www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 31) (1283689 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-09-16 14:52 Zmieniony 2013-09-16 15:02

> Od kiedy inne nabożeństwa oprócz mszy są obowiązkowe???


Nie są. Tylko jest jeden problem.

Bierzmowanie to sakrament inicjacji w dojrzałość chrześcijańską. Dobrowolny, na dodatek. Gdyby było tak, że ksiądz proboszcz zna każdego w parafii i potrafi ocenić ktoś jest gotowy do przyjęcia sakramentu, to indeksy i świstki nie byłyby potrzebne. Tak samo, gdyby bierzmowanie było dla wszystkich świadomym wyborem (w takim sensie że młodzież sama chce ze względu na własną wewnętrzną motywację, a nie bo "kiedyś trzeba będzie wziąć ślub kościelny i nie chcę mieć wtedy problemów").

Wtedy nawet chodzenie na wybrane nabożeństwa nie wynika z tego, że to jest obowiązkowe, a że komuś się chce. Nikt z niczego nie musi się rozliczać, bo wszyscy działamy z założeniem, że robimy to co robimy bo traktujemy sprawę poważnie. Każdy po swojemu, w mairę możliwości, temperamentu itd, ale wszyscy serio.

Ponieważ jest jak jest, podpisy zastępują relację. W dużej parafii ksiądz nie będzie znał wszystkich, bo to fizycznie niemożliwe. Tam gdzie zna kandydata, może mieć kłopoty z odmówieniem bierzmowania, jeżeli uznałby że kandydat się nie nadaje ("No bo jak to ksiądz sakramentu nie udzieli?"). A z podpisem się nie dyskutuje. Upraszcza sprawę. Tylko że oczywiście podpisu nie można dostać za dobrą relację z Bogiem, bo Bóg nie stawia parafek. Można dostać za stawienie się na jakimś nabożeństwie.

W ostatecznej konsekwencji wszyscy traktujący bierzmowanie niepoważnie podstawiają nogi tym, którzy traktują je poważnie. I z niepoważnego traktowania biorą się parafki.
(I stąd bierze się nieobowiązkowe-ale-obowiązkowe uczestnictwo w nabożeństwach)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 19:18
Proboszcz może wszystkich nie zna, ale jeśli sie uczy uczniów przez trzy lata, to się chyba coś o nich wie, a przynajmniej tyle, że chodzą na religię i chcą  być bierzmowani. Nauczyciel ma nauczyć przedmiotu, a katecheta pogłębić wiarę przez te lata.

Chciałąm przez chwilę zapytać też o ten link poniżej, ale pewnie też nie zgodzisz się ze mną. a moje wnuki patrzą na Kucyki Pony, ja je lubię i nie widzę w nich nic demoralizującego. Tylko pozostaje pytanie dlaczego bajki o jednorożcach istniały od zawsze, a dopiero teraz kogoś tak 'genialnie' olśniło?
http://wiadomosci.onet.pl/poznan/hello-kitty-i-kucyki-pony-zakazane-w-szkole-promuja-okultyzm/dbxj4#mark
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-09-16 19:29

> a przynajmniej tyle, że chodzą na religię i chcą być bierzmowani.


Jako ktoś, kto "chodził na religię i był bierzmowany" gwarantuję, że taka wiedza nie wystarcza. Bo pytanie nie brzmi czy chcesz, tylko "czemu chcesz" i "jak rozumiesz to co robisz". Bo "Chcę bo wszyscy tak robią", "Chcę bo rodzice chcą żebym chciał" i "Chcę bo JA chcę" to są, na przykład, trzy różne chcenia.

> a katecheta pogłębić wiarę przez te lata.


Jako osoba katechizowana w szkole znów mówię - to tak nie działa. Katecheta z definicji nie może po prostu pogłębić czyjejś wiary, bo to nie on ze mną chodzi na mszę. Może najwyżej w tym pogłębianiu pomóc (albo zaszkodzić). Ale nie może nawet wiary sprawdzić, bo tego się nie da zrobić (może najwyżej przepytać z obecności na Mszy niedzielnej a to jest kontrowersyjne i nie sprawdza "wiary", bo we Mszy można różnie uczestniczyć).

Kościół jest wspólnotą, a to znaczy że opiera się na relacjach. Tam gdzie nie ma relacji, wchodzi biurokracja. Ze wszystkimi konsekwencjami. Ogólnie raczej złymi dla obu stron.
Nadrzędny Autor Iota Dodany 2013-09-16 20:18 Zmieniony 2013-09-16 20:34

> Chciałąm przez chwilę zapytać też o ten link poniżej, ale pewnie też nie zgodzisz się ze mną


Lekko złośliwie powiedziałabym, że skoro wiesz co myślę, to po co pytać? :-)

Serio:

Krótko: uważam że wydanie przez dyrektorkę szkoły zakazu, w tej sytuacji, na podstawie artykułu z Egzorcysty, to zdecydowanie przesada. Pewnie motywowana dobrą wolą, ale przesada.

Dłużej:
Ogólnie fantastyka jako taka MOŻE prowadzić do zainteresowania okultyzmem. W zupełnie świeckiej książce podającej profil czytelników fantasy i sf (badanie dotyczące jakości przekładów) jedno z pytań dotyczy zainteresowań rozwijanych z powodu fantasy. Zaskoczyło mnie że ok. 8% osób stwierdziło, że zaczęło się interesować magią, spirytyzmem i takimi tam. Podkreślam - w świeckim badaniu, bez żadnych tonów religijnych.

Więc sama teza, że jakieś tam zabawki czy symbole mogą być dla kogoś szkodliwe, bo się zacznie interesować rzeczami, z chrześcijańskiego punktu widzenia, niebezpiecznymi, nie jest bez sensu. Ale to że coś może zaszkodzić, jeszcze nie oznacza, że musi szkodzić. Generalnie od pilnowania takich rzeczy, które szkodzić mogą ale nie muszą, są sami zainteresowani (dorośli), rodzice, ksiądz spowiednik i (w ekstremalnych przypadkach) ksiądz egzorcysta.

Kłótnie dotyczące takich właśnie niejasnych rzeczy, w środowisku Katolików Którzy Publicznie Wyrażają Opinie trwają i trwać pewnie będą. Ale to są opinie, a nie oficjalne nauczanie Kościoła, więc każdy ma obowiązek mieć własne, przemyślane zdanie.

O tym na ile sensowne są opinie ks. Sławomira Kostrzewy konkretnie trudno mi mówić, bo nie widziałam prezentacji, nie znam źródeł (a tak na szybko znalazłam np. sugestię, że mógł się pomylić co do prostych faktów dotyczących powstania maskotki Hello Kitty - podobnież wersja "okultystyczna" pochodzi z serwisu zajmującego się zbieraniem wszelkiej maści horrorów, w tym zupełnie fikcyjnych), nie znam zresztą również człowieka. Pomylić się mógł i nic by w tym dziwnego nie było.

I tu dyrektorka moim zdaniem zrobiła coś bardzo, bardzo nierozsądnego. Zwrócenie uwagi rodzicom, że jest taka opinia, jest okej i na miejscu. To jest podanie informacji - rodzice, jak rozumiem już i tak zainteresowani tym, żeby dzieci były wychowane po katolicku, sami podejmą decyzję co z tym zrobić. Wprowadzenie zakazu oficjalnie i odgórnie to dla mnie koszmarna klapa. Rozumiem, że taki zakaz mógłby obowiązywać, bo ja wiem, w zakresie symboli np. jawnie okultystycznych. Ale nie o Hello Kitty.

Oczywiście to co piszę to też jest opina, a nie oficjalne nauczanie Kościoła. Tak dla jasności. :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-09-16 19:20
A tu, znacznie lepsze wyjaśnienie tego jak podpisy działają i nie działają od strony Kościelnej, bp. Edward Dajczak, do posłuchania.

Wersja minimum - te sześć minut
Wersja maksimum:

Trzy części wystąpienia, ok 45 minut: http://gosc.pl/doc/1443757.Bolesna-diagnoza-bp-Dajczaka
Pytania dodatkowe #1 http://www.youtube.com/watch?v=x70J9OgHxoo (5 minut)
Pytania dodatkowe #2 http://www.youtube.com/watch?v=dLz8i6pguYA (4 minuty)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 19:38

> Wersja minimum - te sześć minut


Wysłuchałam z uwagą i nareszcie coś mądrego.:-))))))) Pełnej wersji chyba nie dam rady wysłuchać, choć może....? :-)
No i gdyby tak nauczać..
A link poślę wkurzonym rodzicom, niech go podadzą dalej do proboszcza, bo pewnie nie był tam na naukach.;-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-09-16 19:46
Bp Dajczaka znam z czasów gdy był często w mojej parafii. Wspaniały , mądry człowiek. Piękne kazania. Odszedł  do Koszalina i wielu z nas żałowało, że już go u nas może nie zobaczymy zbyt często.
Nadrzędny - Autor kryształek Dodany 2013-09-16 20:14
W kwestii bierzmowania - tak składa się, że niedawno przeżywałam tę Uroczystość, a przedtem syn chodził 2 lata po podpis. Całe spotkanie mieściło się w 15 min. i polegało na odmówieniu pacierza i odstaniu w kolejce po pieczątkę. Dodatkowo była konsternacja, kiedy na bierzmowaniu pojawiły się osoby, które w ogóle nie uczestniczyły w spotkaniach. Nie wnikam, ale przyłączam się do głosu w-zetki. Nam też udzielano sakramentów i to my stanowimy zdecydowaną większość, jeśli chodzi o obecność na mszach.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 20:41
Z kolei o  dzieciach  komunijnych w przytoczonych linkach jest mniej więcej tak, żeby dzieci nauczyć czuć Boga w sercu, a katechizmu się zdążą nauczyć do końca podstawówki. :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-09-16 20:22

> i nareszcie coś mądrego.:-)


Cieszę się. Przynajmniej raz się do czegoś w takim razie nadaję w tej dyskusji. :-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 20:32
:0 Nawet odsłuchałam w całości, czyli wszystkie części, wyobraź sobie.:-))))))
Część trzecia w końcówce mnie wzruszyła. Ten biskup jest kimś wyjątkowym.. "Trzeba ich tylko kochać" - to cytat o ludziach. A rzeczywistość skrzeczy i jest tak, jak mówił bp, ze jak proboszcz postanowi, to nawet Pan Bóg nie ma nic do gadania.:-)
Dzięki Ci za te linki i za 'spotkanie' wirtualne takiego biskupa. :-) "O taką wiarę by chodziło, a nie o paplanie głupot do wiernych.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-09-16 20:36
Jakby co to Bp Dajczak jest BARDZO aktywny internetowo, jak na biskupa. Można go bez problemu znaleźć więcej. :-) Polecam.

A podziękowania należą się osobom, które to nagrały i rozpowszechniły.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2013-09-16 20:43
Blog bez piuski. Portal młodych ....

http://dmkoszalin.website.pl/
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 20:48
Hmmm....może kiedyś...? Kto wie? :-)
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-09-16 20:41

>"Trzeba ich tylko kochać" - to cytat o ludziach. A rzeczywistość skrzeczy i jest tak, jak mówił bp, ze jak proboszcz postanowi, to nawet Pan Bóg nie ma nic do gadania.:-) <


Od tego Pan Bóg ma biskupa;) - który daje proboszczowi żółtą kartkę a w najgorszy wypadku czerwoną . Pozdrawiam życząc miłych snów: o Bogu który wybacza i o proboszczu który...:-))) .
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-16 20:51
Przez te linki nie wcięłam nawet 'japonki', a miałam uszykowaną. To dwa bezy sklejone kremem, jakby co nie mylić nazwy z kapciami japonkami.:-)
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-09-17 18:38
W-zetka napisała:

>Od kiedy inne nabożeństwa oprócz mszy są obowiązkowe???


A od kiedy msza jest obowiązkowa?
Nadrzędny - Autor Staruszka123 Dodany 2013-09-17 21:51
A OD KIEDY Z UZYCIA PREZERWATYWY TRZEBA SIE SPOWIADAC?W JEDNYM I DRUGIM PRZYP.ODPOWIEDZ JEST TA SAMA.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-09-17 21:56
Od wtedy, od kiedy jest się sumiennym katolikiem. (Chyba od wtedy)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-17 21:56
W przykazaniach jest, aby dzień świętych święcić. O mszy nic nie ma, ale obowiązek wprowadził KK, jako interpretację święcenia dnia świętego, więc jest obowiązkowa.:-)
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-09-17 22:20
Już pierwsi chrześcijanie sprawowali "Paschę Pana", tylko wtedy odbywało się to w sobotnią noc, bo wtedy mogli w niej uczestniczyć również niewolnicy. Eucharystia wtedy trwała nawet całą noc. Dopiero chyba po 321 r Konstantyn Wielki ustanowił niedzielę dniem wolnym od pracy i Msze św przeniesiono na niedzielny poranek. Teraz też w soboty Msza św wieczorna odbywa się w formule niedzielnej.

Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-17 22:25
Nie jestem biegła w tych sprawach, ale z religii pamiętam, że pierwsi chrześcijanie to się spotykali w katakumbach, a Piotr im o Jezusie opowiadał. Potem to wszystko nabrało regularniejszych obrządków z upływem czasu i wraz z wyobrażeniami i inwencją ludzi, na temat upiększenia i uduchowienia spotkań. Tak sądzę.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-09-17 22:36
Pierwsza Eucharystia sprawowana była w Wielki Czwartek przez samego Chrystusa. Po odmówieniu dziękczynienia nad chlebem i winem, podał je on swoim uczniom jako swoje ciało i krew. Wtedy też nakazał sprawowanie tego wydarzenia "na moją pamiątkę". Opisują to : Mt 26-28, Łk22, 19-20, i inne.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-18 13:36
To czyńcie na moją pamiątkę, ale było ani ile razy, ani w jakie dni tygodnia, ani, że obowiązkowo.:-)
I tak naprawdę było czyńcie, do współbiesiadników. A więc przy każdej wieczerzy by można tak czynić, każdy przy stole sam sobie w pełnej pobożności zresztą i skupieniu.
Przepraszam, że jestem trochę przekorna, choć wydaje się, że i logiczna w interpretacji?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-09-18 14:00
To nie jest zupełnie tak jak mówisz, ale ja nie mam takiego daru jak Iota do pisania długich wyjaśnień, a tu takie jest potrzebne moim zdaniem.  :-)
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-09-18 14:05
;-) ok
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2013-09-18 15:15

> ale ja nie mam takiego daru jak Iota


JA się tylko wetnę z komentarzem, że to co ja mam to nie jest "dar" tylko grafomania. :-) I mówię to tylko pół żartem.

(oczywiście do poważnej części tematu też bym się mogła odnieść, ale nie wiem czy jest sens - komu zależy może sobie to wszystko spokojnie poznajdować sam, w opracowaniach znacznie ciekawszych ludzi.)
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-09-18 16:30
No właśnie! Czy jest sens?
Dla Lidian to jasne, dla mnie i wielu innych, tych których spotykam w kościele - też. A tłumaczenie osobom uważającym się za powołanych do reformowania Kościoła nie ma sensu bo moglibyśmy zabrnąć dalej i np. zlikwidować indeksy na studiach bo jak tak można "poniżać studentów" i zmuszać ich do "żebrania" o ocenę i podpis (patrz wątek - bierzmowanie).
Idźmy dalej, uczestnictwo w obrzędach religijnych. Nachbar określił swój stosunek do jakiejkolwiek religii i Kościoła. Chociaż mam odmienne zdanie to szanuję Jego filozofię życiową.
Gorzej, kiedy ktoś uważa się za osobę wierzącą ale odrzuca wspólnotę katolicką jako "towarzystwo" godne jej osoby. I tu, podobnie jak z indeksami i bierzmowaniem chciałbym posłużyć się przykładem.
Wspólnota katolicka i np. stowarzyszenie lub partia polityczna. Do Kościoła może wejść każdy ale nie ma obowiązku podpisać listy obecności ani płacić składki członkowskie a na zebrania partii to już chyba są kontrole czy ktoś nie ma np. dyktafonu :-)
Ale się rozgadałem ..... :-) 
Kiedyś obiecywałem, że w tym wątku nie będę zabierał głosu ale "czasami człowiek musi - inaczej się udusi"
Jedno jest pewne - nie mam aspiracji komentować innych religii.
Pozdrawiam :-) :-) :-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-09-18 21:36

> Nachbar określił swój stosunek do jakiejkolwiek religii i Kościoła. Chociaż mam odmienne zdanie to szanuję Jego filozofię życiową.


Jego krytykę Instytucji też jak rozumiem, choć ostatnio jej jakby mniej.;-)

> Gorzej, kiedy ktoś uważa się za osobę wierzącą ale odrzuca wspólnotę katolicką jako "towarzystwo" godne jej osoby.


Czy może ja tak gdzieś napisałam? ???
A wspólnota katolicka może dopuścić, że osoby wierzące to niekoniecznie tylko wspólnota katolicka?
Nie należę do żadnej wspólnoty, nie wierzę w dogmaty wymyślone w ciągu "wieków i historii",ale wierzę w Boga jako siłę sprawczą. Już pisałam, że nie wiem, nie pojmuję, nie mam monopolu na wiedzę, ale wierzę, że JEST i istnieje. Czy do głębokiej wiary naprawdę potrzebne sa obrzędy???
Dla wspólnoty to może być 'gorzej', nie przeczę, a czy dla mnie wspólnota taka, jaka się instytucjonalnie okazuje może być 'gorzej'?
Dobrze, nie muszę już mówić, co mnie się nie podoba (np. podpisy), bo faktycznie nie ma szans na zmiany. Kto uważa, że podpisy i zmuszanie do chodzenia na wszystko jak leci jest słuszne, niech sobie chodzi i się cieszy, że zebrał podpisy i jest godny bierzmowania. Bo w skrócie na to wychodzi.

Ja też nie komentuję innych religii, ale tę, która jest wszechobecna w życiu kraju, a więc trudno się do niej nie odnosić. Tym bardziej, że to ona aspiruje do tego, aby wszystkim wyznaczać trendy, sposób zycia i bycia, a tolerancji w niej mało.

Jednak, jeśli to wspólnotę razi, że mnie coś razi, jestem skłonna już nie mówić, co mnie razi.:-) :-) :-)
:-) Tez pozdrawiam i bez urazy dla ludzi wspólnoty. Liczę na wzajemne odniesienia.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-09-19 11:07

>Jego krytykę Instytucji też jak rozumiem, choć ostatnio jej jakby mniej.;-)<


Zrozumiał... że w wspólnocie siła, pewnie i stoi teraz w kolejce przed konfesjonałem ;-)))) .
Są potrzebne zmiany w moim kościele; pewnie jest to trudne ale możliwe np. marki samochodów którymi poruszają się dygnitarze kościelni . Po co im mercedesy, audiki czy fordy - jak można syrenką bosto . W czasie podróży z Krakowa do Gdańska utwierdzi się w wierze, nieustannie modląc by koło nie odpadło lub silnik nie zatarł ;-))) .Potrzebne są zmiany; ewolucja nie rewolucja . Pozdrawiam :-).
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-09-20 20:58

>Zrozumiał... że w wspólnocie siła, pewnie i stoi teraz w kolejce przed konfesjonałem ;-)))) .


Zrozumiał, ale zupełnie co innego. Jak dobrze pamiętam w Biblii napisano coś o wąskiej bramie, czy jakoś tak wiodącej do nieba. Napisano również, coś o ślepych i głuchych, którzy patrząc nie widzieli i słuchając nie słyszeli. I nadal nie widzą i nie słyszą. Gdyby było inaczej, nie byłoby tej dyskusji.
Podobno papież jest nieomylny i najwyższym autorytetem. Podobno, bo dla polskich hierarchów nie jest to takie oczywiste. Oni mają swoje zdanie.
Od 50 zł do 5 tys. Cennik sakramentów w Kościele

>Oficjalnie cennika opłat za kościelne sakramenty nie ma, ale wszyscy, którzy brali ślub lub chrzcili dziecko wiedzą, że bez opłat się nie obędzie. Kwoty kształtują się na poziomie od 50 złotych za chrzest do nawet 5 tysięcy za pogrzeb. W obronie portfeli wiernych stanął papież Franciszek, który w ostrych słowach zwrócił się do duchowieństwa: nie proście wiernych o pieniądze za sakramenty, bo ludzie oddalą się od Kościoła. Co na to polscy księża? Rzecznik Episkopatu przekonuje, że słowa Ojca Świętego były skierowane do włoskich księży i polskiego Kościoła to nie dotyczy.


MAKOWSKI: Współczuję polskim biskupom

>2. Dlaczego więc współczuję rodzimym biskupom? Bo biskupi przez całe życie ćwiczyli się, by mówić tylko o tych trzech sprawach: aborcji, antykoncepcji, gejach, które – jak nam wmówiono – są przejawem „cywilizacji śmierci”. A teraz Franciszek głosi, że to nie może stanowić istoty kościelnego nauczania. Że dość już potępiania ludzi, dość rzucania gromów na gejów i rozwodników. Dość wałkowania antykoncepcji.

Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-09-22 19:40
W "Newsweeku": Pedofil ważniejszy niż Bóg. Reportaż z Dominikany

>Bolîvar R. Sánchez Veloz z prokuratury generalnej poprawia szarą marynarkę: – No więc najpierw chodzili za nimi dziennikarze. Nie wiem jak, ale informacje o tym, że telewizja kręci się wokół nuncjusza, trafiły do kardynała Lópeza Rodrigueza, arcybiskupa Santo Domingo. Latem ktoś od kardynała sprawdzał, czy mieliśmy jakieś postępowanie w sprawie nuncjusza. Dziś rozumiem, że Kościół robił własne śledztwo.
>Olego znalazłem po czterech dniach. Był "narzeczonym" nuncjusza, bo jako jedynego hierarcha miał całować go w usta. Ma dziś 18 lat. Epileptyk, pół-Haitańczyk. Kiedy to się zaczęło, miał 14 lat. Opowiedział, że nuncjusza poznał na małej plaży pod pomnikiem Motesinosa. Nuncjusz był po cywilnemu. Spytał, czy by dla niego nie popływał. Za sto dolarów. Ole odparł, że chętnie. A bez majtek, żeby można było zrobić zdjęcia? Popływał w sumie za 200 dolarów.

Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-10-01 18:14
Doniesienie do prokuratury ws. koncertów Behemotha

>Do­nie­sie­nie o ob­ra­zie uczuć re­li­gij­nych przez pod­pa­le­nie na dwóch kon­cer­tach grupy Be­he­moth krzy­ży zło­żył w gdań­skiej pro­ku­ra­tu­rze prze­wod­ni­czą­cy Ogól­no­pol­skie­go Ko­mi­te­tu Obro­ny przed Sek­ta­mi i Prze­mo­cą Ry­szard Nowak.


>Do­nie­sie­nie zo­sta­ło zło­żo­ne we wto­rek w Pro­ku­ra­tu­rze Ape­la­cyj­nej w Gdań­sku. Do­ty­czy kon­cer­tów, które od­by­ły się w czerw­cu br. w War­sza­wie oraz w czerw­cu ub.r. w szwaj­car­skim mie­ście Prat­teln. We­dług za­wia­da­mia­ją­ce­go w trak­cie każ­dej z im­prez na sce­nie pod­pa­lo­no dwa krzy­że.


Nie był tam i nie widział. To w jaki sposób obrażono jego uczucia religijne? Bo ktoś mu o tym powiedział? To znaczy, że ten facet ma jakieś problemy ze swoją psychiką.
Cytuję komentarze internautów, bo te oddają najlepiej jakie uczucia obraża pan Nowak.

>~Lech : Pan Nowak musi w sądzie dokładnie opisać jak dochodzi u niego do obrażenia uczuć. Następnym pytaniem powinno być czy dwie krzyżujące się linie są zawsze dla niego krzyżem i spytać czy nie obrażają go samochody jeżdźące po sKRZYŻowaniu, czy ręce złożone na KRZYŻ też są obrazą, czy symbol plusa w książkach matematycznych też obraża jego uczucia, i oczywiście te pytania zadawać w krzyżowym ogniu, a potem można pana N. zamknąć w należnym mu miejscu - szpitalu psychiatrycznym...
>~doris do ~bebe: A co tu do myślenia? Jeśli wiem, że na koncertach metalowych są motywy anty-katolickie czy satanistyczne, które mogą mnie obrazić, to na taki koncert nie idę. Sztuka ma różne wymiary, czasem takie, które nam się nie podobają, ale mamy wybór - możemy jej nie oglądać, nie uczestniczyć w takich koncertach. Prosta sprawa.
>Jeśli jestem katoliczką, to nie uczestniczę w imprezach, gdzie normą są motywy antyklerykalne czy antykościelne.
>Jeśli jestem wegetarianką, to nie idę na obiad do knajpy, która słynie z potraw mięsnych, i nie marudzę szefowi kuchni czy właścicielowi lokalu, że jestem dyskryminowania, bo w karcie nie ma dań wegetariańskich.
>Koncerty black czy death metalowe nie odbywają się na festynach i masowych, otwartych imprezach Sylwestrowych emitowanych w telewizji, w większości są to zamknięte koncerty lub festiwale tego typu muzyki. Nikt nikogo nie zmusza do słuchania takiej muzyki czy oglądania towarzyszącego jej przedstawienia (tak naprawdę niewielu metalowców uważa się za takie osoby, na jakie się kreuje podczas występów na scenie; koncert to show, pokaz, jakaś tam forma sztuki i o tym trzeba pamiętać).


>Niech każdy ma wybór, czy chce uczestniczyć w takich koncertach, czy nie - na tym polega wolność i tolerancja. Tymczasem fanatyczni katolicy w ogóle by zabronili tego typu imprez, bo obrażają ich uczucia religijne (mimo, że wielu z nich ani razu nie było na takim koncercie). Mnie osobiście drażnią głośne procesje kościelne (z megafonem), przechodzące co roku pod moim oknem o 8 rano w weekend, i zostawiające za sobą masę kwiatków i innych śmieci (nikt nie raczy posprzątać). Mogę powiedzieć, że obrażają moje uczucia i zakłócają mój sen i odpoczynek, no ale trudno, nie jestem pępkiem świata, zaciskam zęby i nikomu nie dokuczam, bo każdy ma swoje prawa (chociaż założę się, że gdybym zrobiła podobną procesję, ale ateistyczną, to dostałabym wezwanie, bo doszłoby do "obrazy uczuć religijnych" moich sąsiadów).

Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-01 20:36
To wszystko małe piwko, bo właśnie usłyszałam, że egzorcyści się obrazili na market jakiś, bo przecenił ser kozi na 6 i 66 gr. Uznano to za promocję satanizmu. Tym bardziej, że ser był kozi. :-)))) :-)))) Pies z kulawą nogą by tę cenę tak  zauważył, gdyby  egzorcyści po swojemu nie zinterpretowali.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-01 22:28
A tu bezczelne nadużycie w innym miejscu. Cena 9,99  za takie brzydkie coś? To już chyba spisek.:-) Nie ma w sobie nic niebańskiego ten worek, więc jakim prawem 9,99? Spisek!
http://www.3kropki.pl/p/4/4/1/worek_szkolny_transformers_starpak_273794.php
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-10-02 07:44
A tam , lepiej już było czy będzie ? Moim zdaniem, Europa to kontynent ludzi niewierzących i odchodzących od wiary . Tylko patrzeć jak kościoły zamienią się w meczety - jak na Cyprze w części Tureckiej .czym to jest spowodowane? Lepszym standardem życia, czy mniejszymi strachami o jutro ? Polityka jaką prowadzi papież odnośnie służenia ubogim, odsuwania tych, którzy się nie sprawdzili w służbie wiernym powinna zaowocować wzmocnieniem tych , którzy wierzą ...
Czy kościół powinien angażować się do polityki ? Moim, skromnym zdaniem nie ...powinien być obok ale nie w środku . Dlaczego? bo na tym więcej straci niż zyska, bo wierzący to grupy osób mający różne interesy...polityczne również .
Brakuje mi zdecydowanej reakcji -choćby takiej jaką pokazał b.Nycz, chcący załagodzić problem krzyża na Krakowskim Przedmieściu -w sprawie katastrofy smoleńskiej i dyrdymałów Antka i jego, pożal się Boże "specjalistów"czy "ludzi nauki" ....
Garstka ludzi, którym historia myli się z rzeczywistością chodzi po mojej stolicy w hełmach i chce budować barykady . Na to nie ma lekarstwa,...tylko kaftany .

Pozdrawiam życząc miłego dnia wszystkim ;-) .
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-02 10:37
No i właśnie. Duchowość i religia zaczęły się rozjeżdżać w inne strony. Obudowana bogactwem Instytucja dba o materię, a ludzie są tylko owieczkami do posłuszeństwa i strzyżenia. Charytatywne działania? Tak, ale przecież za dotacje państwowe, nie widać tego? Widać.  Księża, którzy jeszcze  wierzą w idee, pracują z ludźmi wiarą i sercem, są wyrzucani za burtę jak x.Lemański. Uwielbiani przez ludzi jak x.Twardowski nie mogą nawet w ciszy spoczywać, gdzie chcieli, bo trzeba zapewnić sobie pielgrzymów gdzie indziej do jego grobu. Podobnie było chyba z ojcem Pio. Tez go przenieśli. Każdy pielgrzym na wagę złota. LIcheń kapie od blichtru, a gdzie nastroje i duchowość małego kościółka? Do kościółka nie każdy miał ochotę jechać, ale cuda blichtrowe warto zobaczyć, a każda wycieczka to kasa. Księża nie mają majątku, bo wszystko czym się otaczają to kościelne przecież jest. Fury, komóry, sprzęty, wczasy na antypodach itp.to nie ich, oni nie mają osobistego majątku, hipokryzja jawna. A w parafiach bieda aż piszczy. Kto słyszał, aby bezdomych parafii umieszczono w budynkach KK? Za darmo?
Do tego rozgłośnia, ktora budzi nienawiść do państwa  i dzieli ludzi, manipuluje politykami swojej opcji jak chce. Rozgrywa ich obietnicami głosów. Wierni skupieni w tej opcji są tak buzowani, że wychodzą z transparentami, za które powinni ponosić odpowiedzialność karną.
Małym dzieciom wmawia się, że niewidzialne diabełki na boisku szkolnym fruwają, o zgrozo! Większe widzą wszędzie, że KK boi się szatana, więc wyciągają wniosek, że to on jest mocniejszy i lekceważą kościół, by nie powiedzieć, że mają go gdzieś. Na lekcjach religii grają na komórkach, klikają na facebooku. A egzorcyści szukają szatana w marketach, zapominając, że to świat XXI, a nie średniowiecze. Do współczesnego człowieka mówi się innym językiem pokazując dobro i zło. Dualizm trzeba ukazać, a potem prowadzić do DOBRA. A nie pokrzykiwać jak na pańszczyźnianych chłopów.
Dzisiejszy kościół wymaga naprawy. Taki jaki jest mnie denerwuje, bo oprócz wrzasków politycznych w nosie ma ludzi.
Kościół miał nauczać miłości, duchowości, pokory wobec współbraci w wierze i wobec innych też.
Nie chodzę do kościoła, wierzę po swojemu, ale nie uważam, żeby kościół był niepotrzebny!!! Wręcz odwrotnie.
Gdyby Kościół był kościołem duchowym to mielibyśmy dobrych ludzi, uczciwych i prawych, a nie postępującą degrengoladę we wszystkich sferach.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-10-02 11:03
Wuzetko

>Nie chodzę do kościoła, <


Więc cała Twoja wiedza pochodzi z mediów. Bardzo uogólniłaś. Nie wszystko jest w KK złe i wszyscy księża są tacy jak mówisz. Moje osobiste doświadczenia są inne.
Tam gdzie zakradło się zło , tam trzeba zrobić porządek. I to robi Papież Franciszek.

A tak swoją drogą media znów mają temat, który odwrócił uwagę od naszej trudnej sytuacji.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-10-02 11:18
Tak, bija pianę od rana do wieczora, to fakt, że do przesytu. Do Kościoła chodziłam +/_ do czasów aż się zmienił ustrój i KK się też zmienił nie do poznania. Obrósł w piórka, albo dopiero  ujawnił swoje pazerne oblicze i polityczne też. Tego nie wiem.
W sumie żałuję, że napisałam na czym by mi zależało i dlaczego duchowość w kościele uważam za ważną dla wszystkich. Jedyny odzew ze strony chodzących to nie wiesz, nie masz racji, nie rozumiesz, a my wiemy lepiej od ciebie. :-) No i nie jesteś wierząca, jeśli wierzysz po swojemu. Dzięki bardzo, pozdrawiam ciepło mimo to.:-)))))
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-02 11:23 Zmieniony 2013-10-02 11:26

> Nie wszystko jest w KK złe i wszyscy księża są tacy jak mówisz. Moje osobiste doświadczenia są inne.


Nie wszyscy to prawda, ale cóż nie mówiłam o szczegółach, a właśnie o ogółach. I chyba pojechałam niepotrzebnie o jeden most za daleko. I tak tego nie zmienię.:-)))))Szkoda tylko tych następnych pokoleń, które wyrosną bez bazy opartej na duchu, a opartej na mamonie i bezpardonowej postawie w życiu.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-10-02 11:53

>Szkoda tylko tych następnych pokoleń, które wyrosną bez bazy opartej na duchu, a opartej na mamonie i bezpardonowej postawie w życiu. <


Dla następnych pokoleń , to nie KK jest zagrożeniem, a to co się teraz w ogóle dzieje czyli właśnie taka postawa jak napisałaś w zacytowanym zdaniu.
Ludzie prawdziwie wierzący nie odwrócą się od KK, bo przychodzą tam dla Boga, a nie dla księdza.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-02 12:06
Amen.:-)
Nadrzędny Autor Nachbar Dodany 2013-10-16 15:33

>Ludzie prawdziwie wierzący nie odwrócą się od KK, bo przychodzą tam dla Boga, a nie dla księdza.


Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. 26 On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, 27 aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. 28 Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: "Jesteśmy bowiem z Jego rodu"12. 29 Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.
Raczej odwrócili się od Boga i wierzą w ludzkie bajanie. Na tym właśnie polega "siła" KK, aby ludzie wierzyli w dogmaty.
2 Czemu mają mówić poganie:
"A gdzież jest ich Bóg?"
3 Nasz Bóg jest w niebie;
czyni wszystko, co zechce.
4 Ich bożki to srebro i złoto,
robota rąk ludzkich.
5 Mają usta, ale nie mówią;
oczy mają, ale nie widzą.
6 Mają uszy, ale nie słyszą;
nozdrza mają, ale nie czują zapachu.
7 Mają ręce, lecz nie dotykają;
nogi mają, ale nie chodzą;
gardłem swoim nie wydają głosu.
8 Do nich są podobni ci, którzy je robią,
i każdy, który im ufa.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-16 21:01
I jak tu obok takich arcybiskupowych mądrości przejść obojętnie?
Najpierw, że dzieci sa winne, bo
"Tłumaczył, że dziecko rodziców, którzy się rozwodzą, szuka miłości, lgnie do drugiego człowieka i wciąga go.

a teraz o feministkach
To one walczą o to, żeby w szkołach i przedszkolach wygaszać w dzieciach poczucie wstydu, a nawet o to, żeby mogły decydować o zmianie swojej płci - tłumaczył."

Tak więc wygaszone ze wstydu dzieci wciągają "biednych i atakowanych" zboczeńców, a abp to dostrzega, więc odczepcie się wszyscy od nich. Ciekawe jak długo jeszcze do dymisji.

Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,14788274,Arcybiskup_Michalik_znow_wskazuje_przyczyny_pedofilii.html#ixzz2hutIo1jv
Nadrzędny - Autor trolla Dodany 2013-10-17 09:06
Tak, czytałam o tym wczoraj, tylko co mają powiedzieć osoby które były molestowane przez księży 30-40 lat temu kiedy w kioskach nie było playboya czy cats-a, feministki nie latały po ulicach
Wczoraj w uwadze była rozmowa z kobietą która sądząc po wyglądzie jakieś 20-30 lat temu była molestowana i co ? bo pornografia ?
Poza tym jak dziecko ma problem emocjonalny z powodu rozwodu rodziców to poszukuje zrozumienia i ciepłą a nie seksu, są jakieś granice i jeżeli takie dziecko chce się przytulić to nie oczekuje pieszczot seksualnych.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-10-17 10:33
Chora wyobraźnia zboczeńca tak sobie to tłumaczy. Obojętne czy pedofilem jest "kościelny" czy świecki. Zboczeniec to zboczeniec.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-10-17 12:22
Tylko, że o tych świeckich media jakoś milczą.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-10-17 12:57 Zmieniony 2013-10-17 13:02
Rogal: uszy się myje nie wietrzy !!! Nie pisz, że media milczą o pedofilach ...Faktem jest, że teraz czyta się o zboczeńcach w sutannach . Szlak mnie trafia, ale... to mój kościół i8 vwieerzę że znajdą się w nim osoby które " z korzeniami " wyrwą to zło. Będzie bolało ! Ale to jest mu i mi potrzebne . Pozdrawiam :-) .;
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-10-17 14:48
"Szlak"? To ciekawe. Górski czy jaki? Pedofile są wśród prawników, lekarzy itd. Tymczasem z przekazów medialnych wynika, że 90% zboczeńców to księża. Inna sprawa, że Kościół debilnie się tłumaczy.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-10-17 15:48 Zmieniony 2013-10-17 15:51
Kościół się nie tłumaczy,  nie, nie....tylko zrzuca zboczenie na okoliczności. Żal tylko księży z powołania, bo muszą słuchać tych bredni abp Michalika. Pedofilia to głębokie zboczenie, totalne zaburzenie psychiczne w sferze seksu. Przed dorosłym dojrzałym człowiekiem dziecko lata na golasa i nic się w nim nie dzieje zboczonego! Jest ciepła  tkliwość nad niewinnością i radością tuptającego dziecka i pouczanie o zachowaniu. A abp Michalik nic nie robi tylko tłumaczy pedofilów zrzucając na okoliczności. Nie ma takich okoliczności, które tłumaczą pedofila. Nie ma i koniec, kropka.
Natomiast ciekawa jestem, kto i kiedy zdymisjonuje abp-a, bo ewidentnie widać, że sobie nie radzi.
B16 ustąpił w obliczu ciężarów na plecach, oddał stery w mocniejsze ręce, a abp brnie codziennie dalej.
A Ty się dziwisz, że wszyscy na Kościół. Miarka się przebrała i tyle. Jak w tamie zrobi się mała wyrwa, to za chwile leci wszystko.Tyle, że to nie wina wody, a tamy.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Wpływ Kościoła Katolickiego na życie wszystkich obywateli. (Strona 31) (1283689 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 82 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill