23
Wynajmuje swoje co Tobie do tego.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-01-27 12:06

> Wynajmuje swoje co Tobie do tego.


Zaraz Ci wyjaśnię, co mi do tego. Dokładnie tyle, że tak bogata instytucja, wyciąga pazernie od państwa każdą złotówkę.
Matki w przedszkolach muszą płacić za rytmikę, a religię opłaca państwo. dzielnice i gminy nie mają na drogi, wodociągi, zalezy od położenia, ale mają na rzesze katechetów. Tak więc niech wynajmuje, niech się bogaci jak najbardziej, ale nie dodatkowo jeszcze kosztem budżetu państwa, ani obywateli.
Zgadzasz się z tym?
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-01-27 11:26
PRZECIEZ KTO NIE CHCE NIE CHODZI DO KOSCIOŁA ,NIE DAJE PRZY TYM NA TACE PO CHOLERE TE WYLICZANKI,TAK JAK HISTORIA Z NAJMEM.KOGO BOLI NIECH TEZ ODNAJMUJE LUB WYNAJMUJE.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-01-27 12:09
No właśnie. A jak ktoś chodzi to niech daje i utrzymuje swój kościół ten i inne zresztą też.
Odpis z podatku, kto chce, a co do reszty, zero z budżetu.
Nadrzędny Autor Nachbar Dodany 2013-01-27 14:09

>Zamiast komentarza pytanie? Ile Ty wrzucasz co niedzielę na tacę?


Na tacę nie daję NIC, ale za to z moich podatków i podatków WSZYSTKICH obywateli Krk czerpie pełnymi garściami. Pytam: jakim prawem?
Jeżeli w Konstytucji RP w art. 25 zapisano o poszanowaniu AUTONOMII i wzajemniej NIEZALEŻNOŚCI państwa i kościołów, to niech ten zapis będzie respektowany, a nie tylko na papierze.
Natomiast w  Kodeksie Kanonicznym  Krk na temat dóbr wyjątkowo szczegółowo zapisano, cytuję:

>§ 1. W poszczególnych diecezjach powinna istnieć specjalna instytucja, gromadząca dobra i ofiary przeznaczone na utrzymanie duchownych, którzy pełnią służbę dla dobra diecezji, zgodnie z postanowieniem kan. 281, chyba że inaczej temu zaradzono.


>§ 2. Tam, gdzie jeszcze nie zorganizowano właściwego zabezpieczenia społecznego dla duchowieństwa, Konferencja Episkopatu powinna troszczyć się o powołanie instytucji, która by w sposób wystarczający zapewniła ubezpieczenie społeczne duchownych.


Widać jak wygląda TROSKA Episkopatu, gdy sięga do kieszeni WSZYSTKICH obywateli, aby zaspokoić potrzeby duchowieństwa. Tylko duchowieństwa, bo wierni nic z tego nie mają. Wyrazem tego jest reaktywacja przez sejm i senat RP Funduszu Kościelnego, aby z budżetu Państwa wyciągnąć następne 95 milionów złotych. Czy po to płacimy posłom i senatorom, aby dbali o interes Watykańczyków? Z kolei jaką moralność mają hierarchowie, gdy wyciągają ręce po "wdowie grosze".
Nie będę powtarzał ile i na co ogólnie w skali roku przekazuje nasze Państwo z budżetów centralnego i lokalnych na rzecz Kościoła katolickiego, ale są to sumy, za które możnaby było uzdrowić sytuację w służbie zdrowia, przeznaczyć na drogi, na dożywianie dzieci i wiele innych potrzeb.
Powszechnie wmawia się wiernym, że Kościół jest biedny i ma wiele potrzeb. Jednocześnie chroni stan swojego posiadania i nie chodzi tu o stan kont w bankach lub innego majątku ruchomego, ale o nieruchomości. Zresztą przeczytajcie o tym sami, jak wygląda prawdam o "biednym" Kościele.

>Generalnie jednak nie sposób dziś ustalić, ile ziemi posiada Kościół katolicki, bo oprócz państwa obdarowywały go samorządy. Nigdy nie ujawnili tego hierarchowie katoliccy, a wszystkie instytucje państwowe zasłaniają się albo tajemnicą, albo brakiem danych. Główny Urząd Statystyczny twierdzi, że nie może ze swoich zasobów wydzielić gospodarstw parafii, gdyż traktowane są one jak wszystkie inne gospodarstwa rolników indywidualnych. Ministerstwo Rolnictwa, które posiada listę wszystkich beneficjentów korzystających z dopłat unijnych, nie jest w stanie zsumować areału dóbr kościelnych. Dlaczego? Bo we wnioskach o dopłaty proboszczowie, zamiast nazw parafii, wpisują nazwiska własne lub osób przez siebie upoważnionych. By dowiedzieć się, jakie dopłaty dostają, trzeba by najpierw poznać nazwiska 10 tys. proboszczów (lub ich pełnomocników), wyszukać ich na liście beneficjentów i zsumować dochody.


>Według ostrożnych szacunków Czesława Janika, katolickie osoby prawne posiadają obecnie co najmniej 160 tys. ha gruntów w Polsce. Nawet najniższe unijne dopłaty zapewniają z tego tytułu wpływy około 80 mln zł rocznie. Dlaczego to tak pilnie strzeżona tajemnica? - W Polsce idea taniego Kościoła jest wciąż żywa i ciągle pada na podatny grunt - tłumaczy dr Paweł Borecki. - Hierarchowie boją się antyklerykalizmu wyrosłego na podłożu finansowym.


Źródło: Co Kościół ma.
Odrębnym zagadnieniem jest finansowanie przez nasze Państwo działalności Kościoła. Tak kwoty liczone są w miliardach.
Nadrzędny Autor syneloi Dodany 2013-03-11 16:04
Podatek jest dla wszystkich obywateli więc brak uzasadnienia oddawania go kościołom... kościoły niech żyją z dobrowolnych danin ich członków. Jest i powinien być rozdział kościoła od państwa, które ma utrzymywać obywateli i dlatego państwo nie może utrzymywać kościołów.
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-01-28 19:09
PRZECIEZ KTO NIE CHCE NIE CHODZI DO KOSCIOŁA ,NIE DAJE PRZY TYM NA TACE PO CHOLERE TE WYLICZANKI - 

Nie masz racji , bo czy chodzisz czy nie (do koscioła) , to i tak płacisz . Przecież płacisz podatki , a fundusz kościelny wypłacany jest z budżetu . Tak że czy chcesz czy nie , haracz na kk i tak płacisz .
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-01-28 20:46
Opiszę w moim mieście 2 zdarzenia.
1.Siostry ze scisłego zakonu św.Boromeusza 8 lat temu zażądały od władz 3 potężnych kamienic, w których miesciły się: Szkoła Pielegniarska i 2 czynszówki. Do dziś , stoją puste i niszczeją.Siostry nie maja za co utrzymac i remontowac kamienice. Mieszkancy chodza i patrza, klnąc jak w nicośc idą bezcenne XVIIw zabytki.
2.Zakon Braci Jezuitów wynegocjował resztę klasztoru (kubatura prawie 2000m), w którym miesciło sie Liceum Ogólnokształcące im.B. Chrobrego.
Nastepnie nieodpłatnie przekazał je temuż Liceum jako darowiznę. Wierni składali się, by Zakon i Lieum mogło oddac do Skarbówki wymagane podatki.
2 roszczenia i dwie różne postawy.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-31 18:59
Katolicy to dziwni ludzie, tu głoszą słowo Boże, a z drugiej strony sobie sami kłody pod nogi kładą...
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-01-31 19:47
Moja mama ma partnera, nie może wyjść za niego za mąż bo ma po ojcu moim emeryturę, to straciłaby ją a ja z moją chorobą miałbym przerąbane...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-01-31 19:39

>Oczywiście, osoby o skłonnościach pedofilskich są wszędzie. Problem Kościoła katolickiego polega na tym, że ma długą tradycję ukrywania, przemilczania. Zamiast troszczyć się o ofiary, jak mówią Ewangelie, Kościół niestety często troszczył się przede wszystkim o własny wizerunek. Oczywiście w protestanckich kościołach też się to zdarza. Ale jak dotąd nie na taką skalę jak w Kościele katolickim.
>- (Westchnięcie) Tak... "lękajcie się" to także "my lękamy się". Oczywiście też to odczuwam. Długo się zastanawiałem. Skoro jednak rozmawiałem z jedną ofiarą, trzecią, piątą - w pewnym momencie pomyślałem, że to nie jest sprawa do opisania w Holandii. To jest polska sprawa. Jestem dziennikarzem. Opisanie tego, co widzę, było moim psim obowiązkiem. Nie jest mi przyjemnie o tym pisać. Mogę rozumieć, że wiele osób w tym kraju odczuwa lęk, żeby mówić. Ale jeżeli ja poddam się temu lękowi? Mnie przecież nic nie grozi. Kto miałby o tym pisać?


Katolicy to faktycznie dziwni ludzie. Dekalogu nie przestrzegają i zamiast bać się Boga, przed księdzem na kolana padają.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-01-31 21:34

>Katolicy to faktycznie dziwni ludzie<


To koloseum już budujecie w Polsce?
A po Polsku jeszcze wolno mówić?
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-01 00:17
Tylko, która Polska??? To też pytanie...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-02 20:18
Pomysł Watykanu wywołał oburzenie. "To budzi niesmak"

>Watykan planuje utworzenie ordynariatu, który umożliwiłby konserwatywnym luteranom "powrót na łono Kościoła". Plany Stolicy Apostolskiej spotkały się z ostrym sprzeciwem hierarchów Kościoła luterańskiego, uważających, że taka polityka wyrządzi szkody dialogowi ekumenicznemu.
>W ostatnim czasie Watykan zaczął rozważać ustanowienie ordynariatu dla luteran. Jako pierwszy pomysł ten zgłosił kardynał Kurt Koch, odpowiadający za ruch ekumeniczny w Watykanie. Kilka dni temu abp Gerhard Ludwig Mueller poinformował, że Watykan utworzy taką strukturę, jeśli z wnioskiem w tej sprawie wystąpią sami luteranie.  Propozycja ta spotkała się jednak z ostrym sprzeciwem. Bp Friedrich Weber ocenił, że taki pomysł to "ekumeniczne podburzanie (wiernych – red.)".


>Według sekretarza Generalnego Światowej Federacji Luterańskiej, ks. dr Martina Junge, Watykan "wysyła zły sygnał" do Kościołów na całym świecie, wybierając do tego nieodpowiedni moment.


>W 2017 roku luteranie zorganizują bowiem uroczystości, które mają uczcić 500. rocznicę protestanckiej reformacji. Do wspólnego świętowania zaproszono także Watykan; hierarchowie odpowiedzieli jednak, że takie uroczystości nie powinny być świętowane z takim rozmachem, ponieważ uważają oni reformację za bolesny rozłam pomiędzy chrześcijanami.


Czemu nie odwrotnie?- pyta jeden z internautów.

>janzbigo_: Czemu nie odwrotnie?
>Czemu niby luteranie mieliby sie cofac o 500 lat?
>Trzeba byc czubkiem, zeby majac mozliwosc spowiadania sie bezposrednio do Boga, dobrowolnie wybrac obowiazek opowiadania klechom na ucho wszystkich szczegolow swojego zycia.
>Jesli chodzi o Polske, o wiele lepiej by bylo zrobic to, co zrobil Henryk VIII, zrywajac z Watykanem i powolujac kosciol anglikanski. Powody byly co prawda osobiste, ale decyzje dotyczace samego kosciola moglyby sie spodobac u nas wielu wiernym.
>Cytuje za Wikipedia:
>"Zlikwidował on zakony, przejął dobra kościelne, pozostawił hierarchię kościelną, zniósł celibat, zachował kult świętych, liturgia sprawowana była w języku angielskim."
>Poza aspektami materialnymi, fakt, ze prawie 500 lat temu msza swieta mogla byc odprawiana w jezyku zrozumialym dla ludzi, jest godny podkreslenia, zwazywszy, ze jeszcze dosc duza grupa zyjacych Polakow pamieta msze odprawiane tylko po łacinie. To jednen z wielu elementow mowiacych o tym, jak autorytatywnie ( w zlym znaczeniu tego wyrazu) KK traktuje swoich wyznawcow.

Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-02 20:28
Luteranie mają rację...
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-05 18:08
Następny będzie regulamin pójścia z żoną do łóżka,
punkt pierwszy jak poniżej.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,13348668,Modlitwa_przed_myciem_rak__Zasady_kulturalnego_jedzenia.html#MT
Nadrzędny Autor easyrider Dodany 2013-02-05 18:45
Bedę niekulturalny i powiem:berecik panią dyrektor ciśnie.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-05 20:46
Dyscyplina powinna być... :-)
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-07 10:58
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-08 19:18

>Punkt sporny to wysokość odpisu od podatku PIT. Państwo od początku proponuje 0,3 proc., podczas gdy Kościół upiera się przy stawce wyższej - nawet do całego procentu- informuje gazeta.pl.


Szkoda, że rząd nie chciał się dogadać z narodem tak, jak czyni to w przypadku duchownych i nie uzgodnił z nami wysokość rent i emerytur oraz w wielu innych sprawach, jak np. wieku emerytalnego.
Przejdźmy do drugiego tematu - oblężonej twierdzy.

>W USA i Europie toczy się skoordynowana kampania dyskredytacji Kościoła katolickiego - stwierdził przewodniczący watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary abp Gerhard Ludwig Müller. W ten sposób dostojnik Kościoła zinterpretował wybuchające w różnych krajach skandale wokół seksualnego wykorzystywania nieletnich przez księży.


To od wieków stosowana retoryka Kościoła. Wiernym wmawia się, że jest to walka z Kościołem, aby w ten sposób odwrócić uwagę od własnej winy. Nawet holenderskiemu dziennikarzowi wydało się nieprawdopodobne, że Kościół w Polsce nie ma problemów z pedofilią. Gdy o tym napisał książkę,  jak zwykle Kościół idzie w zaparte.
Ksiądz Józef Kloch: autor książki o pedofilii w polskim Kościele napisał nieprawdę

>- Holender nie odnotował w ogóle tego, co wobec całego problemu robi sam kościół w Polsce - mówi ksiądz Józef Kloch. Choć książka ukazała się teraz, nie pisze na przykład o dokumencie z marca 2012 roku ze wskazówkami co robić w przypadkach pedofilii.
>Według księdza Józefa Klocha, gdy tylko jest podejrzenie pedofilii, biskup musi odsunąć danego kapłana od pracy z dziećmi i młodzieżą. Zawiesza go także w czynnościach kapłańskich. Powołuje specjalną komisję, która zbiera zeznania. Spisane w trakcie prac dokumenty trafiają do Stolicy Apostolskiej. To ona decyduje o dalszym losie takiego duchownego.


Kloch zapomniał dodać, że w Polsce obowiązuje prawo, które nakazuje każdemu obywatelowi taki fakt zgłosić policjii lub prokuraturze.
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-10 17:38
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-02-11 13:28
PAPIEZ PRZECZYTAŁ TEN ARTYKUŁ A WYNIKI TEGO CZYTANIA JUZ ZNACIE.;-)
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-11 15:26
Podziwiam Twoją jasność umysłu i spostrzegawczość ;-)
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-02-11 15:51
SIE STARAM.;-)
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-02-12 00:24
Nie chcę byście uznali,ze unikam dyskusji, ale na ten temat mam mieszane odczucia. Od stycznia tego roku weszła ustawa, która umożliwia sporządzenie testamentu, bez zachowku dla rodziny, zgodnie z wolą spadkodawcy.Notarialnie mozna również ( jesli nie jest to rodzina), ustanowic osobe, która będzie miała wgląd do karty zdrowia i rozmów z lekarzami.Nikt nie zabrania im wspólnie mieszkac, mogą wspólnie kupowac mieszkanie i inne dobra, wystarczy wtedy umowa cywilno-prawna, w jakiej części kto dołożył się do wspólnego majatku. To wszystko jest i działa ,stąd moje niezrozumienie : o co chodzi? Sadzę, że ma to byc wstęp dla mniejszości seksualnej do prawa w adoptowaniu dzieci.
Innym problemem jest wspólne rozliczanie się z podatku, traktowanie konkubinatów i mniejszości jak małżeństw.Jesli tak ma byc, to z automatu, osoby, które zawarły związek małżeński, a nie stac ich na rozwód ,powinny go otrzymac.Na koniec dopowiem, ze definicja małżeństwa nie będzie miała racji bytu.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-02-12 03:02
jak najbardziej te zagrywki, Bona, dodam że, to są te same zagrywki, które były w Anglii w latach 70...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-14 18:53
HFPC interweniuje ws. tablicy w szkolnej stołówce w Lublinie

>Helsińska Fundacja Praw Człowieka interweniuje u lubelskiego kuratora oświaty ws. tablicy na stołówce w jednej z lubelskich szkół. Na tablicy wśród "Zasad kulturalnego spożywania posiłków" na pierwszym miejscu widnieje napis: "Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu".
>- Nie ma niczego niewłaściwego w tym, że kto sobie życzy, modli się przed i po jedzeniu, ale nie ma to nic wspólnego z zasadami kulturalnego zachowania. Natomiast wywieszone w stołówce zasady zawierają komunikat, że kto się nie modli, zachowuje się źle, a to już jest niedopuszczalne - oceniła ekspertka HFPC Elżbieta Czyż, cytowana w komunikacie fundacji, opublikowanym w czwartek na stronie internetowej.
>Zdaniem Czyż, nawet jeżeli wszystkie dzieci w szkole chcą się modlić, to "nadal taka forma 'edukacji kulturalnej' jest przejawem indoktrynacji i nietolerancji wobec 'innych'".
>W wystąpieniu do kuratora HFPC zwróciła się z prośbą o podjęcie działań w zakresie edukacji przeciwko nietolerancji. Wystąpiła również do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o "uwrażliwienie" kuratorów oświaty na standardy edukacji w duchu poszanowania praw człowieka, zasad państwa prawa i tolerancji wobec mniejszości. 


Nie oszykujmy się, Polska państwem wyznaniowym. Naszym politykom nie przeszkadza panoszenie się kleru.
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-02-15 00:36
Miała byc w szkole szumnie zapowiadana etyka.Nie ma!
Do rzeczy, dlaczego inni przedstwawiciele wyznań nie uczą w szkołach? Gminy zydowaskie mają sporo rabinów,protestanci nigdy tym zagadnieniem się nie zainteresowali.Wystarczaja im szkółki niedzielne. Wyjatkiem są i to nie wszędzie gdzie większośc na danym obszarze jest prawosławna, lub muzułmańska.Tam z kolei chrześcjanie są wyalienowani.
Moim zdaniem religia powinna wrócic do kościołów, jak było za komuny i sprawa załatwiona.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-02-15 10:38

> Naszym politykom nie przeszkadza panoszenie się kleru.


Bo traktują ludzi jak maszynkę wyborczą, liczą i kalkulują.
Brak etyki w szkołach zaowocuje tym, ze młodzi odejdą od religii, a w zamian nie będzie nic, co wpłynie na ich morale?
Tylko kto o tym myśli. Wszędzie kasa, znajomości i łokcie. A wykształcona młodzież opcji kościelnej jest z kolei oderwana od życia.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-02-20 19:00

>"Miałem taki sen, byłem w niebie. Pan Jezus zaprosił mnie do tradycyjnego obchodu po Włościach Niebieskich. I zobaczyłem. Najpierw była piękna sala z samymi kobietami. Były młodsze i starsze, całkiem szczupłe i nie całkiem szczupłe, z jasnymi włosami i brunetki. Kim są? - zgadywałem. A Pan Jezus, który nadal umie czytać w ludzkich myślach, bez wahania wyjaśnił: "To lesbijki. Moje siostry lesbijki". W drugiej sali, nie wiedzieć czemu różowej, byli z kolei sami mężczyźni, nastoletni i posiwiali, łysi i rozczochrani z bujnymi fryzurami. Już się domyślałem, ale Pan Jezus mnie uprzedził: "Tak, dobrze myślisz, to moi bracia geje!". W trzeciej i czwartej sali, sami już czujecie, towarzystwa były mieszane, damsko-męskie, w trzeciej byli biseksualiści, a w czwartej osoby o niezgodnej z biologiczną tożsamości płciowej (zwane jako transgenderyczne i transseksualne). Uff!


Cały tekst: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,13431401,_Jezus_i_jego_bracia_geje___Arcybiskup_interweniuje_.html#BoxSlotII3img#ixzz2LSjy6acC

Nic dziwnego, skoro biskup Pieronek nie widzi nic złego w tym, że są księża pedofile. Pieronek uważa to jako wynik wolnej woli i namiętności, które pchają człowieka do takich czynów.
Nowicka chce reakcji RPD na słowa bpa Pieronka o pedofilii w Kościele

>W liście skierowanym do rzecznika praw dziecka Marka Michalaka Nowicka przypomniała słowa bp. Tadeusza Pieronka, jakie padły w czasie wywiadu telewizyjnego 11 lutego. Hierarcha powiedział wówczas, że "Benedykt XVI zmagał się z o wiele większymi tematami niż pedofilia wśród duchownych. Dbał o to, żeby ludzie żyli zgodnie z przykazaniami bożymi. To jest o wiele ważniejsze zadanie niż ukrócenie sprawy pedofilskiej, która była na świecie, jest i będzie. Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby skorzystać z pewnych możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności. Przepraszam bardzo, świata nie zmienimy".

Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-02-20 19:47
A co mi tam, zapytam, bo póki co nie rozumiem:

Jaki jest związek pomiędzy twórczością ks. Puzewicza na temat gejów/lesbijek/osób biseksualnych i transseksualnych a deklaracjami ks. Pieronka na temat pedofilii?

A bp. Pieronek swoją drogą powiedział (sądząc z tego cytatu) rzecz kontrowersyjną, ale nie całkiem bez sensu.

Bo jeżeli nie chcemy żeby dochodziło do molestowania dzieci przez pedofilów (a rozumiem, że nie chcemy), to należy dowiedzieć się co się z człowiekiem (w ponad 90% przypadków mężczyzną) dzieje że on ma takie preferencje i czy to się da odkręcić. A potem taki człowiek jeszcze musi się chcieć ujawnić i poddać terapii. W tym sensie dopóki nie ma czegoś takiego jak szeroko znane zasady dotyczące skutecznego leczenia pedofilii, to społeczeństwo jej nie zlikwiduje, bo będzie tylko mogło wsadzać za kratki ludzi którzy już zrobili dzieciom krzywdę (a to trochę za późno).
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-02-20 19:53
Zwykle osadzają w osobnych celach, jak nie to nie jest "za późno" - już nic nikomu nie zrobi.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-02-20 20:49
REA,

Ale to nie ma znaczenia, w tym sensie o jaki mi chodzi. Żeby trafić do więzienia trzeba najpierw pełnić przestępstwo i to przestępstwo musi jeszcze zostać udowodnione, tak? Ja rozumiem, że generalnie wolelibyśmy, żeby ludzie nie dopuszczali się w ogóle tego przestępstwa, a nie tylko żebyśmy mogli ich wsadzać za kratki po fakcie, jak mamy zestaw dowodów?
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-02-20 20:57
Rozumiem o co Ci chodzi Iota, ale to jest nierealne i to nie tylko w Polsce. Trzeba też wspomnieć o tm, że np. matki mężów pedofilii kryją :-(
Matki synów itp. Nawet jak taki "chory" chce się leczyć to nie ma gdzie i jak.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-02-20 21:04 Zmieniony 2013-02-20 21:13
Ależ wiem, że to byłby co najmniej cud najwyższej kategorii.

W ogóle to jest zdaje się tak, że z pedofilią jest problem nie tylko z "kryciem" ale też ze stosunkiem dzieci np. do molestujących rodziców Bo z jednej strony rodzic jest potworem, a z drugiej strony bywa dobry. I w ogóle wszystkich po kolei do wierzenia, że ktoś może być pedofilem, i jeszcze do udowadniania (bo przestępstwa seksualne akurat tu są dość kłopotliwe - jak ktoś kogoś zamorduje, to przynajmniej najczęściej jest denat i wiadomo, że sam sobie życia nie odebrał - z istnieniem zwłok się nie dyskutuje).  Nam, jak sobie siedzimy w internecie i komentujemy to się może wydawać że "pedofil" to takie jakieś zwierze z neonem a czole, ale o ile się nie mylę oni są w sumie "normalni" poza tym, że obrzydliwie krzywdzą dzieci.

Ale też dlatego akurat w tym wypadku nie rozumiem o co chodziło Nachbarowi.

(Wyobrażam sobie inne punkty krytyki tej wypowiedzi bp. Pieronka, znacznie sensowniejsze, ale akurat to że pedofil dysponuje wolną wolą i robi coś takiego zasadniczo dlatego że chce wydaje mi się zupełnie realistyczne - to, że - pomijając możliwość leczenia o których ani ja ani zapewne biskup nie jest kompetentny dużo mówić - się tego nie przeskoczy w całości, też).
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-02-20 21:29
Szczerze mówiąc Nach... mało czytam zwłaszcza w tym wątku - przesyt. Wolna wola, nie musi? Tak jak i hetero - są zastępcze metody. Tak naprawdę co się dzieje w głowach takich ludzi nikt nie wie. Pedofilia, nekrofilia i inne "filie" to schorzenia psychiczne, podobno taki człowiek nie panuje, nie potrafi myśleć racjonalnie - coś jak rekin - czuje krew?

Oczywiście, że ani gej ani ... filie są nie do rozpoznania jak nie chcą się ujawnić. Zwyczajnie tacy osobnicy wykorzystują ten zawód - bo to też jakiś zawód - nieliczni są z powołania i głębokiej wiary. Jest też celibat i też jest krzyk, że ksiądz ma kobietę czy dziecko, a związek hetero :-)
Moim zdaniem to taki konik Nach...
Pewnie, że było by super gdyby księża byli tylko z powołania, głęboko wierzący, bez płci i popędu do tego dobrzy jak... no właśnie jak co, kto?
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-02-20 22:00

> ani gej ani ... filie


Ee, czemu homoseksualistów wsadzać do tego samego worka co "filie?"

> bez płci


No nie, bez przesady. Katolicyzm nie wymaga kastracji. :-)

Celibat w łacińskim kościele katolickim (bo na przykład grekokatolicy żony mają, tak samo księża ordynariatu anglikańskiego) to w sumie dyscyplina a nie dogmat i zdaje się, że mógłby być zmieniony. Tylko że jeżeli miałby być zniesiony to przez księży i dla księży. (i wtedy mówimy o jednej żonie, a nie o iluś kochankach). To jest ich sprawa i ich decyzja - nikt ich na postronku nie trzyma. Wypada się zatem pytać księży czemu chcą celibatu, skoro to takie wielkie nieszczęście.

> no właśnie jak co, kto?


Jak dobrzy ludzie.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-02-21 09:34

> Wypada się zatem pytać księży czemu chcą celibatu, skoro to takie wielkie nieszczęście.


Nie chcą celibatu, ale muszą. Nie zgodzi się na co innego Instytucja bo raz, że kasa, kasa, kasa, a dwa, że hipokryzja.
Tyle się mówiło o powołaniu, o ślubach czystości i innych głupotach z tym związanych, że teraz wycofać się z tego nijak.
Bo wystarczy tylko obejrzec pod światło problem prokreacji. I co mamy? Liczną gromadkę dzieci na plebanii, potem wnuków, a kasa, kasa, kasa?:-)))
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-02-21 14:32 Zmieniony 2013-02-21 14:48
Wiesz, celibat zaczęto wprowadzać dyscyplinarnie około roku 300 n.e. (Synod w Elwirze). Warto sobie poczytać. Wtedy Instytucji w takim sensie jak dziś jeszcze nie było. Kasy zdaje się też nie...

A argument z "tyle się mówiło" stosuje się równie dobrze do ordynariatu dla byłych anglikanów i kościoła greckokatolickiego. Zwłaszcza ten pierwszy to ciekawy przypadek, bo my w Polsce mamy z nim niewielką styczność więc może się wydawać sprawą marginalną, a w krajach anglojęzycznych to jest jednak zdaje się dość duża sprawa (i do tego nowa, bo ordynariat powołał Benedykt XVI).

I żeby było zabawnie, nikt rozsądny nie będzie podważał powołania np. greckokatolickiego księdza tylko dlatego, że on ma żonę (ludzie nierozsądni i nieobeznani z prawem własnego kościoła mogą, ale to żaden argument).

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać czy kościół jest permanentnie zbudowany na hipokryzji czy nie. Ale muszę przyznać, że argument, że księża tradycji łacińskiej są tacy biedni bo chcą a nie mogą jakoś mi się kurcze nie zgadza z historią kościoła. To naprawdę wygląda z mojego punktu widzenia tak, że oni sobie to sami zrobili. I zaczęli znacznie wcześniej, niż się powszechnie mówi (celibat, z tego co wiem, nie jest wymysłem bogatego feudalnego kościoła wieków średnich).

A na prawo kościołów katolickich wschodnich można przejść, zadaje się. Dokładnie rzecz biorąc o tak: http://www.forum.cerkiew.net.pl/viewtopic.php?f=5&t=396

EDIT: Marek Blaza SJ (jezuita, birytualista) o historii celibatu w kościołach katolickich: http://www.mblaza.jezuici.pl/articles.php?lng=pl&pg=10
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 22) (1291133 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill