> Od kiedy inne nabożeństwa oprócz mszy są obowiązkowe???
> a przynajmniej tyle, że chodzą na religię i chcą być bierzmowani.
> a katecheta pogłębić wiarę przez te lata.
> Chciałąm przez chwilę zapytać też o ten link poniżej, ale pewnie też nie zgodzisz się ze mną
> Wersja minimum - te sześć minut
> i nareszcie coś mądrego.
>"Trzeba ich tylko kochać" - to cytat o ludziach. A rzeczywistość skrzeczy i jest tak, jak mówił bp, ze jak proboszcz postanowi, to nawet Pan Bóg nie ma nic do gadania. <
>Od kiedy inne nabożeństwa oprócz mszy są obowiązkowe???
> ale ja nie mam takiego daru jak Iota
> Nachbar określił swój stosunek do jakiejkolwiek religii i Kościoła. Chociaż mam odmienne zdanie to szanuję Jego filozofię życiową.
> Gorzej, kiedy ktoś uważa się za osobę wierzącą ale odrzuca wspólnotę katolicką jako "towarzystwo" godne jej osoby.
>Jego krytykę Instytucji też jak rozumiem, choć ostatnio jej jakby mniej.<
>Zrozumiał... że w wspólnocie siła, pewnie i stoi teraz w kolejce przed konfesjonałem ))) .
>Oficjalnie cennika opłat za kościelne sakramenty nie ma, ale wszyscy, którzy brali ślub lub chrzcili dziecko wiedzą, że bez opłat się nie obędzie. Kwoty kształtują się na poziomie od 50 złotych za chrzest do nawet 5 tysięcy za pogrzeb. W obronie portfeli wiernych stanął papież Franciszek, który w ostrych słowach zwrócił się do duchowieństwa: nie proście wiernych o pieniądze za sakramenty, bo ludzie oddalą się od Kościoła. Co na to polscy księża? Rzecznik Episkopatu przekonuje, że słowa Ojca Świętego były skierowane do włoskich księży i polskiego Kościoła to nie dotyczy.
>2. Dlaczego więc współczuję rodzimym biskupom? Bo biskupi przez całe życie ćwiczyli się, by mówić tylko o tych trzech sprawach: aborcji, antykoncepcji, gejach, które – jak nam wmówiono – są przejawem „cywilizacji śmierci”. A teraz Franciszek głosi, że to nie może stanowić istoty kościelnego nauczania. Że dość już potępiania ludzi, dość rzucania gromów na gejów i rozwodników. Dość wałkowania antykoncepcji.
>Bolîvar R. Sánchez Veloz z prokuratury generalnej poprawia szarą marynarkę: – No więc najpierw chodzili za nimi dziennikarze. Nie wiem jak, ale informacje o tym, że telewizja kręci się wokół nuncjusza, trafiły do kardynała Lópeza Rodrigueza, arcybiskupa Santo Domingo. Latem ktoś od kardynała sprawdzał, czy mieliśmy jakieś postępowanie w sprawie nuncjusza. Dziś rozumiem, że Kościół robił własne śledztwo.
>Olego znalazłem po czterech dniach. Był "narzeczonym" nuncjusza, bo jako jedynego hierarcha miał całować go w usta. Ma dziś 18 lat. Epileptyk, pół-Haitańczyk. Kiedy to się zaczęło, miał 14 lat. Opowiedział, że nuncjusza poznał na małej plaży pod pomnikiem Motesinosa. Nuncjusz był po cywilnemu. Spytał, czy by dla niego nie popływał. Za sto dolarów. Ole odparł, że chętnie. A bez majtek, żeby można było zrobić zdjęcia? Popływał w sumie za 200 dolarów.
>Doniesienie o obrazie uczuć religijnych przez podpalenie na dwóch koncertach grupy Behemoth krzyży złożył w gdańskiej prokuraturze przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą Ryszard Nowak.
>Doniesienie zostało złożone we wtorek w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Dotyczy koncertów, które odbyły się w czerwcu br. w Warszawie oraz w czerwcu ub.r. w szwajcarskim mieście Pratteln. Według zawiadamiającego w trakcie każdej z imprez na scenie podpalono dwa krzyże.
>~Lech : Pan Nowak musi w sądzie dokładnie opisać jak dochodzi u niego do obrażenia uczuć. Następnym pytaniem powinno być czy dwie krzyżujące się linie są zawsze dla niego krzyżem i spytać czy nie obrażają go samochody jeżdźące po sKRZYŻowaniu, czy ręce złożone na KRZYŻ też są obrazą, czy symbol plusa w książkach matematycznych też obraża jego uczucia, i oczywiście te pytania zadawać w krzyżowym ogniu, a potem można pana N. zamknąć w należnym mu miejscu - szpitalu psychiatrycznym...
>~doris do ~bebe: A co tu do myślenia? Jeśli wiem, że na koncertach metalowych są motywy anty-katolickie czy satanistyczne, które mogą mnie obrazić, to na taki koncert nie idę. Sztuka ma różne wymiary, czasem takie, które nam się nie podobają, ale mamy wybór - możemy jej nie oglądać, nie uczestniczyć w takich koncertach. Prosta sprawa.
>Jeśli jestem katoliczką, to nie uczestniczę w imprezach, gdzie normą są motywy antyklerykalne czy antykościelne.
>Jeśli jestem wegetarianką, to nie idę na obiad do knajpy, która słynie z potraw mięsnych, i nie marudzę szefowi kuchni czy właścicielowi lokalu, że jestem dyskryminowania, bo w karcie nie ma dań wegetariańskich.
>Koncerty black czy death metalowe nie odbywają się na festynach i masowych, otwartych imprezach Sylwestrowych emitowanych w telewizji, w większości są to zamknięte koncerty lub festiwale tego typu muzyki. Nikt nikogo nie zmusza do słuchania takiej muzyki czy oglądania towarzyszącego jej przedstawienia (tak naprawdę niewielu metalowców uważa się za takie osoby, na jakie się kreuje podczas występów na scenie; koncert to show, pokaz, jakaś tam forma sztuki i o tym trzeba pamiętać).
>Niech każdy ma wybór, czy chce uczestniczyć w takich koncertach, czy nie - na tym polega wolność i tolerancja. Tymczasem fanatyczni katolicy w ogóle by zabronili tego typu imprez, bo obrażają ich uczucia religijne (mimo, że wielu z nich ani razu nie było na takim koncercie). Mnie osobiście drażnią głośne procesje kościelne (z megafonem), przechodzące co roku pod moim oknem o 8 rano w weekend, i zostawiające za sobą masę kwiatków i innych śmieci (nikt nie raczy posprzątać). Mogę powiedzieć, że obrażają moje uczucia i zakłócają mój sen i odpoczynek, no ale trudno, nie jestem pępkiem świata, zaciskam zęby i nikomu nie dokuczam, bo każdy ma swoje prawa (chociaż założę się, że gdybym zrobiła podobną procesję, ale ateistyczną, to dostałabym wezwanie, bo doszłoby do "obrazy uczuć religijnych" moich sąsiadów).
>Nie chodzę do kościoła, <
> Nie wszystko jest w KK złe i wszyscy księża są tacy jak mówisz. Moje osobiste doświadczenia są inne.
>Szkoda tylko tych następnych pokoleń, które wyrosną bez bazy opartej na duchu, a opartej na mamonie i bezpardonowej postawie w życiu. <
>Ludzie prawdziwie wierzący nie odwrócą się od KK, bo przychodzą tam dla Boga, a nie dla księdza.
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill